Mecz Milanu z Hellasem będzie ostatnim w ramach 7. kolejki Serie A. Poniżej zachęcamy do dyskusji na temat wszystkich pozostałych spotkań aktualnej serii gier.
Piątek, 6 listopada:
20:45: Sassuolo - Udinese 0:0
Sobota, 7 listopada:
15:00: Cagliari - Sampdoria 2:0 (J. Pedro [k.], Nandez)
18:00: Benevento - Spezia 0:3 (Pobega, 2x Nzola)
20:45: Parma - Fiorentina 0:0
Niedziela, 8 listopada:
12:30: Lazio - Juventus 1:1 (Caicedo - C. Ronaldo)
15:00: Atalanta - Inter 1:1 (Miranczuk - L. Martinez)
15:00: Genoa - Roma 1:3 (Pjaca - 3x Mychitarian)
15:00: Torino - Crotone 0:0
18:00: Bologna - Napoli 0:1 (Osimhen)
20:45: Milan - Hellas 2:2 (Magnani [s.], Ibrahimović - Barak, Calabria [s.])
I teraz kilka drużyn ma przerwę ot tak na odpoczynek, a piłkarze z pozostałych jadą by grać narażając się na kontuzje lub złapanie covidu...
tam możesz wybrać sobie lepszą jakość.
Dowiemy sie dzis czy dalej jestesmy klub mem czy nie x) oby nie.
Ten mecz jest ważny również z powodu ostatniej przegranej i reakcjina na nią.
Ciekawe co zbudowali przez te dni w Milanello
Atalanta - inter 1-1✔️
Teraz tylko czekać na remis neapoli
Jeszcze trochę pogra w tej Atalancie i jako Pan piłkarz odejdzie za +-40 mln ;)
Nie zmienia to faktu, że „kmiot który całe życie grał w lidze rosyjskiej” naprawdę prezentuje się bardzo ciekawie (i nie chodzi mi tylko o bramkę ).
Szczególnie z ogólnie pojmowanej czołówki nawet po 10 kolejkach w celu o cokolwiek, bo jest to niedorzeczne.
To samo jeżeli chodzi o robienie z kogoś mistrza już po kilkunastu kolejkach.
Roma to zawsze drużyna która może sprawić problem każdemu, taką samą dalej jest Inter, Napoli, Lazio, Atalanta czy Juventus.
Milan musi robić po prostu swoje, musimy walczyć o wszystko nie oglądając się na nic innego prócz pozytywnego wyniku.
Przez ostatnie lata lubiliśmy zazwyczaj solidaryzować się rywalami którzy tracili wcześniej punkty, mam nadzieję że dzisiaj wykażemy się większym egoizmem aniżeli altruizmem w stosunku do rywali i pokażemy wściekłość po ostatnim wyniku, najważniejsze dzisiaj jeszcze przed nami.
Dobrze im idzie, nie przeszkadzajmy im:)
Jedyny problem to pensja Duńczyka, bo u naszych kuzynów ma chyba 7,5 mln netto rocznie. :P