Jak donosi portal GianlucaDiMarzio.com, wczoraj w Casa Milan odbyło się spotkanie kierownictwa Milanu z pośrednikiem Lokomotiwu Moskwa. Tematem przewodnim był Diego Laxalt, z którego agentem już od jakiegoś czasu rozmawiają Rosjanie. Rossoneri wyceniają swojego obrońcę na około 10 milionów euro i są skłonni sprzedać 27-latka. Do operacji Lokomotiw chciałby włączyć Alekseja Miranczuka, pomocnika którego kontrakt wygasa za rok. Graczowi podoba się perspektywa gry w Mediolanie, a i szefowie klubu z San Siro są zainteresowani jego osobą. Obie strony mają spotkać się za dziesięć dni, aby ponownie usiąść do rozmów.
Laxalt jeżeli się godzi na bycie rezerwowym to wydaje mi się, że można go zostawić. Nie zarabia spektakularnie dużo, ma 27 lat więc jeszcze kilka lat gry przed nim, przy okazji w razie konieczności może też zagrać nieco wyżej, chyba, że Rosjanie tak uzależniają transfer Alekseja od transferu Urugwajczyka. Wtedy, nie ma za bardzo się co zastanawiać. Miranczuk to bardzo ciekawa opcja, w Rosyjskiej lidze radzi sobie lepiej niż dobrze, w 30 spotkaniach w tym sezonie 14 bramek i 5 asyst. Doświadczenie w europejskich pucharach zebrane i to zarówno w LM jak i LE. W teorii profilem pasuje do nas bardziej niż jak ulał.
Wtedy za Laxalta, można poszukać kogoś młodszego z większą szansą na rozwój, w razie gdyby za jakiś czas po Theo zgłosił się jakiś zespół z europejskiego topu i sam zawodnik chciałby odejść.