Powtórka z rozrywki. Raptem kilkadziesiąt godzin temu Milan pokonał Torino 2:0 w rozgrywkach Serie A, teraz natomiast spróbuje zwyciężyć w takim spotkaniu również w Pucharze Włoch. Stawką awans do ćwierćfinału Coppa Italia i możliwe derby Mediolanu z Interem.
Na papierze faworyt może być tylko jeden. Mediolańczycy spisują się w lidze fantastycznie i po minionym weekendzie jeszcze wygodniej rozsiedli się na fotelu lidera. Tego samego nie mogą powiedzieć turyńczycy. Podopieczni trenera Marco Giampaolo zwyczajnie zawodzą i plasują się w strefie spadkowej.
Nie może zatem dziwić, że w obu przypadkach zdecydowanie większa uwaga skupiona jest na Serie A. Mimo to rossoneri przyzwyczaili swoich kibiców do dobrej postawy, a biorąc pod uwagę fakt, że potyczka odbędzie się na San Siro, są zobligowani do wywalczenia awansu do kolejnej fazy rozgrywek.
Obie drużyny wystąpią w nieco innych zestawieniach personalnych niż w sobotę. Szkoleniowiec „Byków” przyznał bez żadnych ogródek, że zamierza skorzystać z rezerwowych, natomiast nieco roszad planuje również Stefano Pioli. Z tym że trener Milanu ma ograniczone pole manewru z powodu wielu absencji.
Turyńczycy pod względem kadrowym są gotowi do gry w stu procentach. W szeregach ekipy z Mediolanu zabraknie kontuzjowanych Matteo Gabbii, Ismaela Bennacera i Alexisa Saelemaekersa, a także zakażonych koronawirusem Rade Krunicia oraz Ante Rebicia. Swego rodzaju ciekawostkę stanowi fakt, że nie zagra również Daniel Maldini, który pauzuje za… nadmiar żółtych kartek z Coppa Italia Primavera 2019/2020!
„Byki” pojawią się na murawie mediolańskiego stadionu w przemeblowanym składzie. Znajdzie się w nim jednak kilka pewnych punktów odniesienia. Możemy spodziewać się gry między Armando Izzo. Prawdopodobny jest także występ Simone Zazy.
Rossoneri natomiast będą polegali na takiej samej linii ataku jak w potyczce ligowej. Duet pomocników również ponownie utworzą Franck Kessie z Sandro Tonalim. Roszady dotyczą defensywy – na murawie pojawią się Ciprian Tatarusanu, Pierre Kalulu czy Diogo Dalot. Można spodziewać się również „odkurzenia” Mateo Musacchio, dla którego będzie to pierwsza potyczka od lutego ubiegłego roku.
W poprzednim sezonie mediolańczycy i turyńczycy zmierzyli się w ćwierćfinale Coppa Italia. Wówczas potrzebna była dogrywka – w Mediolanie po 90 minutach był remis 2:2, zaś po dodatkowym czasie 4:2 zwyciężyli rossoneri. Teraz stawką jest awans do czołowej ósemki turnieju, gdzie wygrany zmierzy się z lepszym ze środowej pary Fiorentina – Inter. Możliwe są zatem pucharowe derby stolicy Lombardii.
Mecz 1/8 finału Pucharu Włoch pomiędzy Milanem a Torino rozpocznie się we wtorek, 12 stycznia o godzinie 20:45 na San Siro. Sędzią głównym tego pojedynku będzie Paolo Valeri z Rzymu, a o awansie zadecyduje jedno spotkanie, zatem możliwe są dogrywka oraz rzuty karne. Transmisja na żywo w polskiej stacji telewizyjnej TVP Sport.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
AC MILAN (4-2-3-1): Tatarusanu – Kalulu, Musacchio, Romagnoli, Dalot – Kessie, Tonali – Castillejo, B. Diaz, Hauge – Leao
TORINO FC (3-5-2): Milinković-Savić – Izzo, N’Koulou, Buongiorno – Vojvoda, Meite, Rincon, Baselli, Murru – Zaza, Bonazzoli
Zawsze mi elegancko streamy tam dzialaja. A jak nawet swiecicki wkurza za bardzo, to myk na angielski mozna przelaczyc.
Przecież specjalista od czeskiej to był na Polsacie.
Tapet - stół przy którym obradowano
'wziąć coś na TAPET' (nie tapetę)
ale 'coś jest na TAPECIE' (gdzie chodzi o owy stół, a nie wspomniany wyżej materiał do oklejania ścian)
Np temat jest na tapecie
Ale już można coś wziąć na tapet
Ale przyjęła się błędna forma na tapecie
Przyjęła się błędna forma 'na tapetę'.
'Na tapecie' jest formą poprawną (jak sam stwierdziłeś 'temat jest na tapecie'). Tylko trzeba mieć na uwadze, że w tym przypadku 'tapecie' to odmiana słowa 'tapet' a nie 'tapeta'
Ale zaskoczyło mnie, że ktoś od razu wyłapał błąd myślowy z tym na tapetę.
Wiem, że fajnie, kiedy Milan wygrywa każde spotkanie, ale nie wiem, czy nie byłoby lepiej odpaść z Pucharu Włoch. Niby szansa na trofeum do gabloty, ale gra na trzech frontach z tak przetrzebionym składem może być zabójcza dla marszu po LM w lidze. Oczywiście przewidywania są takie, że niedługo odzyskamy naszych piłkarzy, z drugiej strony - Ibra po kontuzji miał pauzować dwa tygodnie, a jak długo nie grał? LE to zawsze jakieś tam pieniądze, z Pucharu Włoch zbyt wiele korzyści nie ma, a awans do LM poprzez zajęcie miejsc 1-4 to powinien być priorytet. Jeśli stracimy szansę na LM z powodu kontuzji/przemęczenia zawodników graniem na trzech frontach, to nawet wygrana Coppa Italia nam tego nie osłodzi.