Sandro Tonali, który obok Zlatana Ibrahimovicia nie był dostępny na mecz z Torino, wciąż nie wrócił jeszcze do treningów z zespołem i ćwiczy indywidulanie. To naturalnie stawia pod znakiem zapytania jego dostępność na mecz z Cagliari. Pomocnik Rossonerich zmaga się ze skutkami stłuczenia lewego kolana, do którego doszło kilka dni temu w trakcie treningu.
Jeżeli ma jakieś dolegliwości, a Bennacer i Kessie są zdrowi to wiadomo, że nie będą na niego stawiali, po co ryzykować pogłębienie się urazu ? Myślę, że dla Stefano teraz liczy się przede wszystkim Liga Mistrzów i grają pewniacy, a nie czarne konie które mogą odpalić pozytywnie, albo rozczarować i przejść obok meczu.
Poza tym, nie wiem czy po 10:0 w Turynie na przestrzeni 3 dni, Pioli będzie chciał bez potrzeby rotować składem. Panowie są ewidentnie w gazie i uskrzydleni wynikami, nie ma sensu ich wybijać z rytmu uderzeniowego, jakimiś podmiankami w decydującym (prawdopodobnie) spotkaniu o LM.
A z Hauge to facet jest zajechany bo zagrał bez przerwy dwa sezony, najpierw w Norwegii, gdzie został mistrzem kraju, teraz z Milanem gdzie ma spore szansę na zostanie wicemistrzem kraju. Oznaki zajechania pokazały się już w trakcie sezonu, gdzie Pioli dawał mu szansę wpuszczając z ławki, a on zaraz po wejściu znikał z murawy. Widać było że jest bez sił i bez formy, a trener też dał jasny sygnał chyba odpuszczając mu rozgrywki LE w których występował regularnie w fazie grupowej.
mu grac w prawie kazdym meczu.
Co do Sandro. Jakbyśmy go nie kupili to byłoby to frajerstwo sezonu. Za duże pieniądze już za niego poszły żeby teraz go odpuścić. Ile czasu kessie potrzebował żeby w końcu grać na poziomie. Spokojnie tak jak z hauge zobaczymy w przyszłym sezonie.
Dla mnie największa zagadka obecnego Milanu i największy niewykorzystany przez trenera potencjał (mam na myśli również zadania boiskowe). Sytuacja z Hauge nawet koło tego nie stoi.