AC Milan spokojnie wygrał 2:0 z Fiorentiną w rozgrywanym na San Siro spotkaniu 9. kolejki włoskiej Serie A. Bramki zdobywali Romagnoli oraz po rzucie karnym Frank Kessie.
W pierwszym kwadransie goście z Florencji sprawiali lepsze wrażenie, ładnie operowali piłką oraz kilkukrotnie niebezpiecznie dośrodkowali piłkę w pole karne Donnarummy. W 17. minucie Calhanoglu wykonywał jednak rzut rożny z prawej strony boiska, wrzutkę głową przedłużył Kessie, a niepilnowany Romagnoli sfinalizował całą akcję główką w krótki róg. Kapitan strzelił swoją pierwszą bramkę w obecnym sezonie, dając prowadzenie tego popołudnia. W 21. minucie Fiorentina odpowiedziała składną akcją zakończoną atomowym strzałem w słupek Dusana Vlahovicia! W 26. minucie za faul na Saelemakersie sędzia podyktował rzut karny! Do jedenastki podszedł Kessie i bardzo pewnie zamienił ją na gola, myląc Drągowskiego. Kilka chwil później mogło być 3:0, Calhanoglu przyjął piłkę tyłem do bramki na 20-tym metrze, świetnie się obrócił, nie pozwalając futbolówce spaść na ziemię i z powietrza huknął w boczną siatkę! Mało zabrakło, a mielibyśmy fantastyczne trafienie Turka. W 36. minucie ewidentnie faulowany przez Caceresa w polu karnym był Theo Hernandez. Sędzia Rosario Abisso bez wahania wskazał ponownie na wapno. Gracze Violi protestowali, ale ostatecznie po konsultacji z systemem VAR decyzja została podtrzymana. Kessie znów stanął naprzeciw polskiego bramkarza i tym razem to Drągowski okazał się lepszy! Pomocnik Milanu zmienił róg i były bramkarz Jagiellonii wyczuł jego intencję, parując piłkę do boku! Do pierwszej części gry arbiter główny doliczył dwie minuty po upływie których piłkarze zeszli z boiska na kwadrans przerwy. Gospodarze byli na dwubramkowym prowadzeniu.
W drugiej połowie obie drużyny zaczęły od groźnych ataków. Najpierw w 53. minucie w słupek trafił Calhanoglu, oddając strzał lewą nogą, a 3 minuty później Ribery urwał się Calabrii, stanął oko w oko z Donnarummą, chciał go sprytnie przelobować, ale Gigio wykazał się kosmiczną paradą i refleksem broniąc próbę lobu! W 69. minucie Kessie mógł zdobyć niesamowitego gola po zamieszaniu przy rzucie rożnym. Iworyjczyk obracając się strzelał z woleja i brakło około metra, by jego potężne uderzenie znalazło drogę do bramki. Rossoneri zdecydowanie przeważali i stwarzali więcej groźnych sytuacji. Ostatecznie wynik 2:0 utrzymał się do końca i Milan umocnił swoją pozycję nr 1 w ligowej tabeli.
AC MILAN (4-2-3-1): G. Donnarumma – Calabria, Kjaer, Romagnoli, T. Hernandez – Kessie, Tonali (82' Hauge) – Saelemaekers (90+2' Dalot), Calhanoglu, B. Diaz (74' Krunić) – Rebić.
ACF FIORENTINA (4-3-3): Drągowski – Caceres (60' Lirola), Milenković, Pezzella, Biraghi – Amrabat, Pulgar, Castrovilli (77' Valero) – Callejon (46' Bonaventura), Vlahović (77' Kouame), Ribery (68' Cutrone).
Bramki: 17' Romagnoli, 27' Kessie (k)
Żółte kartki: 25' Pezzella, 45+2' Rebić, 52' Castrovili, 71' Kessie, 86' Biraghi, 90+1' Amrabat
Arbiter główny: Rosario Abisso (Palermo)
Miejsce: San Siro (Mediolan)
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
I co? Zagrał na swoim poziomie sprzed roku. Kolejny słaby mecz Hakana. Wielki playmaker jeden słupek i to wszystko. Diaz na środek a on niech sobie idzie gdziekolwiek.
Zauważyłem też jeden fatalny przerzut wzdłuż boiska, przejęty przez Fiołka.
Siłą Hakana w Milanie jest mimo wszystko jego panowanie nad piłką i przegląd pola. Czasami jednak podejmuje złe decyzje, oraz to, że zanika na kilkanaście minut. Ale to w takim sezonie dotyczy praktycznie wszystkich.
Gdyby to ode mnie zależało postarałbym się go zatrzymać, oczywiście z większym wynagrodzeniem - tak do 5 max.
Diaz jeszcze musi się uczyć włoskiej piłki, a sprowadzanie kogoś o równym potencjale sportowym, by z miejsca wszedł do składu równoważyć się może z większymi jednak kosztami.
Chłop haruje prawie na całej długości boiska, tego nie można mu odmówić
No Zlatan dzisiaj dobry mecz rozegrał
Swoją drogą, moglibyście wprowadzić możliwość odlubienia komentarza, czasami przypadkiem się wciśnie zwłaszcza na telefonie.
Czyżby 32 punkty po 12 kolejkach?