Rewanżone starcie Lille z Milanem nie należało do najbardziej emocjonujących. Goście objęli prowadzenie tuż po przerwie, ale gospodarze dość szybko zdołali odpowiedzieć, wobec czego stanęło na remisie. Na Stade Pierre-Mauroy padł wynik 1:1.
W pierwszej połowie gospodarze stworzyli więcej groźniejszych okazji i Gianluigi Donnarumma był często zmuszany do wysiłku, w przeciwieństwie do bramkarza Lille. W 11. minucie Sandro Tonali w fatalny sposób stracił piłkę przed polem karnym i do strzału doszedł strzelec hat-tricka z pierwszego spotkania - Yusuf Yazici. Gigio strasznie się wściekł i od razu zrugał swojego kolegę z drużyny za nieodpowiedzialne zachowanie.
W 27. minucie reprezentant Włoch znów był w opałach, tym razem po strzale z dystansu Andre, ale skutecznie sparował piłkę na rzut rożny. Tuż przed przerwą Luiz Araujo skończył ładną akcję strzałem z obrębu pola karnego, ale pełniący rolę kapitana Donnarumma poradził sobie również i z ugaszeniem pożaru w tej sytuacji. Do przerwy nie oglądaliśmy bramek, za to widoczna była przewaga Lille, to gospodarze mieli kontrolę nad większością wydarzeń boiskowych.
A po zmianie stron boiska, także... zmiana sytuacji. Tonali kapitalnie wypuścił Ante Rebicia "w uliczkę", a Chorwat w sytuacji na na sam z golkiperem Francuzów zachował się altruistycznie i wyłożył futbolówkę Samu Castillejo. Hiszpanowi pozostało dopełnić formalności, co też uczynił. Potem pojedynek znów nie był toczony w zbyt szybkim tempie, aż w 65. minucie - zupełnie z niczego - wyrównali gospodarze. Jonathan Bamba wykorzystał wielkie gapiostwo rossonerich, a zwłaszcza Diogo Dalota, strzelając z pola karnego obok bezradnego Gigio na 1:1.
Do końca nic już się nie zmieniło i po dość sennym, nudnym pojedynku padł chyba zasłużony podział punktów.
Lille - Milan 1:1 (0:0)
Bramki: Bamba 65' - Castillejo 46'
Żółte kartki: Pied 12', Xeka 28', Soumare 67' - Bennacer 45+1', B. Diaz 90+1'
LOSC LILLE (4-4-1-1): Maignan – Pied (79' Djalo), Fonte, Botman, Mandava – Araujo (75' Lihadji), Andre, Xeka (63' Soumare), Bamba – Yazici (63' Ikone) – David.
AC MILAN (4-2-3-1): G. Donnarumma – Dalot, Gabbia, Kjaer, T. Hernandez – Tonali, Bennacer – Castillejo, Calhanoglu (61' B. Diaz), Hauge (77' Krunić) – Rebić (61' Colombo)
Arbiter główny: Craig Pawson (Anglia)
Miejsce: Stade Pierre-Mouray (Lile)
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
----------
Black Friday! Piłkarskie produkty AC Milan -40% taniej!
Wpadnijcie na PodStadionem i upolujcie okazję -> PodStadionem.pl
A Conti przeszkadza
Tonali przeplata dziadowskie zagrania z takimi, które ocierają się o geniusz. Bardzo przypomina mi to początki Pirlo u nas. Pierwszy sezon miał właśnie taki nierówny. Pamiętam mecz z Borussią, po którym został wygwizdany.
Gabbia bardzo zagubiony i elektryczny, do tego bardzo niemrawe wyprowadzanie piłki. Do tego słabo wypadł Tonalli oraz Dalot.
Na plus zdecydowanie Castillejo, waleczny w obronie i jako jedyny starał się szarpać z przodu. Mam nadzieję, że na Fiorentine wróci Leao, bo Rebic znów nie odnalazł się na szpicy
jak Brendan Rogers straszy Ligą Europy to się nie ma dziwić, że nikt grać nie chce ;]
Nie oczekuję od Milanu cudów. To nie Inter, w którym trener zarabia więcej, niż najlepsi piłkarze w lidze i w którym to Interze ściąga się gwiazdy (wypalone czy nie, ale gwiazdy), oczekując walki w Europie i mierzenia w Scudetto. Wyjście z grupy w LE + miejsce w top4 i będę bardzo zadowolony z tego sezonu. Na walkę o zwycięstwo w LE czy w Serie A nie liczę, więc się nie rozczaruję. :)
No masz Gianni, w jednym czasie chyba pisaliśmy.
Szachtar
Atalanta
Bruggia
+ 1 miejsce z LE w innych grupach
tak to wygląda na dzisiaj ^ z czego Atalanta odpada bo chyba 1/16 nie ma możliwości na grę dwóch drużyn z Serie A
Atalanta może jeszcze zająć 2 miejsce w grupie.
Wtedy nam może przypaść Ajax.
a niektórzy to srają żarem jakbyśmy celowali w wygranie LE kosztem Serie A odnoszę wrażenie
Przecież widać było od początku, że LE dla Milanu to rozgrywki drugorzędne, w których Pioli rotował składem, wystawiając mniej lub bardziej rezerwową jedenastkę, a podstawowym graczom pozwalając odsapnąć chociaż trochę.
Jak już wielokrotnie pisałem - nie mamy szans na zwycięstwo w LE, więc trzeba celować w wyjście z grupy najmniejszym nakładem sił, żeby zarobić, a potem skupić się już na lidze.
Osobiście wychodzę z założenia, że i tak w Europie na obecnym etapie odbudowy Milanu nie powojujemy, więc wolałbym co mecz dostawać od Lille 0:3, jeśli potem mają wygrywać swoje mecze w lidze i zająć miejsce w top4 na koniec sezonu. :)
Więcej dostaniesz za zawodnika który gra niż za zawodnika który siedzi na ławce lub trybunach. A krunic w obecnym sezonie gra w lidze w pucharach i w kadrze.
Trzeba się cieszyć, że to tylko remis. Zawsze lepsze to niż porażka. Dziękuję wszystkim za komentarze. Na serie A nie będę pisał bo oglądam mecze w Eleven. Pozdrawiam wszystkich.
Trzeba teraz czekać żeby ktoś się przyznał, że to on napisał, a potem powiedział dlaczego sie pod Ciebie podszywa :D
A może to po prostu błąd Matrixa.
Bo aż otworzyłem profil by zobaczyć, kto to pisze takie komentarze (bo w takim tonie było więcej). A teraz profil usunięty, zaś przy tym poście, niby moim, mam widoczną opcję "edytuj", ale jak ją kliknę, to mam "Nie masz prawa do edycji tego postu". Sprawa co najmniej dla archiwum X!