Absolutnie fatalny występ zanotował Milan w sobotni wieczór w La Spezii. Rossoneri przegrali z miejscowym beniaminkiem 0:2 nie oddając nawet jednego celnego strzału na jego bramkę.
Ci, którzy spodziewali się łatwego i przyjemnego wieczoru dla rossonerich, musieli się niestety rozczarować. W pierwszej odsłonie tego spotkania przyjezdnym zwyczajnie nie kleiła się gra. Nie istniały praktycznie indywidualne przebłyski, a i zespoło defensywa beniaminka spokojnie przyjmowała nieśmiałe próby ofensywy lidera. A sama Spezia od czasu do czasu potrafiła pogrozić palcem. W 13. minucie Gianlugi Donnarumma fantastycznie sparował mocny strzał Riccardo Saponary pod poprzeczkę, natomiast niedługo przed przerwą Alessio Romagnoli był zmuszony do zablokowania uderzenia Nahuela Esteveza. Wcześniej świetnym wyblokiem we własnym polu karnym popisał się także Simon Kjaer.
W efekcie do przerwy było 0:0 i trener Stefano Pioli zdecydowanie miał nad czym myśleć.
A po zmianie stron? Nie tyle nie nadszedł progres w grze rossonerich, co niestety regres. Jeszcze przed upływem godziny gry Liguryjczycy przeprowadzili doskonałą akcję - już w polu karnym desperackim wślizgiem sytuację próbował uratować Alessio Romagnoli, ale jedynie wyłożył piłkę Giulio Maggiore, który z bliska wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Minuty upływały, a mediolańczycy nie potrafili pokusić się nawet o jakikolwiek celny strzał na bramkę. I to pomimo zmian, wprowadzenia choćby Mario Mandżukicia.
Spezia natomiast w 67. minucie wyprowadziła zabójczy cios. Gospodarze znakomicie rozegrali rzut wolny zwieńczony pięknym i skutecznym strzałem Simone Bastoniego sprzed pola karnego. To był wieczór na "nie" dla rossonerich z każdej możliwej perspektywy. Goście ponieśli zasłużoną porażkę 0:2 i muszą przełknąć bardzo gorzką pigułkę.
Spezia Calcio - AC Milan 2:0 (0:0)
Żółt kartki: Vignali 23', Bastoni 25', Erlić 58' - Dalot 65'
SPEZIA CALCIO (4-3-3): Provedel - Ricci, Estevez, Erlić, Bastoni - Vignali, Saponara, Maggiore (83' Acampora) - Gyasi, Agudelo, Ismailji
AC MILAN (4-2-3-1): G. Donnarumma - Dalot, Kjaer (64' Tomori), Romagnoli, T. Hernandez - Kessie, Bennacer (64' Meite) - Saelemaekers (83' Castillejo), Calhanoglu (83' Hauge), Leao (64' Mandżukić) - Ibrahimović
Sędzia główny: Daniele Chiffi (Padwa)
Miejsce: Stadio Alberto Picco (La Spezia)
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
No mogę zrozumieć drużynę Piolego, ale Spezia umie grać w piłkę i ma większą jakość niż takowe Crotone.
Jeżeli Milan ma ten mecz wygrać, to na na drugą połowę Rossoneri muszą wyjść z zupełnie innym nastawieniem.
Brakuje Calabri bo prawej strony nie ma, brakuje też mega Ante bo dzisiaj Leao zawodzi na całej lini, Hakan póki co miejsca nie może sobie znaleźć, a Bennacer i Kraer widać, że powinni zacząć mecz z ławki bo jeszcze nie są w formie, tak czy siak myśle, że druga połowa będzie lepsza w naszym wykonaniu
My chyba chcieliśmy spacerkiem wygrać.
Rozgrywanie przez obronę a nie cierpię takiego stylu.
Mecz nudny jak psia dupa oby tylko Spezia już powolutku opadała z sił. Każdy zawodnik z pojedyncza niemal śpi ale skrzydeł to i tak dzisiaj w ogóle nie widziałem.
drugą połowę zagrają jak liderzy.