Na dwadzieścia meczów z rzędu bez porażki, z czego aż piętnaście wygranych, opiewa fantastyczna passa Milanu. W czwartkowy wieczór rossoneri zainaugurują fazę grupową Ligi Europy w Szkocji i wszyscy kibice rossoneri chcą jednego – aby wspaniała seria trwała i osiągnęła „oczko”, a więc dwadzieścia jeden. A potem wcale się nie przerwała…
Celtic Glasgow, a więc przeciwnik mediolańczyków, przystąpi do pojedynku w zgoła odmiennych humorach. Włosi są niesieni entuzjazmem po sobotniej wygranej w derbach Mediolanu z Interem, z kolei Szkoci ulegli w boju o prymat w swoim mieście Rangersom. Ponadto ich szkoleniowiec, Neil Lennon, zarzuca zespołowi, że ktoś z szatni zdradził wcześniej tajne informacje dotyczące personaliów, co rywalom pomogło rozpracować ekipę.
Zespołu „The Bhoys” w szerszej perspektywie nikomu nie trzeba przedstawiać. Choć szkocka drużyna nie walczy w Europie o najwyższe cele, to jest stałym bywalcem kontynentalnych rozgrywek i niejednokrotnie prezentuje się z ciekawej strony także w Lidze Mistrzów. W tym roku również aspirowała do gry w elicie, ale w eliminacjach uległa węgierskiemu Ferencvarosowi.
Kibice rossonerich w szeregach najbliższych rywali swojej drużyny bez wątpienia najlepiej będą znali Diego Laxalta. Urugwajczyk dopiero w tym miesiącu trafił na wypożyczenie do ekipy z Glasgow na sezon 2020/2021. W pojedynku ze swoim byłym zespołem ma wystąpić od pierwszej minuty. Na murawie mamy ujrzeć znanego także m.in. z występów w Genoi pomocnika Oliviera Ntchama.
Za strzelanie goli dla Celtiku będzie odpowiadał najprawdopodobniej Patryk Klimala. Polski napastnik przeniósł się do Szkocji na początku tego roku z Jagiellonii Białystok, ale w procesie sprawnej adaptacji szybko przeszkodził mu lockdown. Teraz coraz mocniej walczy jednak na północy Wielkiej Brytanii o swoje i spróbuje zaprezentować się z dobrej strony także i na tle rossonerich.
Trener Stefano Pioli z kolei dokona kilku zmian, ale ma z nimi przesadnie nie szaleć. Od pierwszych minut ujrzymy Sandro Tonalego w miejsce Ismaela Bennacera, kontuzjowanego Hakana Calhanoglu zastąpi zaś Brahim Diaz. Możemy spodziewać się gry także i m.in. Diogo Dalota, Samu Castillejo czy Rade Krunicia - Bośniak awizowany jest do występu na lewym skrzydle.
Oprócz wspomnianego już Calhanoglu, urazy leczą także Mateo Musacchio i Ante Rebić, a dopiero na etapie odbudowywania formy fizycznej po zakażeniu koronawirusem znajduje się Leo Duarte. Ponadto z COVID-19 wciąż zmaga się Matteo Gabbia. Cała wymieniona piątka nie poleciała do Szkocji.
Poprzednie starcia rossonerich z „The Bhoys” przypadają na sezon 2013/2014 i zmagania w Lidze Mistrzów. W Mediolanie gospodarze wygrali 2:0, natomiast w rewanżu w Wielkiej Brytanii ponownie wypunktowali Szkotów, tym razem zwyciężając 3:0.
Mecz 1. kolejki grupy H Ligi Europy pomiędzy Celtikiem a Milanem rozpocznie się w czwartek, 22 października o godzinie 21:00 na Celtic Park w Glasgow. Sędzią głównym będzie słoweński rozjemca Matej Jug. W użyciu zabraknie systemu VAR. Transmisja na żywo w polskiej stacji telewizyjnej Polsat Sport Premium 2.
Drugi mecz inauguracyjnej kolejki w grupie H to Sparta Praga – LOSC Lille.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
CELTIC FC (3-5-2): Barkas - Welsh, Ajer, Duffy - Frimpong, McGregor, Brown, Ntcham, Laxalt - Elyounoussi, Klimala
AC MILAN (4-2-3-1): G. Donnarumma - Dalot, Kjaer, Romagnoli, T. Hernandez - Kessie, Tonali - Castillejo, B. Diaz, Krunić - Ibrahimović
Chlopie ,typowy angielski futbol to jakas bajka o żelaznym wilku.Sprzecznośc sama w sobie.Dzisiaj angielska piłka ma więcej finezji niz wloska czy niemiecka.Wake up!
Forza Herbert!!
Część mnie chciałaby zobaczyć Ismaela z Sandro , nawet zeby Franck odpoczał, bo derby były mocno eksploatujące.