Milan awansował do 1/8 finału Ligi Europy, ale uczynił to w bardzo słabym stylu. Rossoneri zremisowali na San Siro z Crveną zvezdą Belgrad 1:1, co przy wyniku 2:2 w stolicy Serbii zapewniło im promocję. Nerwów jednak nie zabrakło, a styl gry podopiecznych trenera Stefano Piolego był po prostu niezwykle kiepski.
Spotkanie rozpoczęło się dla rossonerich dobrze, bo od szybkiego prowadzenia. Marko Gobeljić zablokował ręką strzał Rade Krunicia, a sędzia Jesus Gil Manzano po analizie VAR podyktował rzut karny. Stały fragment gry bezproblemowo na gola zamienił Franck Kessie, a potem... Potem było już tylko gorzej. Tuż po upływie pierwszego kwadransa wyrównał Radovan Pankov, arbiter słusznie jednak dopatrzył się zagrania ręką i trafienia nie uznał. El Fardou Ben z kolei z rzutu wolnego kropnął w poprzeczkę.
To nie podziałało mobilizująco na Milan, który w dalszym ciągu zostawiał mistrzom Serbii sporo wolnej przestrzeni. I wspomniany Komoryjczyk to wykorzystał otrzymując podanie w lewy sektor pola karnego i zaskakując obchodzącego 22. urodziny Gianluigiego Donnarummę uderzeniem po "długim" rogu. Wkrótce po tej sytuacji gospodarze mogli wrócić na prowadzenie, po tym jak Diogo Dalot otrzymał znakomite podanie i przed strzałem z pierwszej piłki mógł zapytać Milana Borjana, z którego miejsca bramki chce wyciągnąć piłkę. Portugalczyk wykazał się jednak brakiem precyzji i uderzył wprost w golkipera rywali, wobec czego do przerwy pozostał remis 1:1.
Po zmianie stron boiska gra gospodarzy nieco się ożywiła. Głównie za sprawą wprowadzonego w przerwie Zlatana Ibrahimovicia. Szwed od razu wytestował czujność Borjana, ale reprezentant Kanady zachował czujność. Im dalej w las tym jednak było gorzej dla Milanu. W 68. minucie Donnarumma w sobie tylko znany sposób dokonał cudu na linii bramkowej odbijając strzał z bliskiej odległości. Chwilę później natomiast za drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę wyleciał Gobeljić.
I gdy wydawało się, że rossoneri spokojnie dograją końcówkę spotkania, to nerwów nie brakowało. Do samego końca Serbowie napierali, a pojedynek zakończyli wielkimi pretensjami do sędziego, który zagwizdał po raz ostatni gdy goście mieli rzut rożny. Remis 1:1 na San Siro i wynik dwumeczu 3:3 sprawił, że to Milan zagra w 1/8 finału Ligi Europy, ale styl... Stylu nie było.
AC Milan - Crvena zvezda Belgrad 1:1 (1:1)
Bramki: Kessie 9' (k.) - El Fardou Ben 24'
Żółte kartki: Ibrahimović 63' - Gobeljić 8', 70' Srnić 45'
AC MILAN (4-2-3-1): G. Donnarumma - Calabria (66' T. Hernandez), Tomori, Romagnoli, Dalot - Meite, Kessie - Castillejo (66' Saelemaekers), Krunić (46' Rebić), Calhanoglu - Leao (46' Ibrahimović)
CRVENA ZVEZDA (3-4-2-1): Borjan - Pankov, Degenev, Sanogo - Gobeljić, Srnić (46' N. Petrović), Kanga (69' Katai), Gajić - Ivanić (84' Nikolić), El Fardou Ben (69' Falco) - Falcinelli (72' Pavkov)
Sędzia główny: Jesus Gil Manzano (Hiszpania)
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
Kiedys marzylem o trio, Kessie,Conti,Caldara... Nie było to pisane tym dwom ostatnim, tak teraz sobie mysle ze pomijany jest Gabbia. Hierarchia okej, ale Gabbia zaliczyl serie dobrych wystepow - passa trwała, a Tomori go zepchnal samym dolaczeniem do zespolu, Kjaer po kontuzji tez ma kłopot z silnym konkurentem, na dokladke zagubił sie kapitan przy gorzej grajacym Simonie... Wiec tak sobie myslalem, ze w sumie fajnie by bylo zobaczyc obronne trio w postaci, Romek-Gabbia!-Calabria. A na dokladke jeszcze Tonali przez nimi zanim Benek wroci, taki wloski trzon jakiego Caldara z Contim nie mieli szansy pokazac. Ewentualnie na Rome, bardziej pewne / zgranie Gabbia - Kjaer. Na poczatek, romek musi odpoczac, to widac.
Troche jednak martwi mnie to ze Pioli zamiast wlasnie teraz wykorzystac rotacje, wedle jego wlasnych prob, i tak jak robil wczesniej, upatrzyl wyjscie z kryzysu w forsowaniu, zawodnikow "pierwszego zespolu" pomimo ich wyraznie slabej gry, i wyraznym przemeczeniu, szczegolnie ze znamy jego przypadki serii i serii z poprzednich klubow. Nie do konca rozumiem dlaczego, Hauge, Diaz, Gabbia czy Kalulu nie mogli by grac wiecej, dodsc nowej energii, ktorej im nie brakuje. Ba! Nawet Castillejo momentami lepiej wyglada niz Alexis. Bennek na chwile wrocil tez nic nie pomoglo. ..
Tak czy inaczej. Hakan-kontrakt' przerwa i on musi zaczac kreowac, ba dokladnie podawac! Bez tego ani rusz, a druga - wazniejsza kwestia to uregulowac, srodek obrony, czy to nowa hierarchia czy stara, nie moze byc tak jak ostatnich meczach, gdzie kazdy biega gdzie chce, i blad goni blad. Wrocilbym teraz do Gabbi. Gabbia-Kjaer lub Gabbia-Tomori. Tak na jeden dwa trzy mecze, z przodu tez. Hakan niech jedzie z agentem do casa Milan, a niech zagra sobie Diaz, i Hauge. Rebic potrzebuje odpoczynku. A skoro akurat padlo na rome w formie, to nie ma co udawac ze "pierwszy zespol" w trzy dni obroci sie o 180% z kryzysu, niech zaczna mecz na ławce, a Diaz, Hauge czy Gabbia, niech dostana swoje szanse, z mocnym rywalem. Nie ma nic do stracenia, kompromitacje juz byly z interm i zvezda, wygranie z roma w formie u nich, graniczy z cudem, czemu nie? Swiezy Hakan czy Rebic w 60min tez niczego sobie.
Ja nadal uważam, że upragniony awans do top 4 będzie sukcesem. Jak były wyniki to "IBRA TRENER", a jak nie ma wyników "WINA PIOLEGO", wygodne. Owszem wczorajszy mecz, tak jak i parę poprzednich, był kompletną klapą, trudno do przełknięcia, ciężko się to ogląda. Ale do cholery jasnej, trzeba patrzeć obiektywnie, bardzo długo graliśmy ponad stan, piłkarze, trener, sztab, zasłużyli na czas, żeby móc z tego dołka wyjść. Kadrowo przecież Juventus i Inter są o wiele wyżej od nas. Ale u Was mentalność ekstraklasy, zmiana trenera przy pierwszym kryzysie, taką filozofię wyznajemy od lat i dokąd nas ona zaprowadziła? Pierwszy raz mamy trenera i drużynę, którzy zasłużyli na trochę więcej zaufania, trudne chwile zdarzają się o wiele lepszym kadrom i trenerom od Milanu.
Ci którzy smarują te kocopoły: nawet mi Was nie żal. Banda dziadów, którzy myślą, że wartość kibica ocenia się tylko po stażu kibicowskim i z pamięcią krótszą od 90-latki z Alzheimerem. "Bo ja kibicuję od 60 lat z dupą na kanapie, a może z 10 razy na meczu jeszcze byłem to wymagam" Jest część, która zachowała tu chłodny umysł, ale zdecydowana większość pierdoli tak od rzeczy, że głowa mała. Większy wylew kibicowskich pierdół był chyba tylko jak Piątek był w Milanie.
Chciałbym Wam zwrócić uwagę na to kim graliśmy i w jakim ustawieniu:
Dalot - pod formą, nic dziwnego prawie nie gra więc jak ma zaskoczyć
Meite - nie ten poziom, nie ta dynamika a w parze z Kessie mamy środek pola do destrukcji z kreatywnością 1 w skali 1-10
Krunic - tu chyba niewiele trzeba mówić, on powinien być tak głęboką rezerwą że na boisku przed nim powinno pojawiać się pół primavery
Samu - odkąd u nas gra widziałem może 5-6 dobrych meczów w jego wykonaniu. Jak jest w składzie to nie mam żadnych oczekiwań.
Hakan na lewym skrzydle - to tak jakby Kessie grał na prawej obronie. Niby biega, niby chce, ale nie daje tego co na nominalnej pozycji. Nie wszyscy są jak Davide C
Leao - po raz enty udowadnia że mimo bezdyskusyjnego talentu, kariery nie zrobi, brak mu chęci "spocenia się" a Ronaldinho to to nie jest. Jeśli nie weźmie się za siebie to za 2 lata będzie pokazywał swoje umiejętności w spadkowicza Ligue 1
Teraz co się stało jak wszedł Ibra, Rebic, Sale i Theo?
Zespół zaczął żyć, fakt brakowało skuteczności, było trochę błędów ale jeśli tak by to wyglądało od 1 minuty, wygraną byśmy dowiezli, przypominam Meite i Kessie w środku, kreatywności w ataku brak :)
Wbrew wszystkim opiniom rozumiem Pioliego który gra tym co ma, a to był mam wrażenie ostatni zespół w LE na który mogliśmy wyjść 2 garniturem w ataku i wierzyć w zwyciestwo.
Dajcie już spokój z tym obrzucaniem błotem wszystkich dookoła bo test kibica jest wtedy gdy nie idzie a nie kiedy wszystko się wygrywa, co jak widać jeszcze wielu na tej stronie rozumie i chwała Wam za to.
FORZA ACM
Wrócą na dobry tor.
No i sęk w tym, że wielu nie rozumie, że przez brak przede wszystkim LM i wpływu pieniędzy z tych rozgrywek mamy co mamy. Nie będzie bez tego dobrych transferów, już nie mówiąc, o tym, że ten jak to nazywasz szrot ma szansę wreszcie klub pociągnąć ku dobremu, bo od kilku sezonów oprócz marki i historii Milan nie miał czego oferować najlepszym piłkarzom. Po ludzku nie miał ich tutaj czym przyciągnąć, więc serio się dziwisz, że nie mamy wielkich gwiazd ?
Okropnie się patrzyło (jak w sumie od początku sezonu) na nieumiejętność jakiegokolwiek trzymania linii spalonego przez Ibrę, który przecież powinien jako ten doświadczony tę sprawę ogarniać. Nonszalancja Zlatana niczym juniorska fantazja w ostatnim ataku też mogła kosztować finalnie bramkę na wagę odpadnięcia z rozgrywek zamiast dowiezienia wyniku do końca w narożniku boiska.
Hakan widać, że bardzo chce i za to go lubię - nawet jak jest pod formą - a widać, że jest i oby tylko nie na długo - to próbuje, walczy i mimo wszystko inteligentnie porusza się po boisku. W końcówce oddychał rękawami.
Leao kompletnie nie znalazł sobie miejsca, a Rebić miejsca sobie znajdował sporo ale podwórkowym stylem gry bardzo szybko to miejsce i wypracowaną przewagę trwonił.
Samu niestety na swoim poziomie z tego sezonu. Mały plusik przy zmianie Saelemaekersa, który trochę zaczął przypominać swoją wersję sprzed urazu, chociaż też szału nie było.
Krunić i Meite niezrozumiałe zagrania przeplatali poprawnymi, czyli generalnie nie ta półka i to widać, ale w tym meczu znalazłyby się u nas wyraźnie gorsze ogniwa.
Kessie zaliczył dość pozytywny występ.
Dalot - kolejny występ pozwalający się zastanowić czy aby w Primaverze nie ma ciekawych bocznych obrońców. Złe wybory, złe wykonywanie tych podjętych. Zły występ, nawet jak to wszystko przeplótł jedną dośc istotną interwencją w defensywie.
Calabria niby na tle zespołu "poprawnie" ale jednak jakby ton lub dwa niżej niż to do czego przyzwyczaił.
Tomori ma pewne widoczne braki jeśli chodzi o pojedynki powietrzne czy bardziej fizyczne ale poza tym na prawdę solidnie wygląda.
Romagnoli niestety jakby był na równi pochyłej w dół. Zawalona dość wyraźnie bramka, w dodatku druga z rzędu przez ten sam bład (Lukaku i teraz odpuszczeni na kilka metrów) Kiedy był młodszy słynął z tego, że nie faulował i wszystko czyścił bez przewinień... Obecnie mam wrażenie, że częściej ratuje się faulami niż właśnie czystymi interwencjami, to nie może być dobra oznaka... Nadal liczę na jego przebudzenie, ale ograniczanie swoich występów do paru wygranych główek w każdym meczu to zupełnie nie to, czego wszyscy od niego oczekują...
Jako drużyna Milan posiadał inicjatywę kiedy nie miał bezpiecznej różnicy bramek (dwie) i oddawał inicjatywę kiedy wynik wydawał się spokojny (wyłączając grę w przewadze ale o tym za moment). Zamysł jak najbardziej solidny i do zaakceptowania. Wykonanie? Połowicznie do przyjęcia. Ot Milan prowadząc grę było nie było stwarzał sobie bardzo dobre okazje strzeleckie, więc ta część jakby wykonana na 3+ w skali szkolnej. Za to "kontrola" gry przy (zakładam, że świadomym) oddaniu inicjatywy rywalowi to nieporozumienie. Ani kontry, ani spokojne ograniczanie przeciwnika... nawet "dwójki" na zachętę nie da się tu naciągnąć.
Podobnie z resztą jak nie da się ani pół dobrego słowa powiedzieć o grze w przewadze. Milan oblał ten egzamin tydzień temu i przyszedł na poprawkę w każdym calu identycznie przygotowany... Bardzo źle to świadczy o zespole...
Koniec końców należy też szanować mistrzów Serbii, którzy na prawdę próbują grać w piłkę i dużo potrafią. Myślę, że jakkolwiek brutalnie to nie zabrzmi to oni przy pełnym zaangażowaniu są na zbliżonym poziomie do Milanu posiadającego "niepasujące" elementy zaburzające arytmię całej drużyny i wydaje mi się, że dwa remisy nie były przypadkowe.
Roma to w moim przekonaniu będzie mecz zamykający klamrą ten trudny początek roku i nie spodziewam się rewelacji w naszym wykonaniu (obym się pozytywnie rozczarował). Liczę jednak, że gracze, którzy w ostatnich tygodniach wrócili do zespołu odzyskają rytm w kolejnych tygodniach i będzie zauważalnie lepiej.
Bardzo mocno rozważyłbym Hauge na lewym skrzydle, bo powinien być teraz świeży. No i żadnych eksperymentów z Hakanem na skrzydle i tym podobnych absurdów. Dalotowi też bym grzecznie podziękował.
Tak poparzyłem sobie na wyniki i Milan jest jedyną drużyną w 1/8 finału która nie wygrała meczu w 1/16.
Fajnie teraz zamiast liczyć, że może Milan trafi kogoś słabego to niestety będzie na odwrót bo każdy będzie chciał trafić na Milan. Nawet nie można powiedzieć że Molde jest słabsze od nas
Teraz plusy:
Tomori - bardzo dobry mecz. Calabria - dzisiaj lepiej niż z Interem. Mimo wszystko Romagnoli - zawalił przy golu, ale poza tym zagrał dobre spotkanie. Donnarumma - wiadomo dlaczego. Zlatan - po jego wejściu na boisko widzieliśmy nieco lepszy Milan.
W zasadzie to trudno znaleźć pozytywy po takim kiepskim meczu.
Oczywiście, że forum by płonęło bo tak jak powiedziałem z duchem gry mógł pozwolić rożnego wykonać ale nie musiał. Kilkanaście sekund wcześniej minął doliczony czas gry, pozwolił serbom dokończyć akcję ale piłka wyszła poza boisko więc mecz zakończył. Tyle
Calabria, Hakan, Theo wyraźne zjazdy. Romek stabilnie, czyli słabo. Dalot out po sez. Nieźle Tomori, choć tez dwa razy przewieziony.
Kessie - dla mnie już gracz sez. Widać, ze potwornie zmęczony ale i tak daje radę.
Niestety, ale meczu z Romą w ogóle nie widzę.
Trzeba modlić się o remis jakimś cudem.
Jeszcze nigdy w historii Serie A klub który był pierwszy na półmetku nie skończył niżej niż TOP4 :)
Dobra czas w kimę - pamiętajcie przed snem jeszcze 3xOjcze Nasz i 2x Zdrować Mario.
a jak chodzi o L ... aaa to w sumie dawno było xD
Pioli: hold my beer ( ͡° ͜ʖ ͡°)
PS Jak Pioli dalej będzie tak kombinował to o te top4 na które każdy z nas ma nadzieję będzie bardzo ciężko ...
PS2 @kamilus - kiedyś coś sapałeś, że nie potrafię komentować bez przekleństw, a tu proszę ;)