W pierwszy weekend marca odbędzie się 26. kolejka Serie A. W tym miejscu zachęcamy do dyskusji na jej temat.
Sobota, 6 marca:
15:00: Spezia - Benevento 1:1 (Verde - Gaich)
18:00: Udinese - Sassuolo 2:0 (Llorente, Pereyra)
20:45: Juventus - Lazio 3:1 (Rabiot, 2x Morata [1x - k.] - Correa)
Niedziela, 7 marca:
12:30: Roma - Genoa 1:0 (Mancini)
15:00: Crotone - Torino 4:2 (2x Simy [1x - k.], Reca, Ounas - Mandragora, Sanabria)
15:00: Fiorentina - Parma 3:3 (Martinez Quarta, Milenković, Iacoponi [s.] - Kucka [k.], Kurtić, Mihaila)
15:00: Hellas - Milan 0:2 (Krunić, Dalot)
18:00: Sampdoria - Cagliari 2:2 (Bereszyński, Gabbiadini - J. Pedro, Nainggolan)
20:45: Napoli - Bologna 3:1 (2x Insigne, Osimhen - Soriano)
Poniedziałek, 7 marca:
20:45: Inter - Atalanta 1:0 (Skriniar)
Co byscie wybrali majac magiczna rozdzke? Zakladajac, ze gracie ostatni mecz, znajac juz wyniki powyzszych spotkan.
Jestem ciekaw Waszego postrzegania, bo to bardzo wazna kolejka w kontekscie dalszej walki o swoje cele. Jakie? To moze zostac zweryfikowane wlasnie teraz.
Natomiast w tym drugim meczu na pewno nie chciałbym zobaczyć wygranej Lazio. A po drugim przemyśleniu chyba wolę zwycięstwo Juve, bo mimo wszystko punkt dla Rzymian zwiększa ich obecny dorobek w tabeli, a przecież są oni naszym bezpośrednim rywalem do top 4, więc im mniej oczek mają, tym dla nas lepiej.
Pomimo "czasu eduforii" jaki przez pewien czas panował wśród kibiców Milanu, każdy śledzący Seria A liczył się z tym, że nie mamy kadry na mistrza, po postu są od Nas drużyny lepsze co już nam liga pokazała. Trzeba mierzyć siły na zamiary i realny cel dla Milanu to powrót do top4 i Ligi Mistrzów który to zagwarantuje nam potężny zastrzyk gotówki oraz przywróci prestiż klubu. Musimy działać i małymi krokami cały czas iść do przodu. W tym sezonie top4, w przyszłym vice mistrz, a później może walka o scudetto. Takie moje zdanie.
W tym sezonie wolę wróbla w garści (w przypadku LM można mówić nie tyle o wróblu, ale może i sikorce :P), ale tylko z jednego powodu - kontuzje. Milan ma ich ponad 2x więcej niż Inter, w tym ponad 3x więcej mięśniowych (https://twitter.com/ACMilanGoleador/status/1367447498919464960) i na przestrzeni całego sezonu udało się zagrać może ledwie kilka spotkań w pełnym składzie. Gdybyśmy teraz mieli większość składu w pełni zdrowia, ale słabej formie, to można by do tego podchodzić inaczej, ale że mamy szpital, to nie ma co się porywać "z motyką na księżyc" (bo i motyka jest obecnie mocno zardzewiała).
Dlatego też trzeba spojrzeć realistycznie na to, co przyniesie klubowi lepszy efekt na przestrzeni kilku lat - czy rzucenie wszystkich sił na walkę o Scudetto i ewentualne wypadnięcie przez to z top4, czy odpuszczenie gry o mistrza ale skupienie się na LM? Moim zdaniem lepszy jest wariant drugi i na jego realizacji trzeba się skupić.
Obecny Milan jest w miejscu Interu sprzed awansu do Ligi Mistrzów i powinniśmy brać z Was przykład. Najpierw powrót do LM, potem mądre wzmocnienia, by za rok móc znowu tam zagrać, potem kolejne dobre okienka i wtedy można myśleć, by walczyć o coś więcej niż top 4.
Pewnie każdy kibic Milanu chciałby, byśmy już teraz walczyli o mistrzostwo, ale niestety ostatnich naście lat rządów doprowadziły nas na skraj "przepaści", z której nie da się tak łatwo wyjść. Trzeba czasu i cierpliwości, ale chyba każdy kibic, który był naocznym świadkiem ostatnich lat rządów Berlusconiego (bzdury w postaci ItalMilan czy własny "Guardiola"), już ma wystarczająco dużo cierpliwości, by teraz po prostu obserwować sytuację. Bo i nie ma co się przejmować czymś, co nie ma żadnego wpływu na życie danego człowieka. :)