W ostatnim czasie z delikatną krytyką i nieco surowszą oceną swojej gry musiał zmierzyć się Sandro Tonali. To zmieniło się po niedzielnym meczu z Udinese. Włoskie media podkreślają, że w trudnym momencie młody pomocnik dobrze wszedł na boisko i odpowiedzialnie zarządzał grą zespołu, który do samego końca szukał zwycięstwa na wyjeździe i ostatecznie zdołał je wyrwać. Przez pół godziny na murawie 20-latek posłał do kolegów kilka ciekawych piłek, a także był pewnym punktem w środku pola. Trenerowi Stefano Piolemu opłaciło się zaufanie Tonalemu w starciu na Dacia Arena i bez wątpienia stanowi to dobry prognostyk na przyszłość.
Ale i tak dobrze że jest u nas a nie gdzie indziej, będą z niego ludzie :-)
Krunić zaś, jak zwykle, piłkarz widmo - ani nie zagra źle, ani dobrze, pełen neutral. Ani szczególnie w ataku nie szarpie, ani szczególnie w obronie nie pomoże. Pioli go ceni, więc specjalnie mu się bardziej przyglądam, kiedy wchodzi na boisko, i naprawdę nie dostrzegam w nim nic ciekawego. Jak wyżej napisałem - kompletnie niewidoczny zawodnik, który nic nie zawali, ale też niewiele wniesie.