Ufff! Co tu się wydarzyło! Milan pokonał Lazio 3:2 po golu Theo Hernandeza w doliczonym czasie gry i w absolutnie fantastyczny sposób obronił pozycję lidera Serie A na okres przerwy świąteczno-noworocznej. Euforia, bajka, poezja!
Pojedynek rozpoczął się dla rossonerich niesamowicie, bo od razu przeszli do czynów. Już w 10. minucie Hakan Calhanoglu dośrodkował z rzutu rożnego idealnie na głowę Ante Rebicia, a Chorwat wykorzystał fatalne krycie Adama Marusicia i pokonał Pepe Reinę. Chwilę później gracz z Bałkanów zachował się nazbyt altruistycznie i zamiast strzelać podawał Rafaelowi Leao, czym zepsuł dogodną okazję, ale był przy tym faulowany przez Patrica. Wobec tego sędzia Marco Di Bello podyktował rzut karny, a ten stały fragment gry na gola bez problemu zamienił Calhanoglu.
Wszystko szło jak po maśle, aż nagle przypadkowo we własnym polu karnym na Joaquina Correę nadepnął Pierre Kalulu. Francuz ogółem rozgrywał naprawdę dobre spotkanie, ale w tym przypadku arbiter nie miał wyjścia - wskazał na "wapno". I choć uderzenie Ciro Immobile kapitalnie sparował na słupek Gianluigi Donnarumma, to do piłki najszybszy był Luis Alberto, strzałem głową trafiając do siatki.
Od tej pory rossoneri byli w opałach. To Lazio miało inicjatywę i znacznie przeważało także w posiadaniu piłki. Koniec końców jednak rzymianie nie stwarzali sobie aż tak groźnych sytuacji. Gdy natomiast posyłali dośrodkowania, za każdym razem wielką czujnością wykazywał się Gigio. Mediolańczycy prowadzili więc do przerwy 2:1, ale było jasne, że obrona korzystnego rezultatu i fotelu lidera nie przyjdzie im łatwo.
Po zmianie stron boiska niestety nadal to przyjezdni mieli przewagę. Udokumentowali to w 59. minucie, kiedy piłka trafiła do Immobile, a ten wykorzystał bierność Kalulu i mocnym strzałem nie dał szans Donnarummie. Nie podziałało to na rossonerich, którzy nadal schowani byli za podwójną gardą i kwestią czasu wydawało się, aż rzymianie dobiorą im się do skóry ponownie.
Aż nagle przy rezultacie remisowym przyszła sama końcówka. Najpierw Reina kapitalnie obronił piłkę uderzoną przez Rebicia, chwilę później Chorwat fatalnie zmarnował dogodną sytuację. I gdy wydawało się, że stanie na remisie, a lider powędruje na drugą stronę Mediolanu, Calhanoglu dośrodkował wprost na głowę Theo Hernandeza, a ten pokonał golkipera Lazio i otworzył wszystkim rossonerim bramy euforii!
Jesteśmy niepokonani, jesteśmy najlepszą włoską drużyną 2020 roku, jesteśmy liderami, jesteśmy AC Milan!
AC Milan - SS Lazio 3:2 (2:1)
Bramki: Rebić 10', Calhanoglu 17' (k.), T. Hernandez 90+2' - L. Alberto 28', Immobile 59'
Żółte kartki: Krunić 44', trener Pioli 44', T. Hernandez 78' - trener Inzaghi 27', Escalante 39', L. Alberto 64', Akpa Akpro 80', Muriqi 88'
AC MILAN (4-2-3-1): G. Donnarumma - Calabria (90+3' Dalot), Kalulu, Romagnoli, T. Hernandez - Tonali, Krunić - Saelemaekers (65' Castillejo [90+4' D. Maldini]), Calhanoglu, Rebić - Leao (79' Hauge)
SS LAZIO (3-5-2): Reina - Patric (88' Hoedt), Luiz Felipe, Radu - Lazzari, Milinković-Savić (74' Akpa Akpro), Escalante (46' Cataldi), Luis Alberto, Marusić - Correa (32' Muriqi) , Immobile (74' Pereira)
Sędzia główny: Marco Di Bello (Brindisi)
Miejsce: San Siro
*** SKRÓT SPOTKANIA ***