Serwis MilanNews informuje, że wobec kolejnej kontuzji Zlatana Ibrahimovicia, przez którą Szwed opuści starcia z Sassuolo i Lazio, a także bardzo prawdopodobne mecze z Benevento i Juventusem, Rossoneri będą musieli zweryfikować swoje plany transferowe. Dotychczas kolejny napastnik nie był przewidywany wśród możliwych wzmocnień zimowych, ale wobec absencji Szweda przyjście nowego snajpera jest realne. Niewątpliwie potencjalny zawodnik musi być wybrany rozważnie, ale też dość szybko, aby jak najszybciej mógł trafić do drużyny. Miałby być to piłkarz nie tylko na teraz, ale także na najbliższe sezony. Bez zmian pozostaje poszukiwanie nowego środkowego obrońcy. Faworytami są Mohamed Simakan i Ozan Kabak, ale transfer defensora zszedł teraz na dalszy plan.
Gdyby to był FM, to postarałbym się o Scamaccę (15-20 mln), Simakana (20-25 mln), Thauvina (5-10 mln) i Javiego Martineza (5-10 mln). Łączny koszt byłby ogromny jak na Milan (nawet 65 mln, czyli ponad dwa razy tyle, ile wydaliśmy w lecie), ale wzmocnienia byłyby naprawdę jakościowe i powinny w dużym stopniu pomóc utrzymać się nam w czołowej czwórce. A gdyby do tego udało się opchnąć gdzieś Castillejo za chociaż 10 mln, to byłoby jeszcze lepiej. :)
Do tendencji spadkowej też bym się przyczepił, bo ma dopiero 32 lata (to niedużo jak na gracza na tę pozycję) i wciąż sporo lat przed sobą na boisku.