Jesienią Milan pędził i rozprawiał się ze swoimi rywalami efektywnie, a często też efektownie. Teraz, tuż przed metą, sezon wymaga od rossonerich wyzwolenia innych cech. Zostało już tylko sześć meczów, które zadecydują o powodzeniu całej misji. Zdecydowanie najważniejszy staje się wynik, a zwłaszcza w starciach z bezpośrednimi rywalami, takimi jak Lazio. W poniedziałkowy wieczór na Stadio Olimpico czeka nas prawdziwa wojna rzutująca na losy wielu miesięcy pracy.
Rzymianie długo atakowali czołowe lokaty z drugiego szeregu, ale dobre rezultaty pozwoliły im na poważnie myśleć o wywalczeniu awansu do Ligi Mistrzów. Miny w szeregach biancocelestich z pewnością zrzedły po poniedziałkowej porażce 2:5 w Neapolu. Wszystko jednak wciąż pozostaje do rozstrzygnięcia, choć ewentualna porażka z Milanem bardzo mocno ograniczy marzenia stołecznej ekipy o zameldowaniu się w elicie.
Trener Simone Inzaghi powrócił w ostatnich dniach do klubu po tym jak przebył zakażenie koronawirusem. Będzie mógł pokierować swoją drużyną z perspektywy ławki rezerwowych. Jeżeli chodzi o konkretne nazwiska, na które zamierza postawić, nie będziemy świadkami niespodzianek.
Największa odpowiedzialność spocznie naturalnie na Ciro Immobile. Najlepszy strzelec Lazio będzie wspierany za plecami przez takich graczy jak Sergej Milinković-Savić czy Luis Alberto. W tyłach ujrzymy natomiast dwóch ex-rossonerich – bramkarza Pepe Reinę i obrońcę Francesco Acerbiego. Inny były piłkarz mediolańczyków, Mateo Musacchio, będzie rezerwowym.
Zarówno w drużynie z Rzymu jak i Mediolanu nie ma wielu absencji. Gospodarze muszą liczyć się z brakiem dwójki kontuzjowanych – Gonzalo Escalante oraz Luiza Felipe. Na przyjezdnych natomiast ciąży brak przede wszystkim Zlatana Ibrahimovicia. Z powodu urazu łydki szwedzki as mediolańczyków zmuszony jest jeszcze opuścić nadchodzące starcie.
Trener Stefano Pioli w tym arcyważnym boju dla losów sezonu zamierza oczywiście postawić w większości na piłkarzy, którzy gwarantowali mu wysoką jakość przez większość rozgrywek. Do samego końca będą ważyły się losy występu walczącego ostatnio z urazem łydki Theo Hernandeza, ale najnowsze informacje mówią o tym, że Francuz zdoła wystąpić. Ponadto po raz pierwszy w ligowym starciu rossonerich na szpicy ataku ma znaleźć się Mario Mandżukić.
Poprzednie starcie mediolańczyków z rzymianami to 23 grudnia ubiegłego roku i wygrana gospodarzy na San Siro 3:2, dzięki czemu fotel lidera pozostał po czerwono-czarnej stronie Mediolanu na przerwę świąteczno-noworoczną. Ostatnia wizyta ekipy Piolego na terenie biancocelestich to z kolei 4 lipca 2020 i okazała wygrana gości 3:0 po golach Hakana Calhanoglu, Zlatana Ibrahimovicia z rzutu karnego oraz Ante Rebicia.
Mecz 33. kolejki Serie A pomiędzy Lazio a Milanem rozpocznie się w poniedziałek, 26 kwietnia o godzinie 20:45 na Stadio Olimpico w Rzymie. Sędzią głównym tego starcia będzie Daniele Orsato z Montecchio Maggiore. Transmisja na żywo w polskiej stacji telewizyjnej Eleven Sports 1.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
SS LAZIO (3-5-2): Reina – Marusić, Acerbi, Radu – Lazzari, Milinković-Savić, L. Leiva, L. Alberto, Fares – Immobile, Correa
AC MILAN (4-2-3-1): G. Donnarumma – Calabria, Kjaer, Tomori, T. Hernandez – Kessie, Bennacer – Saelemaekers, Calhanoglu, Rebić – Mandżukić
Forza ACM
LM ma być!!!
Liczę na Mandżukicia, że w końcu zaskoczy, jak nie teraz to już chyba w ogóle.
3:18
Ja to tylko tu zostawię.
Wierzę, że jutro damy radę i po 22 będziemy mieli humory jak 23 grudnia :)
Mecz z Napoli pokazał, że ten zespół naprawdę da się załatwić. Skoro drużyna z 5 miejsca dała radę to wicelider chyba tym bardziej.
Tu nie trzeba żadnej wyrafinowanej taktyki, tu wystarczy proste, szybkie granie i Lazio leży. Tu wystarczy pressować i Lazio leży. Tu wystarczy chcieć i Lazio leży