Milan nie wydał jeszcze żadnego komunikatu w sprawie urazu, którego Zlatan Ibrahimović nabawił się w poprzednim tygodniu i który zmusił go do zejść z boiska w trakcie meczu z Juventusem. Dziennik Tuttosport twierdzi, iż agent zawodnika, Mino Raiola chciał zachować w sekrecie fakt, że Szwed i jego najbliższe otoczenie zwróciło się do profesora Volkera Musahla, który operował Zlatana w 2017 roku, aby zasięgnąć specjalistycznej konsultacji w sprawie urazu kolana. Mimo iż trener Pioli wyrażał nadzieję na powrót napastnika ma mecz z Atalantą, kontuzja może jednak być poważniejsza, niż zapowiadano i uniemożliwić Ibrahimoviciowi występ na Euro. Redakcja MilanNews również potwierdza, że w najbliższych dniach Zlatan będzie poddany specjalistycznej konsultacji medycznej w związku ze swoim urazem.
Jeśli chodzi o grę w Milanie, to trzeba myśleć o realnym konkurencie dla Ibry, bo w tym sezonie zagrał zaledwie w połowie spotkań, a przecież będzie coraz starszy. Wygląda na to, że w lecie Maldiniego czeka trudne zadanie, bo w razie odejścia Donnarummy i Calhanoglu będzie miał sporo "ubytków" do wypełnienia, przy ograniczonych środkach.
Tymczasem Polacy z wielkim RL skończyli na upokarzającym "chodzonym" z Japonią, po którym połowa Szwedów odeszłaby ze wstydu z drużyny.
Dla Zlatana to pożegnanie z reprezentacją, wielka impreza, a my i tak w lecie na pewno w miejscu odchodzącego Mandziukicia będziemy szukali lepszego zmiennika dla Ibrahimovicia który będzie łapał te urazy i wypadał na dłuższe serie spotkań co chwile. Dużo dla nas zrobił, więc chyba trzeba mu wybaczyć ten powrót do reprezentacji na ostatni wielki turnie w jego życiu.
macViking - A my 2 lata wcześniej wyszliśmy z ciężkiej grupy, awansowaliśmy do ćwierćfinału, gdzie odpadliśmy po karnych z późniejszym triumfatorem rozgrywek, a Szwecja odpadła po fazie grupowej.
Po co takie porównania ?
Faktycznie, wygrana z Japonią była strasznym upokorzeniem. Na bank jakakolwiek drużyna zeszła by z murawy wygrywając 1-0, bo przeciwnikowi taki wynik pasuje i podaje sobie piłkę na swojej połowie.
Szwedzi mają pecha do losowań, na Euro2016 ich grupa też była sporo gorsza. Grali przyzwoicie, a Włochom i Belgom ledwo udało się wcisnąć po jednej bramce. Mimo to, część zawodników odeszła z reprezentacji w poczuciu wstydu (Ibra też).
Polska-Japonia na MŚ to była reklama antyfutbolu, zabawa przez kilka minut w "głupiego Jasia" na imprezie tej rangi to dramat. Kto odszedł ze wstydu? Nikt, co więcej cały czas słyszę, że trwa "złota era" polskiego futbolu.
Ręce opadły mi już całkowicie, jak kiedyś zobaczyłem porównanie Szwecja-Polska osnute na wartości klubowej zawodników. Super, a potem znów będzie ZONK.