Włoskie media są raczej zgodne - Atalanta Bergamo nie aktywuje klauzuli wykupu Mattii Caldary opiewającej na 15 mln euro. A to oznacza, że środkowy obrońca po zakończeniu obecnego sezonu powróci do Milanu, z którym ma jeszcze dwa lata ważnego kontraktu. W obecnym sezonie defensor zanotował raptem osiem występów, z czego tylko pięć w Serie A. Od października do początku tego roku leczył uraz więzadła, natomiast po powrocie do gry jest w zespole La Dea jedynie rezerwowym.
a) dać szansę i modlić się aby nie doznał kontuzji. Jak nie dostanie to mamy zmiennika na jakiś czas, a nuż coś się na nim zarobi.
b) oddać komuś bez kwoty odstępnego. Przynajmniej 2 lata pensji oszczędzimy, bo to już i tak wtopiony transfer.
Innych opcji nie widzę
a) Gabbia potrzebuje regularnej gry
b) Romagnoli potrzebuje jeszcze większej presji żeby się ogarnął.
Niestety Caldara jest szklanką i do tego nie chciał tu być. Powinniśmy się z nim pożegnać jeśli bedzie taka szansa na rozsądnych warunkach, chociaż obawiam się że może nie być chętnych
W przypadku wykupu Tomoriego byłby 5 albo 6 w hierarchii, no chyba że by zaskoczył z formą, albo wręcz przeciwnie - znowu się połamał
Jeśli dobrze sobie to przypominam, to nie powinno być dla niego miejsca w zespole.
EDIT: Tak czy owak nie powinniśmy już robić takich cyrków jak w ostatnich latach, gdzie jesteśmy ciepłą (i bogatą) przystanią dla piłkarzy po przejściach, którzy za pieniądze klubu albo non-stop leczą urazy albo szukają formy (albo obie wersje). Skoro chcemy grać w Lidze Mistrzów, to nie ma miejsca na bawienie się w ogrywanie graczy "bo może kiedyś odpali".
Teraz jest perspektywa rozwoju, gry w LM, dużo się zmieniło. Sam Caldara może na nas inaczej już patrzeć. Nie ma się co naburmuszać. Jeśli jest szansa, że chłopak chociaż w minimalnym stopniu przyda się zespołowi, to brać go, jeszcze nie możemy sobie pozwolić by kierowała nami duma.
Brzmi to jak historia "Brzyduli": póki była paskudna, każdy od niej uciekał, a jak się "wylaszczyła" to nagle pogardzający znaleźli w sobie zainteresowanie? ;)
Tu nie chodzi o dumę, ale o to że zamiast brać udział w budowie kolektywu, to uciekł, po czym pewnie teraz chciałby zostać "na gotowe".
Nie żebym był za pozostaniem Caldary ale to pokazuje że niektórzy potrzebują czasu i to jest normalne
Pozbyć się bez żalu. Dla dobra Milanu i jego samego.
Dodatkowo, odkąd przeczytałem jego książkę, przeszedł mi cały sentyment do tego piłkarza.
Zobaczysz jak małostkowym, zawistnym i dość prostackim człowiekiem jest Pirlo, (Co zabawne: w kółko wbijał Gattuso, że jest "wieśniakiem", a to Andrei słoma z butów wystaje).
Pamiętam, że w książce narzekał np. na zbyt skromny prezent pożegnalny od klubu, opowiadał jak to wielokrotnie chciał odchodzić z Milanu np. do Interu (Leonardo go tam chciał, ale zwinął się do PSG).
Do tego płacze nad złym Milanem, który nie chciał mu przedłużyć umowy, a nawet jakby chciał, to Wielki Pirlo i tak by odszedł gdziekolwiek, nawet do Romy, byleby nie dusić się dalej w tym samym zespole.
Generalnie ton książki pokazuje jej bohatera jako zadufanego w sobie typka, którego wszystkie niepowodzenia to wina innych ;)
amortyzacja i ~15 mln euro na dzisiaj powoduje, że transfer jest na 0 w bilansie
Weźmy pod uwagę to, że to już nie jest ten sam Milan, z Piolim i Zlatanem praktycznie wszyscy zawodnicy, z drobnymi wyjątkami(Samu, Rade) weszli na wyższy poziom.
Widzę w Caldarze potencjał jeszcze większy niż w Romku, mógłby być zastępcą Simona, ale tak jak już napisałem - wszystko zależy od tego czy nie złapie kolejnej kontuzji, do trzech razy sztuka.