W tym tygodniu czeka nas 6., a więc ostatnia kolejka grupowej fazy rozgrywek europejskich pucharów. Od wtorku do czwartku będziemy poznawać kolejne drużyny, które zameldują się na wiosnę w etapie pucharowym Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Tutaj zapraszamy do komentowania europejskich zmagań.
Mimo że sporo zespołów jest już pewne awansu, w kilku grupach wciąż możemy spodziewać się emocji do samego końca. We wtorek na takie należy się nastawić przede wszystkim w Lipsku, gdzie gospodarze podejmą Manchester United. Zakładając, że w drugim meczu grupy H PSG upora się z tureckim Basaksehirem, to drużyna z Niemiec jest w gorszej sytuacji, ponieważ, aby awansować potrzebuje wygranej. W pierwszym spotkaniu tych drużyn wysoko zwyciężyli Anglicy i dziś zadowoli ich nawet remis.
Mecz Barcelony z Juventusem nie budzi już takiego zainteresowania, ponieważ obie drużyny wcześniej zapewniły sobie promocję do następnego etapu Ligi Mistrzów. Żeby zmienić jeszcze układ grupy G i zostać jej zwycięzcą, Juventus potrzebuje wysokiej wygranej na Camp Nou. Drugi włoski klub, rzymskie Lazio, do awansu potrzebuje choćby remisu u siebie z Club Brugge.
W środę oba włoskie zespoły zagrają o być albo nie być w Lidze Mistrzów. Atalancie do awansu wystarczy jeden punkt, o którego może jednak nie być łatwo, ponieważ czeka ją wyjazd do Amsterdamu. W przypadku zwycięstwa Ajaxu, drużyna z Bergamo zagra na wiosnę jedynie w Lidze Europy. W grupie B natomiast sytuacja wciąż jest otwarta i każda z drużyn ma szansą awansować. Aby zagrać w następnej fazie rozgrywek, Inter Mediolan musi pokonać u siebie Szachtar Donieck i liczyć na pozytywne rozstrzygnięcie w spotkaniu Realu Madryt z Borussią Mönchengladbach.
Wtorek, 8 grudnia:
18:55: (F) Zenit Sankt Petersburg - Borussia Dortmund 1:2 (Driussi – Piszczek, Witsel)
18:55: (F) SS Lazio - Club Brugge 2:2 (Correa, Immobile [kar.] – Vormer, Vanaken)
21:00: (E) Chelsea FC - FK Krasnodar 1:1 (Jorginho [kar.] – Cabella)
21:00: (E) Stade Rennes FC - Sevilla FC 1:3 (Rutter [kar.] – 2x Nasjrí, Koundé)
21:00: (G) FC Barcelona - Juventus FC 0:3 (2x Ronaldo [2x kar.], McKennie)
21:00: (G) Dynamo Kijów - Ferencvárosi TC 1:0 (Popov)
21:00: (H) Paris Saint-Germain - Istanbul Basaksehir 5:1 (3x Neymar, 2x Mbappé [1x kar.] – Topal)
21:00: (H) RB Lipsk - Manchester United FC 3:2 (Angeliño, Haidara, Kluivert – B. Fernandes [kar.], P. Pogba)
Środa, 9 grudnia:
18:55: (D) AFC Ajax - Atalanta BC 0:1 (Muriel)
18:55: (D) FC Midtjylland - Liverpool FC 1:1 (Scholz [kar.] – Salah)
21:00: (A) Bayern Monachium - Lokomotiw Moskwa 2:0 (Süle, Choupo-Moting)
21:00: (A) FC Red Bull Salzburg - Atletico Madryt 0:2 (Hermoso, Carrasco)
21:00: (B) Real Madryt - Borussia Mönchengladbach 2:0 (2x Benzema)
21:00: (B) Inter Mediolan - Szachtar Donieck 0:0
21:00: (C) Manchester City FC - Olympique Marsylia 3:0 (F. Torres, Agüero, Sterling)
21:00: (C) Olympiakos Pireus - FC Porto 0:2 (Otávio [kar.], Uribe)
ile sekund dziś dostanie Eriksen?
Szachtarowi raczej awans do LE zadowala i nie rzucą się pewnie do ataku, chyba, że Inter pozwoli ;]
Osobiście liczyłem na sensacje i wyjście szachtaru i borussi z grupy ale pocieszy mnie widok zajęcie przez inter 4 miejsca. Potrafię chyba za każdy klub w Włoszech trzymać kciuki ale za nich to ani huhu jakoś działają mi na nerwy.
Najlepszy taktycznie mecz Atalanty w LM w dziejach.
Właśnie odpowiada hejterom hattrickiem, 41 golem w Lidze Mistrzów i 402 bramką w karierze. :P
jak tam z tym wydymaniem?
całość do przeczytania. W skrócie Gasperini stracił szatnię, dymisji pierwszej nie przyjął Percassi. Pytanie co się wydarzy w styczniu/latem
A tak na serio, wątpię by tak nagle z dnia na dzień się rozstali. Potrwa to do końca sezonu i wtedy się kulturalnie rozstaną. Może to i nawet lepiej, bo będą się kisić w toksycznej atmosferze dłużej.
Wieszcze że Juventus ruszy po tytuły jak po swoje a Andrea w krótkim czasie zostanie okrzykniętym nowym geniuszem trenerskim.
Wczoraj wyglądało to dobrze przede wszystkim drużynowo.
Katalończycy pewni swego odpuścili ten mecz, zlekceważyli jednak rywala za bardzo i stracili kontrolę nad spotkaniem. Liczyli się z porażka, ale nie chcieli na bank tracić pierwszej lokaty.
Już po meczu z Cagliari ktoś pisał, że Juve zagrało po profesorsku i wracają na dobre tory, a później przyszły mecze z Węgrami i Torino, gdzie nie dało się tego oglądać. Jedno jest pewne - Juventus jest dużo słabszy niż zawsze, a liga się zmieniła, więc może być różnie.
Pewne jest to że mają silniejszą kadrę od nas, dlatego zwróciłem wczoraj uwagę na gesty które mogą świadczyć ze poczuli wspólnotę celów. Poklepywali się dodawali otuchy, nakręcali się ... Tak jak nasz team. Tego nie widziałem wcześniej
a) Inter odpada z LM czym na moment sprawi nam sporą radochę, ale będzie mógł się skupić w pełni na lidze,
b) grają dalej, przez co mogą potracić kilka punktów w lidze, ale zarobią dużo więcej kasy.
I za to tu trzymać kciuki? :)
c) grają dalej na chwałę serie a i są bardziej zmęczeni w serie a
770 goli w karierze - 3 miejsce w historii. Więcej strzelił tylko Romario - 772 gole (za chwilę łyknięty będzie przez Portugalczyka :D), oraz Bican - 805 goli (tu raczej w tym sezonie ciężko będzie go przebić, ale w następnym jak najbardziej).
12 gol w 10 meczu w tym sezonie klubowym.
40 gol w 2020 roku. Tylko Lewandowski ma więcej - 42 gole.
650 gol w karierze klubowej (Sporting - 5, Manchester United - 118, Real Madryt - 450, Juventus - 77).
134 gol w Lidze Mistrzów w 174 meczu. Do tego 41 asyst.
Ładnie pozamiatane. Tak na dobrą sprawę, to chłop jak zakończy karierę będzie najlepszym strzelcem Ligi Mistrzów, najlepszym strzelcem reprezentacyjnym (102 gole obecnie, do liderującego Irańczyka traci 7 goli), oraz najlepszym strzelcem w historii (35 goli do liderującego Bicana).
I o ile wiem, że Messi jest dwa lata młodszy, o tyle patrząc na to, że Ronaldo mimo wieku nadal gra jak młody Bóg, nadal się trzyma, nadal strzela, nadal ma ambicje, motywacje, wolę walki... To śmiem twierdzić, że nie odda żadnego z tych rekordów.
A w Interze nie ma jakiś konfliktów??? :D bo tam dałem jedynki na każdym kuponie
W meczach Interu i Realu +4,5 kartonika, Ajax z Bergamo też pewnie sędzia sypnie.
Jakiś czas temu Redakcja prosiła żeby nie robić wywodów poglądowych, bo w tej kwestii wiadomo, że zdania są jak i dupy - na pół podzielone. Takie dyskusje wywołują tylko niepotrzebny kwas i agresję, na co to komu?
Szczycimy się tym, że nasze forum jest na poziomie, w przeciwieństwie do stron poświęconych konkurencyjnym drużynom. Niech tak zostanie. Ten serwis stał się poniekąd naszym drugim domem, wielu z nas zagląda tutaj kilka razy dziennie, spędzamy sporo godzin dyskutując między sobą, osobiście czuję się wśród Was, ludzi, z którymi mogę dzielić moją pasję bardzo dobrze, lubię tutaj wracać, jestem wręcz uzależniony od kontaktu z Wami, bo z nikim innym o Milanie nie mogę tak pogadać. Rozmowy o polityce, religii itp. są prostą drogą do zrobienia z tego miejsca śmietnika.
Logując się do acmilan.com.pl nie jesteśmy "lewakami" czy "prawakami", a Milanistami, WSZYSCY.
po czym piszesz własny esej na ten temat ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pełna zgoda, nie ma co grzebać kijem w głównie, no chyba że jesteś dzieckiem i cię to bawi.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Sędzia zachował się jak inwalida umysłowy, w świecie obecnej piłki nożnej, silnie nacechowaną na walkę z rasizmem używanie takiego sformułowania wobec piłkarza, jest proszeniem się o skandal, nie wierzę, że międzynarodowy sędzia piłkarski do tej pory nie wiedział, że takie słowo no nie za bardzo przystoi przy opisie danego zawodnika.
Co do komentarzy poniżej to pamiętam doskonale jak jakiś czas temu Niki Lauda nazwał Roberta Kubicę "Polaczkiem" i co się wtedy działo, "Skandal", "Hańba", "Rasizm", no ale to nas dotyczyło, teraz nie.
A Lauda w końcu też nie chciał obrazić Polaka, dokładnie tak samo jak sędzia tutaj.
https://eurosport.tvn24.pl/archiwum,133/mistrz-swiata-obrazil-kubice,134210.html
Dodatkowo wczoraj oglądałem Michała Pola i tam pojawiały się wypowiedzi osób Rumuńskiego pochodzenia które twierdziły, zarówno że słowo nacechowane negatywnie nie jest, jak i takich którzy twierdzili, że jest to rasistowskie stwierdzenie. Więc jak widać taka jasna i klarowna ta sytuacja nie jest.
Co innego jakby padło "ten brudas".
Jakoś nikt nie płacze kiedy czarni ochoczo nazywają białych "crackers" albo "snowflakes", chociaż to są ewidentnie obraźliwe stwierdzenia.
Były próby cenzurowania języka w Polsce przez zakaz mówienia "murzyn", a zaraz nie będzie można mówić "geje" tylko "waginosceptycy" XD
Ale nie taka na zasadzie, że ktoś coś powie niefortunnego i ostracyzm społeczny, który ma miejsce teraz z tym sędzią (podobno krucho z psychiką u niego). Zamiast tego trzeba uczyć cały czas, że tak nie fajnie do nich mówić z takiego a nie innego powodu. Tak samo w kierunku Polaków, Rumunów i każdej innej nacji, która się o coś obraża (przywołano te nieszczęsne polskie obozy gdzieś).
Trzeba też, pomimo wzburzenia, pamiętać że on naprawdę mógł nie wiedzieć co źle zrobił. Nie miał nic złego na myśli, nie jest żadnym rasistą, po prostu tak zakodowany język w głowie ma i tak powiedział. Popatrz sobie na poniższe posty, jeżeli w Polsce jesteśmy tak "świetnie" wyedukowani w tej kwestii, to w Rumunii na pewno nie jest lepiej.
Hasła "rasizm bo tak" mają niestety odmienny skutek od zamierzonego, czego dowód również znajdziesz poniżej.
Ja będąc w USA też słyszałem kilka przykrych sformułowań w moją stronę, w kontekście narodowości. Wiem jednak że nie wynikały one ze złośliwości tych ludzi, tylko ze zwyczajnej niewiedzy czy ignorancji. To niestety ludzka domena, więc trzeba kłaść nacisk na edukację, a nie na wojenki o język czy symbole. Bo później mamy sytuację, gdy miliony ludzi zostało tak zmanipulowane, że myślą iż znak pomiędzy AC/DC, na skrzynce elektrycznej czy podczas ładowania baterii w Androidzie to faktycznie jakiś nazizm, a kilka kolorków zawieszonych na jakimś pomniku obraża ich uczucia :)
P.S. Pisałem niżej i powtórzę. Chyba Testo miał niestety rację, patrząc na to co czytam na tej stronie od jakiegoś czasu :(
Ciekawi mnie też jakie byłyby wyniki analizy postów z tematów koranowirusowych i tych ostatnich, o "wielkiej Polsce" i problemie rasizmu. Cytując klasyka, nie wiem choć się domyślam :)
Sytuacja z sędzią - w swoim ojczystym języku powiedział do swojego współpracownika "wyrzuć tego czarnego/czarnoskórego" (interpretacje są dwie). Naprawdę widzi ktoś tutaj rasizm? wyobraź sobie, że na ławce trenerskiej kilkoro ludzi robiło raban, z czego prowodyrem był Webo. Tylko on był tam czarnoskóry (przyjmijmy, że Ba był grzeczny) - jak więc najprościej wytłumaczyć sędzi technicznemu, którego ma wyrzucić skoro był tam jeden czarny i kilku białych?... no do jasnej ciasnej, powiedzieć, wyrzuć czarnego! przypisywanie takim sytuacjom łatki rasizmu pogłębia tylko problem (i marginalizuje prawdziwe objawy rasizmu jak np. rasistowskie przyśpiewki na włoskich stadionach).
Cała ta sytuacja jest jednym wielkim nonsensem. Mam nadzieję, że nie jest za późno, żeby świat się obudził. Wyjściem z sytuacji nie jest tworzenie przywilejów dla jednej z grup (to tyczy się nie tylko ras, ale też chociażby płci), wyjściem z sytuacji jest wzajemne zrozumienie i szanowanie różnorodności i traktowanie wszystkich na jednakowych zasadach. Koniec kropka.
"kilka kolorków zawieszonych na jakimś pomniku obraża ich uczucia :)"
Może i kogoś uczucia to obraża i bym nawet zrozumiał gdyby tak było, gdyż jest to propagowanie pewnego stylu życia. Do tego umieszczone na świętych symbolach dla tych ludzi.
Mnie osobiście nie obrażają, co najwyżej wzbudzają obrzydzenie ;) No ale każdy jest inny ;l
Ps. Jak rozumiem z Twojego wywodu, to słowo "pedał" też nikogo nie powinno obrażać skoro "kolorki" też nie? ;)
Napisałbym coś więcej, ale u góry padło hasło "neomarksizm". Jak wiadomo, zakańcza to wszelką dyskusję, toteż nie ma co się więcej rozwodzić :)
No pokazałeś wysoką niesymetryczność, zahaczającą wręcz o cynizm.
Przytoczę 2 Twoje cytaty :
"Zamiast tego trzeba uczyć cały czas, że tak nie fajnie do nich mówić z takiego a nie innego powodu"
I drugi, jak rozumiem prześmiewczy, że nie powinno to obrażać uczuć osób religijnych:
"kilka kolorków zawieszonych na jakimś pomniku obraża ich uczucia :)"
Widzę tu mocno przesuniętą parabolę w jedną stronę. Czyżby to ta słynna tolerancja lewej strony? ;)
Pozdrawiam
WinstonSmith - W pracy do jakiś nieznajomych współpracowników też zwracasz się "per" łysy, albo "per" rudy, czy jednak znajdujesz inne określenia ? Proponuje zrozumieć fakt, że sędzia i zawodnik to nie są w żadnym stopniu kolegami, z tego względu nie powinni używać mowy potocznej.
dykt4tor - A co to za różnica ? Lauda też się wytłumaczył, że nie chciał obrazić Polaka i sędzia tutaj też nie miał takiego zamiaru. Zwyczajnie takim określeniem operował codziennie.
Wszak tutaj też się tłumaczy Rumuna, że nie wiedział, nie chciał...
Carlo88 - Myśl prezentowana przez mnie doskonale prezentuje stanowisko Michała Pola w tej sprawie, jasno podsumował on dlaczego było to obraźliwe i dlaczego sędzia nie zachował się należycie.
Opisywanie człowieka na podstawie czy to koloru skóry czy włosów czy jakiś cech szczególnych w momencie gdy nie zachodzi taka potrzeba, a można taką osobę łatwo urazić, na stopniu zawodowym nie powinno mieć miejsca.
Jeżeli sędzia chciał jakiegoś zawodnika przywołać i woła go "Ty Czarny" to jest to co najmniej uwłaczające dla tej osoby, mimo, że się odnosi do jego cech szczególnych to jest raczej dla niego średnio miłe, co zresztą Demba Ba powiedział. W końcu dlaczego nikt do białego nie mówi "Ty Biały" tylko używa innych określeń i o to w tej całej historii chodzi.
brzydki - Coś przynajmniej potrafię, Ty nie za wiele.
Bez skrajności w drugą stronę. O ile w kwestii określeń takich jak "czarny", "biały" , "żółty" zgadzam się z Tobą. To z "czarnuchem" nie. Słowo ma wydźwięk pejoratywny, i jest równoznaczne z pogardą, jaką wypowiadający odczuwa względem osoby o innym kolorze skóry. Tak samo jest z przytoczonym wcześniej "polaczkiem". Jedyny wyjątek, kiedy to słowo jest ok to sytuacje gdzie mamy dwóch kumpli w bliskich relacjach, którzy sobie dogryzają lub robią żarty itd.
Miszcz
Wspomniałeś o nacjonalizmie. Dla mnie nie jest on problemem, ponieważ nacjonalizm sam w sobie nie jest zły. Domyślam się, że stawiasz znak równości między nacjonalizmem a szowinizmem, a to dwie odrębne idee.
I tak samo jak złe jest nazywanie w przestrzeni publicznej kogoś "czarnuchem" ,"pedałem" tak samo złe jest obrażanie czyiś uczuć religijnych czy niszczenie mienia publicznego czy też prywatnego jak np. kościołów, pomników itd. Weź też pod uwagę, że u nas w Polsce, inaczej odbiera się pewne rzeczy z powodu odmiennej historii. Nigdy nie prześladowaliśmy innych ras z powodu koloru skóry oraz nigdy nie kolonializowaliśmy obszarów w Afryce czy w obu Amerykach (poza małym epizodem kolonii kurlandzkich).
Myślę, że każdy kto przeczyta nasz dialog wyciągnie sam wniosek w jakim kontekście kto co pisał. Także ja też nie mam nic do dodatnia;)
Siwy98,
Nie, chyba coś pokręciłeś.
Jeżeli odnosisz się do tych "cytatów", to kolega wyżej chyba nie zrozumiał, że najpierw zaproponowałem jak powinna wyglądać edukacja (np. uczenie też innych nacji czemu obozy nie są polskie albo nazwanie Rumuna cyganem jest niefajne, nie tylko jak odmieniać kolory czy wskazywać człowieka per "ten taki" czy "ten owaki"), a później podałem dzisiejsze przykłady tego gdzie brak tej edukacji prowadzi. Niestety ktoś tak spolaryzował ludzi w tym kraju, że wszędzie jest lewactwo, prawactwo, neomarksizm kulturowy, faszyzm itd.
BLM sobie zawłaszczyło niejako ten problem, a jest on dużo bardziej rozległy i zróżnicowany. Stąd kłótnie o kolory, symbole i inne takie.
Dlatego ja proponuje gaśnicę, nie paliwo jak niektórzy. Jestem przekonany, że ten sędzia i wielu innych ludzi mówiąc "czarnuch" w swoim języku nie ma nic złego na myśli. Po prostu środowisko w którym żyją i edukacja(lub jej brak) tak mu to słownictwo ukształtowała.
Sam ostatnio się złapałem na tym, że powiedzenie "ciemno tu jak w d... u m..." jest dla mnie normalne. Nawet w odcinku Kiepskich ostatnio to słyszałem. Gdybym coś takiego powiedział po angielsku do czarnych... to chyba bym musiał prędko gdzieś uciekać :)
Twój ostatni akapit bardzo słuszny. De facto w naszym kraju nie istnieje problem rasizmu. Nie ma ani systemowego ani społecznego dyskryminowania ludzi ze względu na kolor skóry. Na zachodzie zaś to takie pewne nie jest. Dlatego też jak słusznie zauważyłeś, wpływa to na inne postrzeganie pewnych kwestii, chociażby fakt że dla nas sformułowanie "czarny" nie jest obraźliwe. No bo czemu ma być? :)
Pozdrawiam
A co do obrażania, oczywiście, do usług.
Pomijając już nawet fakt, że tak, osoba która całe życie włada językiem niemieckim "przypadkowo" nazwała Polaka "polakiem-karaluchem" w swoim ojczystym języku, nie chcąc go obrazić ;)
W przypadku Laudy chodził również o pokazanie, że co dla jednego "nie jest sformułowanie negatywnym" może dla innego nim być, a nie o losowanie kto powiedział gorzej.
Zwłaszcza, że część Rumunów uznała słowa sędziego za obraźliwe.
Tak samo ze słowem n-word, nie wiem czemu nie można powiedzieć Black People etc a wyciąga się słowo N które też może się kojarzyć ze słowem czarnuch z okresu niewolnictwa etc ^
Piękne jest takie pisanie - każdy powinien być równy - tylko, że tak nigdy nie będzie z różnych powodów, jednym z nich jest to że każdy ma swoją historię.
Polska mająca zerowy wkład w erę kolonialną i późniejszą segregację rasową, ma równe zerowe pojęcie zazwyczaj o tym co Tych ludzi przez lata spotykało i o co im chodzi.
Niestety ten problem to nie jest jak większość Polaków uważa kwestia przewrażliwienia, albo jakiś zakazanych słów którego nie wolno wymawiać.
Rozumiem, większość osób która piszę - "No dobra czarny to czarny więc o co chodzi" bo te osoby zwyczajnie nie odbierają tego słowa w inny sposób niż określenie koloru skóry które w żaden sposób nie jest nacechowane negatywnie.
Problem z tym, że co DLA NAS nie jest nacechowane negatywnie, u Demba Ba oznaczało znowu podział i z tego powodu się zagotował.
Podział bo jego akurat musiał określić kolorem skóry, kolorem skóry przez które jego rodzina mogła wcześniej cierpieć w wyniku prześladowania i zwyczajnie jest to dla niego bolesne, że zamiast użyć jednego z setek określeń na świecie, akurat Rumun musiał wybrać "Ten Czarny".
Nie zamierzam tutaj tłumaczyć swojego stanowiska w jakikolwiek sposób, czy tam kogokolwiek "edukować" jak to pisał Brzydki bo dla mnie to zachowanie sędziego było przede wszystkim nieprofesjonalne i już naprawdę pomińmy historię, że wcześniej ten sam sędzia nie słyszał jak w meczu Rumuńskiej Ekstraklasa cała trybuna udawała odgłosy małpy w czasie spotkania, a bronił się potem tym, że myślał że to okrzyki z filmu "300" zagrzewające drużyny do boju (to tutaj Brzydki tak apropo analogia do tego że Niki Lauda nie wiedział co oznacza słowo Polaczek), bo to nie o to chodzi, żeby mu wytknąć rasizm czy posądzić o jakąś nienawiść do czarnoskórych osób, chodzi bardziej o zrozumienie faktu, że w danej sytuacji trzeba spróbować od czasu do czasu zrozumieć innego człowieka albo postarać się postawić na jego miejscu zamiast się rozpisywać dlaczego nie powinien się czuć urażony w danej sytuacji.
https://newonce.sport/artykul/rok-2020-naznaczony-black-lives-matter-a-my-ciagle-wracamy-do-punktu-wyjscia-komentarz?fbclid=IwAR1ZsIOe_1tLr16nKNmG7HamyP4LRUbqu285iLrGpjBlEPYfCPAWmNUlCqg
W tym miejscu sobie pozwolę wkleić link do felietonu Dominika Piechota z którym zgadzam się w 100% i który w jasny sposób przedstawił sytuacje z wczorajszego meczu.
Vol'jin - Widzę jednej osobie udało się zrozumieć, że w porównaniu chodziło o kontekst historyczny, cieszę się bardzo.
Pracuję od niedawna w dużym korpo i jeszcze mało kogo znam, ale jak zwrócę się do kumpla biurko obok "Ej! Ten łysy co tu przechodził to on jest kierownikiem zmiany?" to nikt nie będzie na mnie pisał skarg do HRów, bo to, że ten facet jest łysy TO FAKT.
Tak samo jak faktem jest, że tamten asystent był czarny.
Idealnym dowodem na zidiocenie obecnych czasów jest celowe rozmywanie pojęć, gdzie obserwacja koloru skóry jest rasizmem (chyba, że czarny "zaobserwuje" białego lub azjatę to wtedy nie) :D
"- W pracy do jakiś nieznajomych współpracowników też zwracasz się "per" łysy, albo "per" rudy, czy jednak znajdujesz inne określenia ? Proponuje zrozumieć fakt, że sędzia i zawodnik to nie są w żadnym stopniu kolegami, z tego względu nie powinni używać mowy potocznej."
A Ty opowiadasz,
"Pracuję od niedawna w dużym korpo i jeszcze mało kogo znam, ale jak zwrócę się do kumpla biurko obok "Ej! Ten łysy co tu przechodził to kierownik..."
To jest mowa potoczna między kumplami z biurka obok, przecież gość który przechodził obok Cię nawet nie usłyszał.
Idź zwróć się do kolegi w obecności kierownika "Na którą mam zmianę jutro bo mi łysy nie powiedział" to będzie porównywalne.
Tymczasem bez odbioru. Może uda się kiedyś szerzej pogadać - najlepiej przy piwku na zlocie.
PS. Sytuację z sędzią moim zdaniem całkiem trafie opisał Stanowski (nie żeby gość mógł stanowić jakiś autorytet, ale zwrócił on uwagę na kilka słusznych rzeczy, polecam dla równowagi przeczytać).
Nie powiedział?
A no tak, bo techniczny powiedział to do KOLEGI SĘDZIEGO, a nie wprost do murzyna. ;)
Mój przykład jest zatem jak najbardziej na miejscu, bo facet nie obraził go, a użył WŁASNEGO JĘZYKA żeby opisać swojemu przełożonemu (sędziemu głównemu) kto zarobił kartkę.
To że w głowie murzyna zrodziła się okazja na bycie "ofiarą opresji białego suprematysty" to już inna kwestia...
PS. Mojej przełożonej też się pytałem o coś w stylu "A jak mam zrobić rzecz X, bo ten łysy, wysoki (zapomniałem imienia) mówił, że ma to być tak, ale nie jestem pewien".
I nikt mnie z roboty nie wywalił :P To tylko mylne wrażenie, że każdy żyje w otoczce terroru słowa, które sobie ktoś kiedyś arbitralnie ustanowił by mu było łatwo gnębić innych.
W końcu o tym wspominał Demba Ba - "Wskazując na białego mówisz - "Ten facet" - wskazując na mnie "Ten czarny", dlaczego nie powiesz "Ten facet" ?"
"Może i ten tytułowy Polak ma prawo się oburzyć, ale jaki jest w tym sens? jaki sens ma takie "rozdrapywanie ran"?" - Ale pytasz mnie, dlaczego ktoś mógł poczuć się urażony i jaki jest tego sens ? Wydaje mi się, że jest to kwestia indywidualna. Na jakiej podstawie Ty oceniasz co ktoś powinien czuć ? "Bo ja bym się nie obraził" ? No wybacz, ale naprawdę nie widzisz dziury w tym co piszesz ? Piszesz coś o równości, a równość w tym wypadku oznacza to co Ty uważasz i to co Ty traktujesz za obrazę, bo reszta to już przesada.
Oczywiście wiem doskonale o tym, że ta narracja często jest używana jako argument przeciwko wszystkiemu i często jest ona po prostu szkodliwa i niesłuszna (jak choćby wypowiedzi Onany, że na topowym poziomie nie ma ciemnoskórych bramkarzy bo rasizm), z tym, że akurat w tym wypadku jestem w stanie zrozumieć, że w przypływie adrenaliny w czasie meczu ktoś zagotował się z powodu nazwania go "Czarnym" zamiast określeniem po prostu "Wyrzuć stąd tego faceta".
Demba Ba odpowiednio wyjaśnił sędziemu dlaczego się zdenerwował i moim zdaniem zrobił to na tyle jasno i klarownie, że każdy powinien zrozumieć, że to nie Senegalczyk zrobił coś złego, tylko sędzia nie zachował należytego profesjonalizmu.
Dzięki za dyskusje.
Pan Stanowski od czasu sporu z Najmanem jest dla mnie średnim autorytetem, ale zapoznam się z tym co napisałem.
WinstonSmith - "A no tak, bo techniczny powiedział to do KOLEGI SĘDZIEGO, a nie wprost do murzyna. ;)" - Przecież w podanym przez mnie przykładzie też nie powiedziałeś tego bezpośrednio do kierownika, więc nie wiem po co ten CAPS LOCK. Stojąc przy ławce rezerwowych jednej i drugiej drużyny, przy pustych trybunach słychać wszystko co mówi techniczny, a mówił w języku Rumuńskim i jak się okazało, został zrozumiany przez ławkę Turków.
"I nikt mnie z roboty nie wywalił :P To tylko mylne wrażenie, że każdy żyje w otoczce terroru słowa, które sobie ktoś kiedyś arbitralnie ustanowił by mu było łatwo gnębić innych. " - Tutaj to samo.
Jak mówisz coś - Nawet do szefa/kierownika - ale nie w obecności osoby o której mówisz, to z jakiego powodu ta osoba miałaby się obrazić ? Chłopie, nie udawaj już że nie rozumiesz, bo doskonale wiesz o czym piszę ja, a Ty na siłę przekręcasz żeby wyszło na jakiś "terror słowa", jak rozmawiasz prywatnie z kierownikiem czy nawet z kogoś żartujesz, ale nie w jego obecności, to chyba jasne, że nie sprawisz mu żadnej przykrości skoro tego nie usłyszy :D.
I jeszcze piszesz "no właśnie to Ty walisz jak potłuczony", haha.
Jest grubszy konflikt z Papu Gomezem
Generalnie wynik bez znaczenia, United dzisiaj się wykoleiło, więc piłkarze z Paryża mogą nawet przegrać 0:10, a i tak z grupy wyjdą. Tzn... Lekkie znaczenie ten mecz ma, bo jednak PSG w przypadku wygranej wygra grupę i uniknie potencjalnie silniejszych rywali w fazie pucharowej, ale mówię ogółem, że z tej grupy wiadomo, że wyjdzie Lipsk i PSG.
Już o "it's a f***ing disgrace" nie wspomnę.
Dlatego cieszy mnie, że teraz odbierają swoją karmę :D
Dodam, że w meczu Juve-Barca byłem za Juve, a lubię oba te zespóły;) Aczkolwiek Barca sobie trochę sama zapracowała na obecny kryzys.
Jak nie lubisz ich to nie lub, ale zacznij rozumieć, że tutaj są osoby co lubią ten zespół i to nawet bardzo, w drugą stronę tak samo i nic Ci do tego.
Barce nawet lubię, ale te kluby które wymieniłeś, BOŻE! Jak ja ich nie cierpię.
Staję w obronie murzynka Bambo!
https://m.youtube.com/watch?v=zi8D0k9NpvE