Od początku sezonu główną bolączką Milanu była nieskuteczność i słaby dorobek bramkowy. Milan News zwraca uwagę, że po przerwie związanej z pandemią zła karta się jednak odwróciła i na razie Rossoneri strzelają jak na zawołanie. Bilans jedenastu bramek w ciągu czterech ligowych spotkań mówi sam za siebie. Dodatkowo do siatki trafiali różni zawodnicy: Castillejo, Calhanoglu, Bonaventura, Rebić, Leao i Ibrahimović. Pokazuje to wszechstronność i siłę ognia ofensywy Milanu, która jest w formie.
Nie ma co tylko pisac, ze to zasluga Ibry czy kogokolwiek innego. Po Piolim latwo sie jezdzi jak przegrywamy mecze, ale tez mial mimo wszystko swoj wplyw na to. Na razie to wyuglada dobrze. Nawet ze Spal calkiem spoko druga polowa byla, ale po prostu zabraklo koncentracji.
Castillejo jest szybki, robi przeciąg, to chyba najbardziej zaangażowany zawodnik naszej drużyny, tego odmówić mu nie można, ale to na tyle. Nic szczególnego w nim nie widzę, ot zwykły średniak jakich wielu.
Tak szczerze, to w ostatnim meczu ten Saesmaker sprawiał dużo lepsze wrażenie i dał więcej w ofensywie niż nasz "diamencik", a ponad wszelką wątpliwość nasz nowy nabytek jest przeciętniakiem, każdy ma tego świadomość.
Pisałem już kilka razy, tu i ówdzie, że Milan po pandemii to zupełnie inna drużyna.
Milan po pandemii to fajna drużyna, najlepsza od marca 2018. Myślę, że to zasługa trenera i kierownictwa.
Pal licho pojedyncze błędy, gramy co 3 dni w lipcu i mogą się zdarzyć. Najbardziej się podoba nastawienie, które uważam za godne tej koszulki. Remis ze Spal w ogóle mnie nie zmartwił, bo widziałem niezmienną determinację i walkę do samego końca. Miałem serio wrażenie, że oglądam topową drużynę, która nie wygrała na stadionie outsidera tylko przez brak szczęścia, co się często takim drużynom zdarza. Moje wrażenie potwierdził sobotni mecz.
Gole z przypadku też mi już tak nie przeszkadzają, bo nie są jedynymi na jakie nas stać i jest ich po prostu więcej. 11 goli w 4 meczach - nie pamiętam kiedy nam się to ostatnio udało. Chyba też trzeba wrócić do 2018 roku.
Widać również jak na dłoni, że nasza kadra jest po prostu całkiem niezła, co najmniej na miejsca 4-6. W zeszłym sezonie na Olimpico strach było zrobić jakąkolwiek zmianę, by nie zaszkodzić. Teraz można było zrobić 5 i dalej kontrolować mecz. Nasza kadra jest w końcu szersza niż 12-13 solidnych zawodników i przy tym terminarzu to dodatkowy plus.
Pioli w Fiorentinie i Interze przez kilka miesięcy robił niesamowitą robotę, gdy warunki były kryzysowe. W normalnych warunkach jednak doprowadził oba kluby na skraj przepaści. Dlatego mam nadzieję, że pomimo (potencjalnie) świetnego lata, Maldini nie przekona Gazidisa by go zostawić. Lepiej też dla niego, by odejść w pozytywnym momencie, co w marcu było w ogóle nie do pomyślenia.
Nie podoba mi się wizja Milanu Rangnicka, ale to wciąż jakaś wizja, która być może wytrzyma dłużej niż 7 kolejek.
Głosy z Milanello mówią, że po tych całych aferach z Bobanem czy starciu Ibra-Gazidis, stosunki pomiędzy dyrektorami nigdy nie były lepsze. To też mogło mieć wpływ na to co teraz widzimy.
Jeżeli ten Niemiec ma przyjść, to bardzo bym chciał pozostania Paolo (tylko w przypadku zgody na wizję Gazidisa), Ibry i Kjaera. Początkowe tarcia zawsze są, ale z tego może się urodzić coś faktycznie fajnego.
Myślę, że media żartem puściły w obieg informację, ze to Zlatan ma największe znaczenie dla ustawienia i samej gry zespołu, a sporo osób podłapało to jako prawdę. Ibra to mentalnie wartość dodatnia dla drużyny - na pewno. Ale Pioli w każdym ze swoich ostatnich klubów, czyli Violi, Interze i Lazio miewał bardzo dobre okresy, a przecież Szwed z nim nie podróżował. Wątpię też, że akurat Zlatan przez okres pandemii tak wpłynął na podejście motoryczne i kondycyjne naszych graczy bo zwyczajnie w tych konkretnych aspektach swoją postawą może najwyżej demotywować...