Choć myśli wszystkich chyba kibiców Milanu krążą już wokół niedzielnych derbów Mediolanu z Interem, to najpierw trzeba wykonać swoje obowiązki w Lidze Europy. W pierwszym meczu 1/16 finału rossoneri zmierzą się na wyjeździe z Crveną Zvezdą Belgrad. Celem naturalnie wywiezienie dobrego rezultatu przed rewanżem na San Siro.
Mistrzowie Serbii nie są przyzwyczajeni do porażek. W obecnym sezonie swojej ligi krajowej stracili punkty raptem dwukrotnie – i to remisując, nie zanotowali ani jednej porażki. Pewnie więc liderują i zmierzają po obronę tytułu.
W Europie sprawa ma się już jednak nieco inaczej. Latem belgradczycy odpadli z kwalifikacji do Ligi Mistrzów ulegając po rzutach karnych cypryjskiej Omonii, natomiast jesienią w fazie grupowej ulegli na wyjeździe niemieckiemu Hoffenheim. Ale to wszystko – pozostali rywale nie znaleźli recepty na zespół Dejana Stankovicia.
I to właśnie osoba szkoleniowca Czerwonej Gwiazdy budzi sporą ciekawość, jako że coraz bardziej nerwowo odliczane są godziny do rozpoczęcia derbów Mediolanu. Znakomity niegdyś pomocnik to prawdziwa legenda Interu. I choć docenia Milan oraz pracę trenera Stefano Piolego, to na łamach La Gazzetta dello Sport już złożył deklarację, że jego zespół zamierza solidnie wymęczyć rossonerich przed niedzielnym bojem o prymat w stolicy Lombardii.
Najlepszy strzelcem mistrzów Serbii jest Mirko Ivanić, autor dziewięciu ligowych trafień. I to właśnie na nim ma spoczywać odpowiedzialność za strzelanie goli dla gospodarzy. Trener Stanković musi się ponadto liczyć z dwiema istotnymi absencjami. Poważnej kontuzji doznał bowiem środkowy obrońca Strahinja Eraković, a drobniejszy uraz leczy ponadto Veljko Nikolić.
Mediolańczycy polecieli natomiast na Bałkany niemal w optymalnym składzie. Niemal, ponieważ zabrakło kontuzjowanych Daniela Maldiniego oraz Brahima Diaza, a także Jensa Pettera Hauge, który nie został zgłoszony na fazę pucharową Ligi Europy. Pozostali są jednak do dyspozycji trenera Piolego.
A ten – mając na uwadze starcie z Interem – zamierza dokonać kilku rotacji w wyjściowej jedenastce. Na szpicy możemy spodziewać się obecności Mario Mandżukicia kosztem Zlatana Ibrahimovicia, natomiast za jego plecami ujrzymy eksperymentalne zestawienie Samu Castillejo – Rade Krunić – Ante Rebić. Swoje szanse otrzymają także Pierre Kalulu, Fikayo Tomori czy Soualiho Meite.
Losy awansu do najlepszej szesnastki LE ostatecznie rozstrzygną się na San Siro w rewanżu zaplanowanym na przyszły czwartek. Ciekawostkę stanowi natomiast fakt, że do tej pory rossoneri mierzyli się z Czerwoną Gwiazdą ze stolicy Serbii dwukrotnie – w sezonach 1988/1989 i 2006/2007 – i w obu przypadkach finalnie zwyciężali europejskie rozgrywki, w tamtych przypadkach Puchar Europy oraz Ligę Mistrzów.
Pierwszy mecz 1/16 finału Ligi Europy pomiędzy Crveną Zvezdą a Milanem rozpocznie się w czwartek, 18 lutego o godzinie 18:55 przy pustych trybunach Rajko Mitić Stadium w Belgradzie. Pojedynek poprowadzą sędziowie z Grecji, z Anastasiosem Sidiropoulosem na czele jako arbitrem głównym. Transmisja na żywo w polskiej stacji telewizyjnej Polsat Sport Premium 3.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
CRVENA ZVEZDA (4-2-3-1): Borjan – Gajić, Degenek, Milunović, Rodić – Petrović, Sanogo – Nabouhane, Ivanić, Gavrić – Pavkov
AC MILAN (4-2-3-1): G. Donnarumma – Kalulu, Tomori, Romagnoli, T. Hernandez – Meite, Bennacer – Castillejo, Krunić, Rebić – Mandżukić
https://transfery.info/aktualnosci/ac-milan-maldini-planuje-prezent-dla-kibicow-na-powrot-do-ligi-mistrzow-transfer-napastnika-w-zasiegu-reki/145517
Nie ma osoby która łapie LTE. Ledwo co łapie tutaj zasięg z Aero bo nju to x postawiony na zasięgu xD
Forza