Według Tuttosport, dalsze transfery do Milanu zależą od sukcesu w eliminacjach do Ligi Europy. Jeżeli Rossoneri przejdą trzy kolejne rundy i awansują do fazy grupowej, do klubu najprawdopodobniej trafią trzej nowi zawodnicy. Jeżeli zaś, powinie im się noga i odpadną, nie będzie potrzeby posiadania tak szerokiej kadry jedynie na Serie A i Coppa Italia. Pierwszym wzmocnieniem ma być środkowy pomocnik. Wszystko wskazuje na to, że będzie to ktoś z trójki: Bakayoko, Florentino, Soumarè. Ten zakup ma się jednak odbyć niezależnie od pucharowych wojaży Milanu. Osobną kwestią pozostaje sprowadzenie prawego obrońcy, stopera, a także zmiennika dla Zlatana Ibrahimovicia. Najważniejszym warunkiem jest jednak awans do LE. Krótko mówiąc, trzy mecze na trzy transfery. Stefano Pioli wie, że udział w europejskich pucharach może zapewnić mu jeszcze bardziej konkurencyjną drużynę. Na razie szefowie Rossonerich biorą od uwagę różnych zawodników, a na konkrety być może przyjdzie czas później.
Żeby się potem nie obudzili z ręką w nocniku jak już nie będzie opcji na rynku.
Nie gadac tylko kupowac partnera dla Romka jaknajszybciej. Niech bedzie ten Milenkovic jak nikogo innego na horyzoncie nir ma.
Do tego Zostawic Pobege, olać napastnikow i skrzydłowych, albo zatrudnic darmowego Pato! I gotowe.
Brak awansu = 1 transfer.
Przecież ten artykuł jest prosty, trzeba bo po prostu przeczytać...
Pomocnika i tak kupujemy.
Napastnika nie zamierzamy, chyba że Colombo pójdzie na wypożyczenie.
Obrońca tak, ale musi odejść ktoś z dwójki Duarte/Musacchio.
Nie ma to jak ocena poczynań zarządu na podstawie artykułów śmiesznej gazetki, która nigdy nie kryła się z tym że wypisują niemal same bzdury.