Jak poinformowały w poniedziałek włoskie media, Paolo Maldini otrzymał od Ivana Gazidisa propozycję objęcia funkcji ambasadora Milanu. Po tym, jak od nowego sezonu nad obszarem sportowym pochyli się Ralf Rangnick, Włoch będzie musiał zejść ze sceny, na której tkwił od lata 2018 roku. La Gazzetta dello Sport pisze, że trudno spodziewać się pozytywnej odpowiedzi legendy rossonerich na ofertę zostania swoistym przedstawicielem klubu, ale jeszcze nic nie jest wykluczone. Maldini poprosił o nieco czasu, aby rozważywać wszystkie za i przeciw.
Maldini zrobił ten sam błąd co Pippo i reszta bandy, wykorzystał nieco swoją pozycję w Milanie i rzucił się na głęboką wodę, bez żadnego przygotowania. Inzaghi jednak wyciągną wnioski, zrobił krok w tył i dzisiaj wraca w efektownym stylu do Serie A, bogatszy w doświadczenie i z uzupełnionym warsztatem. Kto wie czy za 3-4 sezony nie prześcignie brata. Wtedy jak już będzie miał na koncie jakieś mniejsze czy większe dokonania, to nie mam nic przeciwko żeby znowu spróbował swoich sił u nas, pomimo iż uważam, że za jego rządów graliśmy fatalnie.
To jest właśnie błąd naszych zasłużonych piłkarzy, każdy z nich jest w gorącej wodzie kąpany i myśli, że wszystko przyjdzie samo. Pojawiają się o kilka lat za wcześnie, bez sukcesów w nowej roli, bez żadnego doświadczenia, jak student, który ledwie dostał dyplom i rwie się do operacji na otwartym sercu.
To, że ktoś był świetnym piłkarzem nie oznacza, że w każdej innej dziedzinie osiągnie taki sam sukces. Do wszystkiego trzeba czasu. Osobiście bardzo podoba mi się prowadzenie kariery trenerskiej przez Gerarda. Zakotwiczył w Rangersach, całkiem dobrze sobie tam radzi, być może za jakiś czas przejdzie poziom wyżej i nie mam żadnych wątpliwości, że to on będzie w przyszłości następcą Kloppa, z którym już teraz jest w bardzo bliskim kontakcie i od niego też się uczy. Jednak stanie się to dopiero wtedy kiedy facet będzie miał do zaoferowania dla klubu coś więcej niż tylko nazwisko i osiągnięcia piłkarskie. Tak powinno wyglądać ponowne angażowanie legend w życie klubu, na ważniejszych stanowiskach.
Gadanie, że wykorzystują sytuacje i swoje nazwiska jest bezpodstawne. Gdyby tak było, to Maldini byłby w tym klubie od 2013.
Poza tym, to kolejny etap siania fermentu przed meczem z Juve. Typowe i klasyczne zagranie z ich strony. Wszystko co pojawiło się po meczu z Lazio traktowałbym jako plotki wyssane z palca, dla większego spokoju.
Faktycznie jest to pewnie działanie celowe, dziwnym trafem taka rozmowa została niby przeprowadzona akurat teraz, przed Juventusem, który namęczył się z nami w pucharze.
Nie wiesz o co chodzi w wykorzystaniu swojego nazwiska pisząc, że nikt mu nic nie proponował. Nie o to chodzi...:)