Jak informuje Gianluca Di Marzio z telewizji Sky, Milan przygotował już pierwszą ofertę nowego kontraktu dla Gianluigiego Donnarummy. Wkrótce pierwsze bezpośrednie spotkanie między Mino Raiolą, a zarządem Milanu. Jest to ważny sygnał, że Rossoneri ani myślą rozstawać się ze swoim młodym bramkarzem. Kontrakt Gigo wygasa 30 czerwca przyszłego roku.
Starosta-A sądzisz ze się obejdzie?Jeśli nie awansujemy przez kolejne 2 lata to na miejscu Gigo bym odszedł .
Osobiście nie wierzę w bajeczkę pt. "Za pieniądze ze sprzedaży Donnarummy wzmocnimy skład". Ponoć po to przychodzi Rangnick, żeby ściągać tanich i młodych ;) Na poważnie, nie sądzę żeby wszystkie pieniądze z jego sprzedaży zostały zainwestowane w wzmocnienia.
Poza tym Gigio np. grając świetne Euro sprawi, że o Milanie znów będzie bardzo głośno, a tego nie da się przeliczyć, bo za większym zainteresowaniem idą nowi kibice, a przede wszystkim sponsorzy. Pozbywając się jedynego piłkarza (nie liczę Zlatana), który może być globalną marką strzelamy sobie w kolano i robimy z Milanu prowincjonalny klubik.
Reasumując, sprzedaż Gigio zapewni nam jednorazowy zastrzyk gotówki, który wcale nie musi być przeznaczony na wzmocnienia, a tracimy coś, co może przełożyć się na znacznie większe korzyści w kolejnych latach.
I pewnie też co każde okienko będziemy obserwować takie zakupy, a docelowo tacy gracze wyprą obecne mocno przepłacone "gwiazdy", więc każdy kolejny zakup okienko wcześniej pozwoli na odpowiednio wczesne dopasowanie zespołu do koncepcji nowego managera.
A co do "obecności" Gigio/Romagnolego na Euro i potencjalnych zysków takiej sytuacji, to się nie zgodzę, bo kibice "przychodzą" do klubów głównie poprzez trofea zespołu, a nie kibicowanie pojedynczemu piłkarzowi. Tym bardziej, że nasze gwiazdy to piłkarze "tyłów", którzy to z racji swojej pozycji nie są tak medialni jak napastnicy. Na dodatek 'fanbase' Milanu już i tak jest ogromny na świecie (obecnie na FB mamy więcej sympatyków niż np. Inter - https://www.statista.com/statistics/980895/serie-a-teams-with-most-facebook-likes-italy/), co w ogóle nie przekłada się na wpływy od sponsorów. I nie ma się co dziwić, bo ich interesują cyferki, czyli obecność marki na najważniejszych scenach świata (LM), a nie prowincjonalnym podwórku (Serie A).
Podsumowując - nie twierdzę, że jestem za sprzedażą tej dwójki za wszelką cenę, uważam jedynie, że spokojnie są do zastąpienia, a pieniądze uzyskane z ich sprzedaży (i oszczędzone na pensjach) znacząco przyśpieszyłyby efekt końcowy wizji RR w Milanie.
Co do nowych kibiców, cóż ja "przyszedłem" do Milanu po mundialu '94 i dzięki grze Maldiniego, Baresiego czy Costacurty. Poza tym teyłów bym nie lekceważył, bo największymi włoskimi gwiazdami na dużych imprezach ostatnio byli właśnie środkowy obrońca i bramkarz.