W ciągu ostatnich sezonów da się zauważyć trend, według którego w Milanie jest coraz mniej włoskich piłkarzy. Rossoneri w ostatnich latach postanowili skupić się na transferach zawodników zza granicy, co mocno uszczupliło liczbę rodzimych graczy w kadrze zespołu. W sezonie 2019/20 było ich tylko ośmiu: Gianluigi Donnarumma, Antonio Donnarumma, Alessio Romagnoli, Matteo Gabbia, Davide Calabria, Andrea Conti, Giacomo Bonaventura i Daniel Maldini. Czy w zbliżającym się oknie transferowym Milan ściągnie zawodnika z Italii?
Ilość włoskich piłkarzy w kadrze Milanu w ostatnich sezonach:
2014/15 - 18
2015/16 - 15
2018/19 - 12
2019/20 - 8
Więc zachowując poziom wypowiedzi. Jeśli nie rozumiesz czego nie rozumiem, to nawet jeśli Ci to rozpiszę, to i tak nie zrozumiesz. Pozdrawiam :)
Również pozdrawiam.
Jeśli piłkarz zobaczy, że drużyna jest prowadzona przez dobrego trenera z pasją, zarządzana przez zręcznych dyrektorów, pod wodzą charyzmatycznego właściciela, który nie traktuje tego jako zabawki czy zwykłej inwestycji, to będą robić swoje najlepiej jak potrafią, bez względu na kraj pochodzenia. Wystarczy zarazić ich zaangażowaniem, wszczepić w nich ambicję.
Doskonale widać to właśnie na przykładzie wspomnianej poniżej Atalanty. Istna wieża Babel, ale jakoś Gasperini i spółka potrafili nauczyć ich rozumieć się na boisku w jednym języku, a wręcz bez słów.
Mamy genialną historię, a to świetny grunt na którym można budować. Nieistotnym jest, że w ostatnich latach nie było nas na piłkarskiej mapie europejskich pucharów. Wystarczy, że kilka razy z rzędu uda nam się przyzwoicie pokazać w LM i na nowo rozkochamy w sobie włoską młodzież, znowu sami będą chcieli u nas grać bez konieczności wydawania na nich przesadnych kwot.
Do tej pory jednak musimy posiłkować się rozmaitymi zawodnikami, nie widzę w tym nic złego, wręcz przeciwnie. Mam niemal pewność, że taki Bennacer czy Theo, którym daliśmy szansę, wypromowaliśmy, wykrzeszą z siebie na boisku 10 razy więcej niż taki przepłacony Tonali, który za moment może niczym Piątek uwierzyć w swoją wielkość szacowaną na 70 milionów i będzie człapał bez sensu po murawie, mając pretensje do wszystkich tylko nie do siebie.
Wróćmy na salony i dopiero martwmy się o ilość kopaczy z Italii.
Być może ma papiery na świetnego zawodnik, ale na chwilę obecną to przeciętniak z przebłyskami, nic więcej. Żeby go oszlifować potrzebny jest bardzo dobry sztab, trener i sporo czasu.
Dzisiaj ten chłopak jest surowy, tak samo jak Theo czy Benek rok temu. Różnica polega na tym, że ta dwójka przechodząc do nas kosztowała mniej niż 20 baniek, a Włoch już przy starcie ma metkę na prawie dwa razy tyle. Chyba oczywistym jest komu prędzej sodówka uderzy do głowy.
Stąd też i moje nawiązanie do "piątkowych" 70 milionów, Krzysiek tak się podniecił swoją 'zaje_istością', że przestało się dla niego liczyć dobro klubu, a chciał tylko zwiększyć swoją wartość. Młodym zawodnikom, którzy przechodzą z kartofliska do pierwszego poważnego klubu, za takie kwoty sodówka może uderzyć do głowy.
Jeżeli to zmniejszanie liczby rodzimych piłkarzy będzie na takiej zasadzie, że płacimy 16 mln za Bennacera zamiast 40-50 mln za Barelle czy Tonaliego, to chyba nie ma żadnego problemu.
Poza tym, to nie jest kwestia tego czy ktoś w Milanie tych Włochów chce mniej, tylko tego, że na tym etapie nie są warci takich inwestycji. Chyba nikt normalny nie oskarży Maldiniego o celowe pomijanie Włochów, prawda?
Zresztą, bądźmy szczerzy. Gdzie ktokolwiek z obecnego pokolenia (dajmy na to do 30-33 lat) dorównuje komukolwiek z ostatniego pokolenia mistrzów świata? Moim zdaniem taki potencjał mają tylko Gigio i może Zaniolo. A właśnie za obecne pokolenie trzeba płacić kwoty z kosmosu, tylko dlatego że mają taki a nie inny paszport. Cenię takich piłkarzy jak Chiesa czy Belotti, ale krzyczenie za nich 70-80 mln to jakieś szaleństwo. O Tonalim już szkoda gadać, bo nie jest warty nawet tego szumu wokół niego, a co dopiero 50 mln.
Wrócimy na szczyt, to wrócimy do kupowania Inzaghich czy Nesty. Tylko najpierw musimy wrócić i muszą się też pojawić piłkarze godni takich inwestycji.
Najbliżej spełnienia tego warunku według mnie mógłby być Belotti, ale tylko wtedy gdy Cairo obniży żądania o połowę :)
Warto też zauważyć, że nie jest z tą liczba Włochów u nas tak źle, patrząc na resztę ligi :)
i ile kadrowo Włosi nie są jeszcze w top 4 reprezentacji europejskich to spokojnie są w czołowej 8
W pierwszych minutach nie było Gabbi w artykule później poprawili.