Samu Castillejo udzielił wywiadu dla Marki, w którym pytano go m.in. o okoliczności napadu, w trakcie którego skradziono mu zegarek.
- To wszystko wydarzyło się w 20 sekund, ale strach pozostaje. Na szczęście znaleziono tych złodziei. Podjechali motocyklem, wymierzyli pistoletem prosto w moją twarz i kazali mi oddać zegarek. Strach we mnie pozostał, w końcu nikt nie lubi gdy w ciebie celują. Bardzo się bałem.
- Był czas, kiedy myśleliśmy, że również rozgrywki Serie A nie zostaną dokończone. Teraz trenujemy i przygotowujemy się, ponieważ nie będzie łatwo grać trzy razy w tygodniu.
- Jesteśmy bardzo blisko europejskich pucharów. Wszystko może się zdarzyć, ale to jest nasz cel. Milan i Juventus są we Włoszech markami jak Real Madryt i Barcelona w Hiszpanii.
O ile tak można nazwać bandycki napad, rozbój i zastosowanie przemocy grożąc bronią. Tylko, że zegarek Arka cenił się w granicach 10 tys.euro.
Różnica w łupie diametralnie różna, ale podejrzewam, że przeżycia ofiar jednakowe.
Napoli wygrywa puchar kończy sezon po za top 6, Milan też i po ptakach ;]