Jeden z najlepszych niemieckich dziennikarzy sportowych, Christian Falk z Bilda, informuje, że zarząd Manchesteru United prowadzi zaawansowane negocjacje z agentami Hakana Calhanoglu. Angielski klub od dłuższego czasu wskazywany jest jako faworyt do sięgnięcia po tureckiego pomocnika w przypadku pożegnania się gracza z San Siro. Obecna umowa 26-latka wygasa po zakończeniu obecnego sezonu i choć intencją mediolańczyków jest ją przedłużyć, to obecnie daleko od porozumienia. Media nieustannie informują, że oczekiwania Calhanoglu w kwestii zarobków znacznie przewyższają to, co są w stanie zaproponować rossoneri. Nawet jeśli sam klub jest gotowy zaoferować piłkarzowi podwyżkę, to nie tak wysoką jakiej ten oczekuje.
Istnieje tez spora szansa na to, ze to zwykły wymysł dziennikarzy...
Co do Man U to owszem z piłkarzem rozmawiać nie mogą ale z jego agentem do woli. Co będzie to będzie, ja bym go zimą puscił pod warunkiem że te 5-10mln zapłacą, dołożyć 15-20 i brać Szabloszaia.
Mamy innych zawodników, którzy bardziej zasługują na wysokie zarobki, a on ostatnio nie daje drużynie tyle ile Kessi, Donnaruma i Ibra. Poza tym jego forma nie jest pewna i równa więc jak dostanie duży kontrakt to będzie problem z jego sprzedażą jakby został wygryziony ze składu.
Turek w ostatnim czasie miał fajny epizod i był mocnym punktem zespołu, ale w ogólnym rozrachunku wciąż wypada mizernie. Jest jednym z nietrafionych transferów chińskiej rewolucji, po której wciąż sprzątamy. Od tamtego czasu zostało przebudowane praktycznie wszystko, a efekty widzimy dzisiaj, po miejscu w tabeli.
Z upływem czasu będą pojawiać się co rusz nowe plotki, większość z nich okaże się absolutną bzdurą, tak jak potencjalny kontrakt na 5-6 milionów. Trzeba z głową filtrować informację i nie dawać wiary wszystkiemu co wyczytamy. Co do samego przedłużenia, uważam, że nawet 4 miliony to zbyt duża kwota. Hakan wciąż nie potrafi ustabilizować formy, jest niewiadomą.
Głupotą będzie podpisywanie kontraktu na kolanie, bo niby ktoś tam jest zainteresowany i za chwilę możemy nie mieć piłkarza. Te ploty o Manchesterach i innych gigantach są zapewne napędzane przez samych agentów, którzy doskonale wiedzą, że zainteresowanych wcale nie ma tak wielu. Chcą w ten sposób wywrzeć na zarządzie presję, mobilizując do podpisania nowej umowy, na ich warunkach.
Zarząd nie jest głupi, powinni wstrzymać się do ostatniej chwili i dopiero usiąść do stołu. Zobaczmy co facet pogra do końca sezonu i wtedy można złożyć mu ofertę lub pożegnać bez sentymentów. Sprzedaż nie wchodzi w rachubę, nikt go nie chciał przez tyle lat, to teraz, przy końcu kontraktu tym bardziej nie zobaczymy ani centa.
Przeżyliśmy rozstanie z Suso, gdzie dla wielu z nas było to niewyobrażalne, to tym bardziej poradzimy sobie z odprawieniem kolejnej przeciętnej gwiazdki.
Naprawdę nieistotne dla mnie są teraz takie sprawy. Najważniejsze jest to by sezon w końcu zakończyć pozytywnym rezultatem - Top4. To jest najważniejszy priorytet, który w razie sukcesu będzie miał ogromny wpływ na kolejne. Hakan w tym może pomóc i czy będzie to jego ostatni sezon czy nie w tym klubie, nieistotne. Podpisze za rozsądne pieniądze - ok. Nie podpisze i pójdzie do rywali - trudno. Taki sport.
To nie jest taki piłkarz, po którym warto niewiadomo jak płakać (ostatni tacy odeszli chyba w 2012, nie licząc Cutrone :) ). Coś jak Suso. Był wartościowy czasem bardziej, czasem mniej. Przyjdzie kolejny, niekoniecznie gorszy. Ja nie będę ukrywał, że on wielkiej sympatii u mnie nigdy nie wzbudzał, ale to i tak nie ma wielkiego wpływu na moje podejście do tematu. Miałbym takie same w przypadku wielu innych graczy. To nie jest jakiś ewenement, że komuś się kończy kontrakt, a strony mają problem z dogadaniem się i jest ryzyko utraty gracza za darmo. Mam wrażenie, że kibice myślą inaczej i to dla wielu jakiś szok, że jak to ktoś może za darmo odejść. Wydaje mi się, że w obecnych czasach takie "ewenementy" będą jeszcze częstsze, a gracze dostępni z wolnego transferu coraz bardziej atrakcyjni.
Żadne wysyłanie na trybuny czy robienie przykładu dla innych nie wchodzi w grę. Jesteśmy normalnym klubem Jak będzie dalej wartościowy dla zespołu to niech gra. Później można się kulturalnie pożegnać wysyłając pewien sygnał w świat. Oczywiście lepiej by było zatrudnić wartościowego zastępcę w styczniu i go powoli ogrywać, a Hakana sprzedać za fajną kwotę lub wymienić, ale to może nie być takie proste. Takie cyrki nie są warte niczego. Nawet jeżeli się nie dogadają, to i tak może być pomocny w naszych najważniejszych celach na ten sezon.
1 stycznia może podpisać kontrakt z każdym