Robinho, były napastnik Milanu, w rozmowie z TuttoMercatoWeb podsumowywał swoją karierę. Brazylijczyk kilka dni temu wrócił do Santosu, w którym zaczynał piłkarską karierę. W wywiadzie z portalem poruszono także m.in. temat pobytu zawodnika w ekipie Rossonerich. Przedstawiamy jego fragmenty.
Po zakończeniu twojej przygody w Turcji, niektórzy chcieli cię ponownie zobaczyć w Serie A.
Gra w Serie A to duża rzecz. Miałem okazję grać w wielu zespołach poza Brazylią, ale dzisiaj poszedłem za głosem serca. Santos to dla mnie dom, znacznie więcej niż tylko drużyna piłkarska.
Większą sensację niż twój powrót, wywołała twoja „symboliczna pensja” w wysokości 230 euro miesięcznie.
To wszystko prawda, ale szczerze mówiąc nie podoba mi się, że tak dużo się o tym mówi. W tej sytuacji globalnego kryzysu wszyscy musimy oddać swoją małą część i zdecydowałem się grać praktycznie za darmo przez te pięć miesięcy kontraktu. Santos potrzebuje dzisiaj mnie, tak jak potrzebowałem Santosu w czasie moich piłkarskich początków. Wszyscy musimy się wspierać.
Między drugim a trzecim powrotem do Santosu spędził cztery lata w Milanie. Jakie masz stamtąd wspomnienia?
To były cztery wspaniałe lata, strzeliłem ponad 30 goli, wygraliśmy niezapomniane Scudetto, a także Superpuchar Włoch. To był naprawdę wspaniały Milan, najlepszy klub świata, w którym miałem szczęście grać z wieloma mistrzami: Pato, Gattuso , Seedorfem, Pirlo, Ronaldinho, Thiago Silvą, Inzaghim, Kaką, Ibrahimoviciem...
Właśnie, a Ibra nadal jest liderem Milanu...
Wcale mnie to nie dziwi. Ibra zawsze był wzorowym profesjonalistą, naprawdę żyje dla piłki nożnej. W Milanie miałem zaszczyt grać z nim i trenować, patrzeć jak każdego dnia utrzymuje drużynę na wysokim poziomie. To był zaszczyt dla mnie i szczerze nie dziwię się, że w wieku prawie 40 lat wciąż jest fenomenem. Młode talenty z nowego cyklu Rossonerich absolutnie potrzebują rady i doświadczenia, a także charakteru takiego mistrza jak Zlatan.
Co sądzisz o obecnej Serie A?
Serie A pozostaje jedną z najlepszych lig wszechczasów, jest pełna historii i jakości. To już nie tylko Juve, wiele drużyn podniosło poziom, a zespoły z Mediolanu powracają do walki. O włoskiej piłce mogę mówić tylko z uznaniem.
Co chciałbyś przekazać kibicom z Włoch?
Dziś jestem nowym człowiekiem, mam 36 lat i powiedzmy, że naprostowało mi się w głowie (śmiech, red.). Chcę wysłać kibicom Rossonerich wielkie uściski i życzyć powodzenia w nowym sezonie. Nigdy ich nie zapomnę.
Tak czy inaczej, to raczej byłby zły pomysł, żeby miał wracać do Włoch :)
Co to znaczy? Unika jak Polański, a dowodów żadnych nikt nie ujawnił.
To nieźli jajcarze. Czy Pan Robinho nie ma czasem wyroku za gwałt we Włoszech? :)