https://sempremilan.com/gds-maldini-gazidis-send-signal-to-team-as-they-reunite-at-milanello-after-4-months

^

Na szczęście nie jestem z nim spokrewniony. Prawie wszystkie włoskie media mówią o tym spotkaniu. Następnym razem podam, aby nie było domysłów.

Akurat robi to co powinien, bez sentymentów, bez patrzenia na historię, wbrew włoskim metodom stara się wyprowadzić klub .

Z szacunku do kibiców dał wolną rękę Maldiniemu i Bobanowi. Co z tego wynikło chyba każdy widzi. Czas na jego pomysł na Milan.

I zapewne większość we Włoszech nie będzie po jego stronie, bo Bobana wyrzucił zaraz pewnie też Maldini .Według mnie o to chodziło o osobę z zewnątrz a nie że środowiska żyjących sentymentem ludzi .A że jego działania wielu się nie podobają wiadome, każdy chce sukcesów od razu ,nie patrząc na to ,że najpierw zajął się sytuacja finansowa klubu

Ja też jestem obrońca Gazidisa. Ambasadorzy tacy jak Maldini czy wcześniej Boban, to tylko by udobruchać fanów. Trzeba ten klub wziąć za pysk i realizować jakiś sensowny projekt np. zmniejszyć komin plac i wzmocnić skład na tyle, by wrócić regularnie do europejskich pucharów.

Gazidis jak każdy działacz ma swoje "za uszami", ale najważniejsze w jego działaniach jest to, że realizuje wizję właścicieli klubu. Gdyby było inaczej, to zostałby zwolniony, a skoro dalej pracuje, to znaczy, że Elliott jest z niego zadowolony i postępowaliby tak samo jak on.

dziwne również są pretensje że z drużyną się nie widuje często. to jest dyrektor generalny mający zadania korporacyjne, od kontaktów powinna być osoba z zarządu pośrednicząca w kontaktach między zarządem a zespołem ,mówię to bo według mnie TO jest właśnie stanowisko dla Maldiniego

jak Fassone z Mirabbelim wchodzili na treningi to było zdziwienie i pretensje że jak to, wywieranie dodatkowej presji etc

Jak nie robi to Gazidis to źle, Jak Galliani się nie afiszował w Milanello to też była cisza

Warto też dodac ze Maldini i Boban od dawna kręcili nosem wokoł dołàczenia do sztabu. Boban w ogole nie był przekonany i jak skończył przygode kazdy widzi, a Maldini czekał na dobry moment od x lat, pojawił się tak w postaci Elliotta,i i z nienacka Maldini z pół rocznym doswiadczeniem, i radami kumpli z boiska postawili na Giampaolo.... Sam im uwierzyłem, ale to nie wypaliło, postawienie na Pioliego tez wtedy wydawało sie kuriozalne, a efekty srednie.

Obawiam sie ze byłe legendy Milanu (moze z wyjatkiem Rino) maja zbyt rozbuchane ego co do ich mozliwosci jako dzialacze, Maldini idealnie pasuje do roli scouta, pod kims bardziej doswiadczonym jak wczesniej był Leonardo. Teraz pora aż przyjdzie Rangnick z wizja, ktora bardziej pasuje do wytycznych wlascicieli (ktorych "ksiegowym" i niewiele wiecej, jest Gazidis) a Maldini albo uniesie sie "honorem" i odejdzie, albo kapnie sie ze moze warto zostac i sie czegos nauczyc od "profesora", wybor nalezy do Paolo, i Gazidis taki wybor mu daje, reszta zalezny od jego wlasnego ego - ego Maldiniego.

Na jego miejscu bym został, ewentualnie razem z Danielem, zawinàł sie do Monzy gdzie szczesliwa rodzina dawnego Milanu ma się całkiem dobrze, choć i tak wydaje mi sie że rozsadniejsze byłoby zostanie w Milanie, rowniez z perspektywy rozwoju Daniele, legenda rodziny Maldinich w Milanie moze trwac... Lub zakonczyc sie jak wypozyczenia Christiana... W serie B.

Do Marzio stwierdził, że w razie marnych wyników Niemiec przybędzie w trakcie sezonu