Czas na emocje związane z 11. kolejką Serie A! W tym miejscu zachęcamy do dyskusji na temat aktualnie trwającej serii gier we Włoszech.
Piątek, 11 grudnia:
20:45: Sassuolo - Benevento 1:0 (Berardi [k.])
Sobota, 12 grudnia:
15:00: Crotone - Spezia 4:1 (2x Messias, Reca, Eduardo Henrique - Farias)
18:00: Torino - Udinese 2:3 (Belotti, Bonazzoli - Pussetto, De Paul, Nestorovski)
20:45: Lazio - Hellas 1:2 (Caicedo - Lazzari [s.], Tameze)
Niedziela, 13 grudnia:
12:30: Cagliari - Inter 1:3 (Sottil - Barella, D'Ambrosio, Lukaku)
15:00: Atalanta - Fiorentina 3:0 (Gosens, Malinowski, Toloi)
15:00: Bologna - Roma 1:5 (Cristante [s.] - Poli [s.], Dżeko, Pellegrini, Veretout, Mychitarian)
15:00: Napoli - Sampdoria 2:1 (Lozano, Petagna - Jankto)
18:00: Genoa - Juventus 1:3 (Sturaro - Dybala, 2x C. Ronaldo [2x - k.]
20:45: Milan - Parma 2:2 (2x T. Hernandez - Hernani, Kurtić)
ps. a czemu mial sędzia nie gwizdnąc, skoro karne ewidentne?
Ogólnie to widzę tu małą nagonkę, że Juve fartem wygra po kolejnym przyznanym mu karnym.
Karny to karny, nam w tym sezonie ile przyznali tych karnych?
8 na dziesięć spotkań?
Wchodze na livescore - napoli przegrywa - odpalam transmisje za chwile remis i finalnie ich wygrana.
Wchodze livescore - juve remis z Genoa - odpalam transmisje juve wygrywa.
co za dzień
Kulminacja była w meczu Parma- Inter. Wchodzę na livescore - Parma prowadzi 1:0, mówię „haha nie tak łatwo ze mną, tym razem nie wejdę”. Odświeżam za jakiś czas- Parma prowadzi 2:0 .
Odpaliłem transmisje....
Przecież nie mogło się nic stać...
Wiadomo co było później....
Skład zdecydowanie mają na spokojny środek tabeli.
Odpalą w 38 kolejce.
To powiedziawszy, trzymanie przeklętego Giampaolo nie pomaga. Nikt chyba nie stracił tak wiele punktów w trakcie tylko 10 spotkań. Chłop zabrał ze sobą wszystkie demony z Milanello. :)
Trzon pozostał ten sam co za Mazzarriego (Sirigu, Izzo, N'koulou, Belotti, Zaza, Rincon, Meite, Lukić), do tego doszli solidni, często łapiący występy w reprezentacjach swoich krajów typu RR czy Linetty, więc nie przesadzaj z tym tragizmem. Po prostu trzeba w końcu zatrudnić normalnego trenera. a wtedy wróci się do rywalizacji w przedziale miejsc 8-12.
Ciekawe co nowy dyrektor sportowy z Benfici zrobi zimą ^
Obstawiam zatem, że oderwany od rzeczywistości Conte stwierdzi, że jego plan B zadziałał tym razem perfekcyjnie.
Albo inną Hajfą.