FIKAYO TOMORI: "Graliśmy dobrze w pierwszej połowie. Po straconej bramce od razu na samym początku drugiej odsłony wszystko zrobiło się trudniejsze. Nie będziemy jednak mocno nad tym rozpaczali. Zespół dał z siebie wszystko to co mógł".
FIKAYO TOMORI: "Graliśmy dobrze w pierwszej połowie. Po straconej bramce od razu na samym początku drugiej odsłony wszystko zrobiło się trudniejsze. Nie będziemy jednak mocno nad tym rozpaczali. Zespół dał z siebie wszystko to co mógł".
Dalot.
Przy obronie wyniku 0-0 i Zlatanie gotowym do gry na 30/35 minut, bez Leao, Rebicia i Mandziukicia nie było za wielu możliwości kadrowych, żeby to zagrać inaczej.
Castillejo grywał jako fałszywa 9, a Krunić to pomocnik który już z "przypadku" grał na skrzydle żeby łatać dziury kadrowe, nie wiem więc czy z zespołem rangi Manchesteru poradziłby sobie grając na tej pozycji pierwszy raz. Dodatkowo trener pewnie liczył, że z Castillejo łatwiej będzie rozegrać akcje.
Środek pola raczej nie był problemem, w pierwszej połowie dominowali, w drugiej popełnili tak naprawdę jeden błąd, czy coś wejście Bennacera który wraca po kontuzji czy Tonallego zmieniłoby w grze Milanu ? No nie wydaje mi się bo to atak był zdziesiątkowany i mocno wyczerpany w drugiej połowie, po prostu brakowało zmienników z przodu.
Pretensje do trenera są bardzo wygodne, ale prawda jest taka, że tworzyliśmy sobie sytuacje w trakcie tych dwóch spotkań które powinny zostać wykorzystane + mieliśmy przewagę przez 3/4 tego dwumeczu.
Niestety brakuje drużynie doświadczenia, i mimo tego co mówił na przedmeczowej konferencji Kjaer, to jest duży problem, w walce o najwyższe cele.
Po prostu psychika siada naszym piłkarzom od jakiegoś czasu, przestali strzelać bramki w prostych sytuacjach, zaczęli odczuwać presje i trudy sezonu, kibice "chorągiewy" podpalone wynikami zaczęły przeszacowywać siły drużyny, błyskawicznie po kilku porażkach zmieniła się narracja w okół klubu, a to są młode chłopaki w przedziale wiekowym 18-23 lata, na nich to robi wrażenie dużo większe niż na doświadczonych i ogranych zawodnikach.
Realnie, jeżeli uda się utrzymać czołowych zawodników, wrócić do LM i zrobić kilka wzmocnień to może w sezonie 22/23 będziemy wstanie powalczyć o topowe cele. Najważniejsze że widać postępy w grze i budowaniu akcji, bo plony tego na pewno za jakiś czas zbierzemy.
Nie ma co płakać nad Ligą Europy, szkoda bo z poważnych przeciwników został już tylko Arsenal i Roma, była duża szansa na wygranie tych rozgrywek przy ewentualnym wyeliminowaniu Manchesteru, ale mamy swoje do zrobienia w lidze, nie możemy złożyć jeszcze broni w walce z Interem o Serie A, jak i również nie możemy przestać się oglądać za siebie na drużyny z miejsca 5-7, żeby nie uciekła nam także LM w przyszłym sezonie.
To jest na ten moment najważniejsze.