Terminarz pędzi jak szalony i choć dopiero co Milan walczył w Serie A z Romą, to już musi skupić się na potyczce w Lidze Europy ze Spartą Praga. W czwartkowy wieczór na San Siro faworytami będą oczywiście gospodarze, ale za to nikt punktów nie przypisuje. Swoją wartość trzeba udowodnić na boisku.
Na inaugurację zmagań w grupie H, rossoneri bez większych problemów uporali się na wyjeździe 3:1 z Celtikiem Glasgow. To pozwala im zachować pełną nadzieję, że kwestię awansu do fazy pucharowej uda się rozstrzygnąć stosunkowo szybko i bezboleśnie. A zwłaszcza, że dorobek punktowy można szybko powiększyć.
Prażanie przed tygodniem ulegli na własnym terenie 1:4 LOSC Lille. Już od pierwszej połowy grali jednak w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Ladislava Krejciego. Co ciekawe, w Sparcie występuje dwóch zawodników o takim samym imieniu i nazwisku, a ten drugi znany jest fanom calcio z występów w Bolognii. Jego powinniśmy ujrzeć w zbliżającym się pojedynku w Mediolanie, podobnie jak i eksnapastnika Lazio, Libora Kozaka.
Drużyna ze stolicy Czech znakomicie rozpoczęła sezon w swojej lidze krajowej, ponieważ sięgnęła po komplet punktów w sześciu meczach. Później natomiast Czesi zdecydowali się wprowadzić lockdown w związku z panującą pandemią koronawirusa, wobec czego po październikowej przerwie reprezentacyjnej Sparta zagrała tylko raz, we wspomnianym starciu z Lille.
Nic więc dziwnego, że faworytem nadchodzącego pojedynku będą rozpędzeni mediolańczycy. Choć starcie z Romą można zakwalifikować jako… dziwne z uwagi na błędy sędziowskie, to wysoki remis 3:3 pozwolił przedłużyć rossonerim passę bez porażki do dwudziestu dwóch spotkań. I nikt chyba nie wyobraża sobie fałszywego kroku w pojedynku z czeskim przeciwnikiem, jednak trzeba zaprezentować swą klasę na murawie.
Trener Stefano Pioli jak zawsze zestawi swoją ekipę w formacji 4-2-3-1. Tym razem ma jednak postawić na nieco inne personalia niż zawsze. Ma to oczywiście związek z koniecznością odpowiedniego zarządzania kondycją zawodników, którzy muszą być gotowi do walki o najważniejszy cel sezonu – miejsce w pierwszej czwórce tabeli Serie A.
Choć na murawie w pucharowym starciu pojawi się kilku rezerwowych, to nie zabraknie Zlatana Ibrahimovicia. Swoje szanse powinni natomiast dostać tacy gracze jak Brahim Diaz, Samu Castillejo, Rade Krunić, Sandro Tonali czy Diogo Dalot. Konieczny jest także występ Cipriana Tatarusanu, jako że Gianluigi Donnarumma wciąż zmaga się z zakażeniem koronawirusem. Los Włocha podzielają Jens Petter Hauge i Matteo Gabbia, zaś kontuzję leczy Mateo Musacchio – tych zawodników zabraknie w najbliższym pojedynku.
Mecz 2. kolejki grupy H Ligi Europy pomiędzy Milanem a Spartą Praga rozpocznie się w czwartek, 29 października o godzinie 18:55 na San Siro. Sędzią głównym tego pojedynku będzie rozjemca z Turcji – Halis Ozkahya. Transmisja na żywo w polskiej stacji telewizyjnej Polsat Sport Premium 2.
W drugim meczu grupy H – początek również o godzinie 18:55 – LOSC Lille podejmie Celtic Glasgow.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
AC MILAN (4-2-3-1): Tatarusanu – Calabria, Kjaer, Romagnoli, Dalot – Tonali, Bennacer – Castillejo, Krunić, B. Diaz – Ibrahimović
SPARTA PRAGA (4-2-3-1): Heca – Sacek, Plechaty, Celutska, Hanousek – Pavelka, Travnik – Vindheim, Dockal, Moberg – Kozak
Pozdrawiam
i uważać będzie na Adama Hlozka bardzo duży talent