La Gazzetta dello Sport w dzisiejszym wydaniu analizuje pracę sędziego, Maurizio Marianiego we wczorajszych Derbach Mediolanu. Oczywiście jako pierwsza rozpatrzona została sytuacja z anulowanym rzutem karnym dla Interu. Decyzja podjęta przez sędziów VAR była prawidłowa. Piłkę do będącego na spalonym Lukaku zagrywał, Christian Eriksen, a ta po drodze trafiła pod nogi Simona Kjaera i odbiła się od niego w tak niefortunny sposób, że jednak dotarła do Belga. Sędziowie VAR słusznie uznali, że to nie było zagranie celowe i nie ma mowy o nie odgwizdaniu spalonego. Wątpliwy był również sam faul Donnarummy i gdyby nie pozycja spalona, to z pewnością i ta sytuacja by była rozpatrywana. Według mediolańskiego dziennika, sędzia Mariani pozwalał na bardzo dużo, a Franck Kessie i Arturo Vidal bardzo ryzykowali i obaj zasłużyli na otrzymanie drugiej żółtej kartki. Krytykowane jest również tak późne ostrzeżenie żółtym kartonikiem Nicolo Barelli. Rzut karny na po faulu Zlatanie Ibrahimoviciu został podyktowany prawidłowo i nie ma żadnych wątpliwości.
Jak widać, obecność Conte robi swoje. Nie tylko w tej kwestii, ale do tego wrócimy.
Piję oczywiście do jakże żenującego artykułu na pewnej stronie o Interze. Takiego odklejenia nie widziałem od czasu słynnego rewanżu Juve w Madrycie.
Statystyka fauli za cały mecz to 18-11 dla Interu. Taki dystans utrzymywał się cały mecz. Do pewnego momentu Milan miał 4 faule i aż 3 kartki. Inter miał ich ponad 10 dopóki się doczekali pierwszej kartki w 64 minucie. A były to faule na karny czy brutalne wejścia Barelli. Faule Milanu po których były żółte kartki to drobne przewinienia w środku boiska lub kompletny soft, jak ten pierwszy faul Kessiego. Owszem popełnił w drugiej połowie faul który się kwalifikował do kary, ale zapewne słusznie mu przekazano że przesadził wcześniej.
Zresztą, jeżeli Barella skończył mecz bez kartki, to nikt jej nie powinien dostać.
Ostatnia sprawa to specjalność Conte czyli wymówki. Pierwsza beka z tekstu, że mieliśmy szczęście. Nie wymaga komentarza.
Druga to wymówki fanów, że Covid czy reprezentacje. Milan miał 12 piłkarzy na zgrupowaniach, Inter 11.
Covid też nas nie oszczędzał i nasz lider dopiero po nim wrócił, nie wspominając o powrocie lidera defensywy po 3 miesiącach. Inter owszem, miał kilka absencji więcej, ale czy obecność Radu, Gagliardiniego lub Vecino byłaby jakkolwiek kluczowa? Bastoni zdążył się wykurować, a Skriniar nie był od jakiegoś czasu pierwszym wyborem trenera.
Jednym słowem, beka że może kogoś aż tak piec porażka, że ucieka do tak żałosnych wymówek.
Inter, patrząc na jakość obu kadr, to wciąż jeden poziom wyżej i na koniec sezonu powinniśmy raczej oglądać ich plecy. Tym bardziej to niezrozumiałe jest, to że tak wielu nie potrafi przyjąć tej porażki. Chyba czas zacząć te derby częściej wygrywać, by ich nauczyć i oduczyć żenujących wymówek.
Ciekawi mnie co takiego piszą, bo Inter grał mega agresywnie i nie raz im się upiekło, jak np wejście od tyłu Vidala w Theo wyprostowaną nogą. Jasne, słabo trafił ale to żadne usprawiedliwienie. Kessie jak najbardziej był na pograniczu czerwieni, ale Barella i Vidal przechodzili samych siebie w kopaniu naszych graczy
Piszą w dwóch artykułach, że na przykład Donnaruma faulował kolanem, a Kjaer faulował Lautaro przed polem karnym xD
Szczyt to powoływanie się na CDS i ich "ekspertyzy".
A kto klatką piersiową wpadł na stopę Lukaku i spowodował jego upadek?
No ale żółta za symulacje to jakieś Sci-Fi.
Ten skrót na stronie nie pokazuje widoku z innej kamery.
Eriksen chce zwodem minąć obrońcę Milanu, ten blokuje piłkę która trafia do Kjaera, a ten podaje do Lukaku. To zdecydowanie nie jest spalony.
"Wątpliwy był również sam faul Donnarummy i gdyby nie pozycja spalona, to z pewnością i ta sytuacja by była rozpatrywana"
Rozumiem, iż te wysrywy napisał ktoś zupełnie obiektywny? ;)
Tak subiektywnej oceny serio nie widziałem odnośnie tego meczu.
Nie ma w tym wypadku nawet dyskusji.
Obiektywizm level hard.
Jest też druga opcja nie związana z zagraniem Duńczyka. Sędziowie mogli uznać, że Lukaku absorbował uwagę obrony Milanu i stąd wynikało jej zachowanie. Potem odniósł korzyść ze swojej pozycji.
Nie jestem sędzią, ale tylko takie wytłumaczenia widzę, bo Eriksen nie planował podawać do Belga. Najlepiej by było jakby to sędzia się wypowiedział dlaczego taką decyzję podjął, ale tego raczej nie doczekamy.
U Eriksena nie było zamiaru podania do Lukaku. Piłkę zagarnął obrońca Milanu, ta trafiła do Kjaera i wiemy co było dalej.
Jakby po drodze tak się odbijała jeszcze od 4 graczy Milanu to nadal byłby spalony bo "nie mieliby intencji" podać do Lukaku?
Absurdalne tłumaczenie tej absurdalnej decyzji sędziego.
To słownik zamienił nazwisko, czy celowo?
Forza!