Nowy sezon Serie A wystartuje już za dwa tygodnie - w sobotę, 19 września. I choć początkowo wydawało się, że wówczas trybuny częściowo będą mogły wypełnić się już fanami, to taką możliwość obecnie wyklucza premier Włoch, Giuseppe Conte. Polityk cytowany przez włoskie media mówi: "Ponowne otwarcie stadionów jest niewłaściwe, zgromadzenia w takich miejscach to coś nieuniknionego. Rząd nigdy nie otwierał dyskotek - wbrew temu, co zostało powiedziane. Otworzyły je poszczególne regiony. Na stadionie zgromadzenia są nieodzowne wewnątrz obiektu, ale także podczas podążania na niego i podczas opuszczania. Ponowne otwarcie jest nieodpowiednie".
Ostatnio na wakacjach byłem przy granicy Słowackiej, powiat nowotarski, nie dawno jeszcze czerwona strefa, a mimo wszystko ludzi pełno i większość bez masek, tylko do sklepów zakładało się i powiat jakimś cudem wyszedł z czerwonej strefy i zarażeń jest mniej...
Według mnie ten wirus to jakaś ściema, tylko ciekawe kto ma na tym zyskać, wszystko wróciło do normalności, chorych mało, a mimo wszystko w telewizji mówią, że ma być druga fala...
Co do Twojego "zasad nikt nie przestrzega i jakoś ludzie się nie zarażają", to kłamiesz. Mieszkam w wojewódzkim mieście i zdecydowana większość ludzi nosi maseczki w sklepach i innych miejscach publicznych. Oczywiście znajdą się nieliczni jak Ty, dla których to "hurr durr atak na wolność!"
Ja wciąż trochę nie rozumiem, to jest taki problem dla Ciebie, żeby na jakiś czas założyć maseczkę? Jeśli masz problemy z oddychaniem, to noś przyłbicę. Proste.
mix17
"imprezy pootwierane, tańce przy dużych ilościach alkoholu i jakoś nikt się nie zaraża..."
No no, szczególnie na weselach nikt się nie zaraża ;)
Lukas 22AC też ładnie wyjaśnił Ci jak to jest z tym wirusem we Włoszech
Zresztą, ja się nie znam, ufam ludziom kompetentnym w tym polu, czyli wirosologom/epidemiologom. Rozumiem, że dla Ciebie specami w tej dziedzinie są Edzia Górniak, Iwan Komarenko czy Tomek Karolak ;)
Mam małą radę - następnym razem gdy będziesz wybierał się na mecz Milanu, zahacz o Bergamo (o co nietrudno, większość Polaków wybiera się do Mediolanu właśnie przez tamtejsze lotnisko). Popytaj lokalsów czy ten wirus to "zwykła grypa", a potem wytłumacz im, że ulegli zbiorowej halucynacji. Powodzenia, daj znać jak poszło :)
Harasimowicz, fajnie, że przyznałeś, że to nie dżuma. Pomyliłeś się tylko o niecałe 700 lat ;)
Fuck logic - gospodarki padają, biznesy padają, ale 'ktoś' zarabia. Tylko kto - Chińczycy? Bill Gates? A może to taki psikus Steve Jobsa zza grobu? Zawsze to jest "ktoś", jacyś "oni", tylko nigdy nie wiadomo kto, prawda?
A zarobili np Ci ludzie co handlowali maseczkami, jak to było z tym zakupem Szumowskiego maseczek bez atestu za parę milionów? O tym TVP pewnie nie mówi
To że Szumowski (plus kilku innych) zrobił wałek przy okazji pandemii, nie ulega wątpliwości. Ale to wynika z tego, że nadarzyła się łatwa okazja, to ją wykorzystali i okradli skarb państwa (czyli przecież niczyje pieniądze, prawda?). Eaaasy money - cytując młodego Connora z Terminatora 2.
Zabawne jest Twoje zaskoczenie, że TVP o tym nie mówi. Przecież nie będą koledzy na siebie skarżyć :)
Lukas22AC, trochę manipulujesz porównując południe Włoch do Lombardii. W pewnym momencie sytuacja była tam diametralnie inna, prawda?
"Jeżeli chodzi o Bergamo to większość ludzi którzy tam zmarli byli powyżej 70-tki i z innymi chorobami."
Ale gdyby nie wirus to wciąż by żyli, nawet z tymi chorobami towarzyszącymi, co nie? Rozumiem, że ludzi starszych to można spisać na straty ;)
Wiesz, mam wciąż żyjących dziadków w wieku ok. 80 lat. Mają swoje schorzenia, przebyte choroby, ale wciąż są aktywni i można powiedzieć, że jak na ten wiek ciągle cieszą się życiem. Czyli co, mam mieć wywalone na środki ostrożności, bo przecież oni i tak pewnie niedługo umrą?
Poproszę o źródła tych informacji o szczepionkach na grypę oraz sekcjach, które wykazały, że 99% zgonów nie były wywołane Covidem.
Dlaczego założyłeś, żę w ogóle oglądam TV? Zakładam, że jak "poszperam w necie" to znajdę więcej takich rewelacji jak te wyżej ;)
Podobno koronawirusy już od dawna są z nami, tylko dopiero teraz tak głośno o tym się zrobiło.
To tyle z mojej strony, zdrowia życzę.
Czy w skuteczność szczepionek też nie wierzycie?
Ja wiem, że podchodzicie do życia empirycznie, na zasadzie "to czego nie doświadczyłem ja lub moi bliscy, mnie nie przekonuje". Mógłbym tu opowiedzieć krótką historię o znajomej osobie, która była zakażona, ale czy to Wam da do myslenia? Szczerze wątpię.
Mimo to życzę więcej empatii i wyjścia poza swoją perspektywę młodego zdrowego człowieka. Zdrowia również życzę :)
I gdzie masz tą pewność, że to naprawdę nowy wirus? Dlaczego zrobili z niego taką wielką pandemię, skoro ma tylko 1% śmiertelności i to głównie na starszych lub chorych ludzi, nie wystarczyło odizolować tylko te starsze osoby? Na nich bardziej zwracać uwagę, zamiast zamykać całego świata? Wprowadzać panikę, ludzie jak za przeproszeniem pojebani ze strachu sklepy wykupywali z makaronów itp, a miesiąc później okazuje się, że z wirusem jednak da się żyć, mogą być otwarci fryzjerzy, dentyści, imprezy, bary, wszystko i da się normalnie żyć, więc po co był ten cały cyrk z zamykaniem nawet lasów? Coś się chyba kupy to wszystko nie trzyma.
Co do samych szczepionek to ja sam nie zamierzam z nich skorzystać, po prostu uważam, że problem nie jest na tyle duży, że trzeba się szczepić, wirus jest naciągany. Ostatnio rozmawiałem z osobą co twierdzi, że to jest wszystko robione po to żeby wszczepić ludziom chipy, uznałem to trochę za głupotę, zapytałem po co chipować 38 mln Polaków jak większość ma to samo nudne życie, czyli praca - dom, dostałem odpowiedź: "po prostu lepiej mieć nad kimś kontrolę niż jej nie mieć", o ile w te chipy za bardzo nie wierzę, to ta odpowiedź jednak trochę dała mi do myślenia.
Najbardziej bawi mnie to jak w TV mówią o drugiej fali zakażeń, niedawno wszystko wróciło w miarę do normalności, chorych nie przebywa zbyt dużo, a głównie w szpitalach i ostatnio uparli się na te wesela, mimo że co weekend tysiące Polaków idzie bawić się na imprezach i tam jakoś nikt się nie zaraża, ale Szumowski z pół rocznym wyprzedzeniem planował drugą falę zakażeń i mówił o zamykaniu ludzi, o co tu chodzi?
Oczywiście jeśli mówimy o prawdziwym zagrożeniu.
I należy się liczyć ze stratami finansowymi klubów, tak samo jak innych struktur zawodowych.
Aż nauczymy się z tym żyć.