Z wielkim dreszczykiem, ale zwycięsko! Milan pokonał Genoę 2:1 w niedzielnym meczu Serie A.
Tradycyjnie zachęcamy do ocenienia postawy rossonerich w poprzednim spotkaniu. Pod uwagę nie wzięliśmy wyłącznie Rade Krunicia, który spędził na murawie niewiele czasu.
Bennacer dla mnie MVP. Miał kilka strat i nerwowych zagrań ale to on dyktował tempo gry. Jest dla nas bardzo ważnym graczem co było widoczne po jego zejściu.
Kessie jak zwykle razem z Bennem prawie bezbłędnie.
Rebic. Bardzo dobre spotkanie. Wszędzie go pełno w ataku w obronie w rozegraniu. Pojawiają się błędy techniczne w przyjęciu ale to od dawna jego bolączka. Ładna bramka szkoda zmarnowanej setki. Ale nasz talizman znowu zadziałał (Jak Ante strzela bramkę to Milan wygrywa).
Theo. Słabo żadnego rajdu do przodu ale to chyba Pioli mu ręczny zaciągnął bo w defensywie ciągle i całkiem solidnie.
Hakan słabo. Dużo niedokładności choć są przebłyski. Momentami wydaje się że nie ma z kim klepnąć na raz i myśli szybciej niż koledzy.
Kjaer jak zwykle Pan Profesor.
Tomori zawalił przy bramce destro dużo interwencji elektrycznych. Dobrze się ustawia ale błędy popełnia i nie raz Kjaer musi go poprawiać.
Dollar. Nawet nie będę pisał o tym jego wychodzeniu z bramki. Mało brakowało a by nas wykopał z LM bo remis dzisiaj by nas praktycznie zabił.
Kalulu całkiem fajne wrzutki tylko nie było komu tam tej piłki zagrać. Całkiem dobrze współpracuje z Alexisem.
Mandzukić po 5 min już zadyszka ale daje więcej niż leń.
Reszta na własnym średnim poziomie.