Trener Stefano Pioli wypowiedział się podczas konferencji prasowej przed meczem z Romą w ramach 24. kolejki Serie A. Oto jego słowa:
Na temat meczu z Romą: "To może być bezpośredni mecz o awans do Ligi Mistrzów. Tabela nie kłamie. W zeszłym sezonie mniej drużyn walczyło o czołówkę w Serie A. Roma gra świetny sezon. Jutrzejszy mecz może być kluczowy, ale teraz przed nami 3 tygodnie intensywnego grania. Musimy walczyć".
Zmiana taktyki: "Mamy szacunek do przeciwnika. Milan musi dokonywać precyzyjnych wyborów taktycznych, być agresywnym. Nasze koncepcje nie mogą się zmieniać. Musimy naciskać naszych przeciwników i utrudniać im grę".
Trudności w zdobywaniu goli: "Tylko ze Spezią nie potrafiliśmy wykreować sobie szans. Musimy więcej grać na połowie przeciwnika, to też jest cel na jutro. Im więcej atakujemy, tym więcej mamy szans na zdobycie bramek i punktów".
Ważniejszy wynik czy styl: "Obie te rzeczy powinny iść w parze. Jeśli zagramy na swoim normalnym poziomie, to przywieziemy z Rzymu korzystny rezultat. Tylko grając świetny futbol można pokonać tak silnego rywala".
Obwinianie przez media pojedynczych zawodników: "Myślę, że drużyna słusznie dostawała słowa krytyki. Kiedy graliśmy dobrze, to byliśmy chwaleni, ale kiedy gramy słabiej to media nas krytykują. To normalne. Jeśli chodzi o szatnię to nic się nie zmieniło. Cały czas mamy motywacje i chcemy awansować do Ligi Mistrzów oraz dobrze zaprezentować się w Lidze Europy. Czasami krytyka pomaga".
Słabsza forma Romagnolego: "Nie lubię obwiniania jednego zawodnika. Wygrywamy i przegrywamy wszyscy. Nie możemy szukać winnych. Romagnoli nie pokazywał swoich prawdziwych umiejętności. Musi pracować i się ciągle poprawiać".
Tomori od początku: "Dobrze wszedł do drużyny. Jest w pełni sił. Poza Maldinim, Mandżukiciem i Bennacerem mam całą kadrę dostępną. Jutro postaram się dokonać odpowiednich wyborów".
Problemy fizyczne: "Drużyna miała braki na poziomie technicznym i taktycznym, ale jeśli chodzi o fizyczność to wyglądaliśmy dobrze. Grając tak dużo spotkań w krótkim czasie musimy wrócić na dobre tory".
Rebić: "Czuje się dobrze, w ostatnim meczu w Belgradzie był mniej precyzyjny niż kiedyś. Ważne jest to, aby tworzyć mu okazje, a on znów będzie decydujący, ma takie cechy."
Wiara w drużynę: "Nasza podróż rozpoczęła się w styczniu 2020 roku. Mamy utalentowanych i silnych zawodników, zaczynamy od tego, aby powrócić do wygrywania"
Brak Dżeko w jutrzejszym meczu: "To zespół, który ma wiele rozwiązań w ofensywie. Dżeko to wielki zawodnik, ale Roma grała już dobrze bez niego. Musimy się im przeciwstawić"
Słowa Kjaera: "Zgadzam się z nim w 100%. To, co powiedział Kjaer, odzwierciedla naszą filozofię. Dobrze jest grać przeciwko najsilniejszym, ciężko pracowaliśmy, aby być w tym miejscu w którym jesteśmy. Staramy się wrócić do bycia drużyną zwycięską. Zwycięzcy próbują nowych rozwiązań i nie rozmyślają zbyt długo o porażkach”.
1.,,Tylko ze Spezią nie potrafiliśmy wykreować sobie szans'' - problem tkwi w tym, że my nie potrafimy wykorzystywać tych szans. Patrząc na statystyki ktoś powie ,, nie no 16 strzałów na bramkę, 6 celnych, nie taki zły wynik''. Tylko żeby one jeszcze były w jakimś stopniu groźne.
2. ,, Cały czas mamy motywacje''- w ostatnich spotkaniach jakoś jej zbytnio widać nie było, przynajmniej ja takowej nie dostrzegałem. To już nie to samo co w tamtym roku, kiedy biegali i zostawiali serducho na boisku.
3.,,Romagnoli nie pokazywał swoich prawdziwych umiejętności''- z tego co pamiętam to on nie pokazuje swoich umiejętności od jakiegoś roku. Nigdy nie przebił się ponad przeciętną formę. Czy grał przy Kjaerze czy teraz przy Tomorim, to przy jednym i drugim wyglada słabiej. Jeśli wyjdzie kolejny raz w podstawie, a wyjdzie, to nie mam już głowy do tego chłopa. Mamy szybkiego, silnego, dobrze grającego głową i rozgrywającego piłke obrońce i on siedzi na ławce kosztem zawodnika, który gra tylko dlatego że jest kapitanem czy tam lewonożny, bo takie tłumaczenia tylko słyszymy.
Jakoś mi się nie chce wierzyć w te jego słowa o tym że ,,Musimy więcej grać na połowie przeciwnika, to też jest cel na jutro.'' czy ,,Musimy naciskać naszych przeciwników i utrudniać im grę". Jutrzejszy wieczór zweryfikuje, czy to co dzisiaj powiedział, wyjdzie w praniu. Mam nadzieję, że nasi wreszcie pokażą jaja i chęć gry, bo w ostatnim miesiącu nie było tego widać. Zaczynaliśmy rok z uśmiechami na twarzy będąc liderem i po niesamowitym roku gry w piłkę. Teraz po dwóch miesiącach nowego roku mamy już więcej porażek niż przez cały tamten rok i spoko nie byłoby w tym nic złego, zdarza się to każdemu, ale to już nie jest ta sama gra. Wtedy oglądało się to z radością, a teraz ze znudzeniem, bo tak jak napisałem jutrzejszy dzień powinien zweryfikować, czy walczymy o top4, czy to jeszcze nie ta liga.
2. Zgadzam się brakuje intensywności i może to jednak jakieś zmęczenie?
3. ROMEK pod forma dobrze zeby usiadł na ławce ale on wrócił do składu pol roku z hakiem temu wiec gra bez formy od roku to chyba przesada.
Co do samej motywacji to właśnie najbardziej rozczarowuje w tym momencie Zlatan bo w żadnym z tych spotkań nie pociągnął zespołu, i od dwumeczu. Interem to jest zjazd jak Romagnolego
2.Z tego co kojarzę fo co wywiad z jakimś piłkarzem pada pytanie ze moze to zmęczenie. Jakie są odpowiedzi? Ależ nie, gdzie tam my mamy pełno sil.
3.NO z tym pol roku tez bym polemizował. On jest cieniem samego siebie wlasnie od blisko roku. Nie pamiętam zeby zagrał dobrze w pięciu spotkaniach z rzędu. Zagrał jedno dobra a pozniej trzy beznadziejne.
Dwa to o to mi chodzi gadka ze wszystko gra a wymieniamy 4-5 podań w tempie żółwim
Romek wypadł na 100 dni z urazem wracając 16 października do kadry wiec od tego czasu liczę
Naprawdę, obawy są uzasadnione po ostatnich meczach, ale nie ma drużyny, która tylko wygrywa i się nie zatrzyma nawet na dwa tygodnie. A my i tak wyrabiamy 200% normy i oczekiwań. Jak chcecie żeby drużyna gryzła trawę to nie zachowujcie się jak ludzie, którzy nie zamierzają się zmierzyć z pierwszym problemem od stu lat tylko wolą się rozpłakać i do domu. Takie moje przesłanie, bo przeraża mnie odbieranie świata w takich czarnych wizjach wobec jakichkolwiek pierwszych lepszych kłopotów.
(przyszedł kryzys) - rany boskie, ale jesteśmy dramatyczni, trener to dziad, weźcie go na taczkach wywieźcie, my jeszcze spadniemy do serie b w tym sezonie, nie grajmy w sumie już meczów, bo i tak przegramy
Jednak do końca sezonu jeszcze dużo czasu i punktów do zdobycia. Mam nadzieję, że jak najszybciej wrócimy do regularnego punktowania, bo jeśli na koniec nie zajmiemy miejsca gwarantującego LM, to cały świetny rok 2020 nie będzie znaczył kompletnie nic.