i te potknięcia i przewracanie się o własne nogi w decydujących momentach meczu, odpuszczanie krycia - bez cenne. Musaout

Na pewno było ich znacznie więcej(poczynając od m. in. 0-0 z rozpędzonym Napoli Sarriego w 2018 roku, a kończąc na dobrym występie na Sardynii w tym sezonie) niż u Kessiego czy nawet Hakana.Problem w tym, że część ludzi albo nie zwraca uwagi na grę z tyłu albo ma strasznie krótką pamięć, co była widać w opiniach na temat np. Calabrii.

Moim zdaniem był solidny. W sam raz na numer "3". Z dwójki Kjaer/Musacchio jeden powinien zostać.

Punktów nam trochę zabrał swoimi spóźnionymi interwencjami. Poza tym, przy Romku każdy wygląda średnio, do Kjaera też jakoś przekonany nie jestem.

Z ostatnich ŚO w tym klubie, to chyba Zapata wyglądał najsolidniej (oczywiście za Romkiem zaraz). Nawet wolałbym Abate postawić na ŚO niż Musacchio. Ile ludzi tyle opinii.

No już dochodzimy do absurdów z tym Zapatą... Jak był w składzie zgrzytanie zębami, nie ma go to teraz tęsknota ...

Zapata niczym się od Kjaera, Musacchio się nie różni z tym, żę miałby pewnie w Milanie zarobki dalej zbliżone do Argentyńczyka niż Duńczyka i jątrzenie byłoby że dostał nowy kontrakt na 2-3 lata^ a robi się coraz starszy ;]

Matko, jak można tęsknić za Zapatą. Gość to tykająca bomba i średnio co trzeci mecz prezentował rywalom bramkę.

To jest wszystko kwestia oczekiwań. Zapata przyzwyczaił nas do prezentowania bramek, więc jak nic nie zawalił to był zachwyt. Do Kjaera każdy podchodził chłodno i neutralnie, więc jak robi swoje tośmy zadowoleni. A że Mussachio przychodził jako sztandarowy i zapowiadany od dawna transfer, to każdy mecz na poziomie poniżej Romagnoliego dyskwalifikuje go jako dobrego obrońcę. Na pewno błędów się nie ustrzegł, ale myślę, że summa summarum zawalił nam mniej bramek niż jeden Conti po powrocie z kontuzji.