W niedzielny wieczór Milan zmierzy się na San Siro z Parmą i od rossonerich będzie się oczekiwało tylko jednego – sięgnięcia po komplet punktów. Fantastyczne wyniki, nawet jeśli nieoczekiwane w aż takiej obfitości, oprócz radości potęgują także oczekiwania. A nasza drużyna będzie zdecydowanym faworytem potyczki z ekipą crociatich.
Parmeńczycy pod wodzą nowego właściciela latem postanowili nieco zmienić kurs. Rozstali się z dotychczasowym szkoleniowcem, z którym wrócili do Serie A, Roberto D’Aversą, a zatrudnili Fabio Liveraniego. Póki co jednak ta roszada nie przynosi wybitnych rezultatów. Zespół plasuje się dopiero na 16. lokacie w tabeli, punktuje niezwykle przeciętnie i aktualnie mierzy co najwyżej w pewne utrzymanie.
Mimo to Parmy z pewnością nie można lekceważyć. A zwłaszcza, że raz już w obecnym sezonie wyjechała z Mediolanu bez porażki, remisując 2:2 z Interem, a długo nawet prowadząc. Wszyscy w szeregach ekipy z Emilia-Romania pragną poprawić sytuację w tabeli, a w potyczce z rossonerimi z pewnością nie będą mieli nic do stracenia.
Największym osłabieniem w drużynie trenera Liveraniego będzie brak Juraja Kucki. Słowacki pomocnik leczy kontuzję. Naturalnie jest on znany wszystkim fanom Milanu. Zawodnik występował w mediolańskiej drużynie w latach 2015-2017 i sięgnął w jej barwach po Superpuchar Włoch 2016.
Milan w czwartek wygrał swoją grupę w Lidze Europy, natomiast teraz cel ma tylko jeden – utrzymać się na fotelu lidera do końca bieżącego roku, by potem złapać kilka dni zasłużonego wytchnienia i dalej podążać za marzeniami. Sytuacja rossonerich jest o tyle komfortowa, że ich przewaga nad resztą stawki wynosi ponad trzy punkty, co sprawia, że nawet ewentualne potknięcie nie spowoduje natychmiastowego pogorszenia perfekcyjnie wyglądającej tabeli.
Jeżeli chodzi o sytuację kadrową, trener Stefano Pioli w dalszym ciągu musi sobie radzić bez swoich dwóch doświadczonych asów – Zlatana Ibrahimovicia oraz Simona Kjaera. Odzyskał jednak Rafaela Leao oraz Ismaela Bennacera, co zdecydowanie może doświadczonego szkoleniowca cieszyć.
Mediolańczycy jak zawsze wybiegną na murawę w ustawieniu 4-2-3-1. Najciekawiej wygląda kwestia obsady ataku – media twierdzą, że tym razem to Alexis Saelemaekers i Jens Petter Hauge wylądują na ławce rezerwowych, a od początku ujrzymy Samu Castillejo oraz Brahima Diaza. Centralną postacią ataku tradycyjnie pod nieobecność Ibry ma być Ante Rebić.
Poprzednia potyczka rossonerich z gialloblu miała miejsce 15 lipca tego roku. Po golu Jasmina Kurticia do przerwy w Mediolanie prowadzili goście, ale w drugiej odsłonie gospodarze odpowiedzieli trafieniami Francka Kessiego, Alessio Romagnolego oraz Hakana Calhanoglu – w efekcie wygrali 3:1.
Mecz 11. kolejki Serie A pomiędzy Milanem a Parmą rozpocznie się w niedzielę, 13 grudnia o godzinie 20:45 na San Siro. Arbitrem głównym tego starcia będzie Francesco Fourneau z Rzymu. Transmisja na żywo w polskiej stacji telewizyjnej Eleven Sports 2.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
AC MILAN (4-2-3-1): G. Donnarumma – Calabria, Gabbia, Romagnoli, T. Hernandez – Kessie, Bennacer – Castillejo, B. Diaz, Calhanoglu – Rebić
PARMA FC (4-3-2-1): Sepe – Busi, Osorio, B. Alves, Gagliolo – Hernani, Scozzarella, Kurtić – Karamoh, Gervinho – Cornelius
Czy nie powinno być:
Castillejo - Calhanoglu - Diaz ?
Nie ma co dyskutować nad ewentualnym skróceniem dystansu-trzeba go podtrzymać lub oczywiście go podwyzszyc-oby-FORZA:-))))
W ostatnim spotkaniu 3 bramkę zdobył Hakan, a nie Kessie
Przez 8 ostatnich lat nie opuściłem ani jednego meczu i w końcu nadszedł moment w którym nie boję się o wynik kolejnej potyczki, poprostu wiem, że jak chłopaki zagrają swoje to będzie dobrze!