Od początku obecnego sezonu mecze we Włoszech może oglądać na żywo po 1000 osób. Nawet jednak i to delikatne poluzowanie obostrzenia od przyszłego weekendu zostanie cofnięte. Zwiększenie zakażeń koronawirusem COVID-19 w społeczeństwie sprawiło, że rząd Italii podjął decyzję, iż spotkania znów będą rozgrywane całkowicie bez udziału publiczności. Poniedziałkowa potyczka Milanu z Romą będzie zatem ostatnią na jakiś czas, którą obejrzy z trybun grupa kibiców - nawet jeśli tak nieliczna.