Ani jedna bramka nie padła w meczu Milan z Cagliari. Punkt nie pozwolił rossonerim zapewnić sobie awansu do Ligi Mistrzów co oznacza jedno - mediolańczycy zagrają o wszystko w Bergamo z Atalantą...
Pierwsza połowa spotkania nie należała do najciekawszych. W szeregach gospodarzy widać było sporą nerwowość, związaną prawdopodobnie ze stawką w postaci możliwości zgarnięcia awansu do Ligi Mistrzów. Rossoneri próbowali, ale nie potrafili trafić do siatki gości. A to bronił Alessio Cragno, jak po bombie Alexisa Saelemaekersa, a to brakowało precyzji jak w przypadku Ante Rebicia czy Theo Hernandeza. Nieskuteczny z rzutu wolnego był także Hakan Calhanoglu, który trafił w mur. Goście zaś wypuszczali się pod pole karne mediolańczyków od czasu do czasu, ale Gianluigi Donnarumma de facto nie miał pracy. Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis.
Po zmianie stron boiska trener Stefano Pioli reagował zmianami, ale obraz gry się nie zmieniał. Milan miał olbrzymie problemy z konkretami pod bramką Cagliari. Goście z kolei odgryzali się choćby po główkach Leonardo Pavolettego czy Diego Godina - w obu przypadkach fantastycznie interweniował Gianluigi Donnarumma. Mediolańczycy najbliżej celu byli po strzale Calhanoglu, w ostatniej chwili sparowanym przez Cragno.
Nadszedł ostatni kwadrans. Zrobiło się bardzo nerwowo. W samej końcówce próbował zwłaszcza Samu Castillejo, ale nic już nie wskórał. Padł remis 0:0, o wszystko zagramy w Bergamo...
AC Milan - Cagliari Calcio 0:0
Żółte kartki: Kjaer 33', Calabria 58' - Marin 40', Carboni 45+1'
AC Milan: G. Donnarumma - Calabria (63' Dalot), Kjaer, Tomori, T. Hernandez - Kessie, Bennacer (63' Meite) - Saelemaekers (46' Leao), B. Diaz (57' Castillejo), Calhanoglu (89' Mandżukić) - Rebić
Cagliari: Cragno - Ceppitelli (87' Klavan), Godin, Carboni (88' Rugani) - Nández, Deiola (87' Asamoah), Marin (78' Duncan), Lykogiannis - Nainggolan, João Pedro - Pavoletti (78' Cerri)
Sędzia główny: Davide Massa (Imperia)
Miejsce: San Siro
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
Już nie brzmi tak fajnie, nie? ;)
Zbowu będzie oglądanie na 3 ekrany, powtórka z tego sezonu Rino gdzie brakło 1pkt i wszystko wskazuje na to, że czeka nas deja vu.
Jezeli wypadniemy z Top4 to chyba nie będę juz potrafił się emocjonować meczami na jesień , bo w tle będzie jakieś poczucie bezcelowośći i braku znaczenia w ogólnym rozrachunku.
Poprzednie lata to pasmo rozczarowań (za długo by wymieniać) ale powoli zaczeło wychodzić słońce. I mimo, że w Bergamo zbiorą się ciemne chmury to ja zamierzam wyskoczyć w krótkich spodenkach i okularach przeciwsłonecznych z wiarą, że 1,5 godz później będzie pełna lampa jak w środku lata.
Im bliżej niedzieli tym ten kac moralny przesłania kolejna porcja nadziei i adrenaliny, w niedzielę o 20:45 to już będzie odlot. Od 60 min z Cagliari już mi się ręce trzęsły. Jak to wygramy, to choćby po bramce w 90 minucie, gdzie będę już wymagał reanimacji, wstanę jakby nigdy nic i oszaleję z radości. Jak każdy z nas.
Forza Milan !! Robimy to !!
Szkoda tylko że nie będzie kasy na wykup Tomoriego - świetny mecz dziś znów, pal licho LM... jak odstawiają takie szopki jak dziś czy wczesniej z Sassuolo czy Lazio... szkoda też że Gigio skończy w Juve w LM itp. DZISIAJ TO BYŁO DNO, noi drodzy. DNO - tez sezon został przegrany. Można sobie kalukować, że wygrają w Bergamo, mogą sobie mówić ze wygrali 7-0, że ograli Juve... a koniec końców liczy się końcowy wynik, i miejsce w tabeli - a to będzie takie jak zwykle, poza ligą mistrzów.
Je*** to. I w sumie to Milan przegrał awans do gry w LM, już w meczu z Sassuolo. Przypieczętowali to podówjnie, z Lazio i dziś. A że zrobili nadzieje.. to w sumie niewiem czy się cieszyć czy płakać. Jak tam kontrakty dla Gigio i Hakana? Szkoda mi tylko Piolego, robił co mógł... najwyraźniej nie było mu dane.
Nie chciałbym by Milan stał się klubem co z średnich grajków robi milionerów po czym uciekają i bawią się dobrze gdzie indziej. :(
To moje wnioski po dzisiejszym meczu.
Forza
W tym sezonie nasze wyniki z każdym z top 6 to zwycięstwo i porażka.
Z Atalantą pierwszy mecz przegraliśmy więc... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jednak to nie zmienia mojej ultrakrytycznej oceny. Może podsumujmy przedmeczowe fakty. My, klub aspirujący do LM, chcący grać z najlepszymi zespołami w Europie, musimy się spiąć i pokonać u siebie 16ty zespół w tabeli, który ma pewne utrzymanie i dajemy ciała...
Jeszcze gorszy jest fakt, że my nawet tego meczu nie zdominowaliśmy. Uważam, że remis jest jak najbardziej sprawiedliwy i wynik mógł pójść w dwie strony.
Chyba największą irytacje budzą u mnie zmiany a konkretnie desygnowanie Meite kosztem Benka. Pytam się co miało na celu wpuszczenie gościa o wybitnie defensywnym usposobieniu, gdy my mamy dążyć do strzelenia bramki? Przecież wiadomo, że Meite to nie jest gracz, który potrafi wnieść cokolwiek w ofensywie. Do tego beznadziejny w tym sezonie Castillejo, tylko Krunicia na skrzydle brakło.
Podsumowując Juve miało fart czy nie, pokazało jaja i pokonali Inter. Nam tych jaj dzisiaj zabrakło i szczerze wątpię, abyśmy mieli je wystarczające by wygrać w Bergamo.
W przyszłym tygodniu odpalam mecz Juve z Bolonią i ściskam kciuki za Sinisę, by z siekierą w zębach wywalczyli punkt ze Starą Damą. Na kolejny mecz Milanu już się obawiam, że nie wystarczy ani zdrowia, ani nerwów.
Chyba, że ktoś z Wrocławia, to można się złapać ekipą na wspólne oglądanie, krzyż niesiony w kilka osób nie jest już taki ciężki.
Milan per sempre! To będzie długi tydzień...
W zamian za to znajdę sobie dodatkowe hobby.
Od dzisiaj robiąc zapas szampana z uwagą śledził będę włoskie nekrologi. Z niecierpliwością wyczekując nazwisk od Tagliavento po Calvarese.
I wiem, że wielu ludzi to moje wyznanie specjalnie nie obejdzie, drugie tylu pewnie mnie skrytykuje, ale jestem pewien, że znakomita większość tych którzy to przeczytają, przynajmniej z częścią tego wpisu będzie mogła się utożsamić. I wiecie co? To jest kurewsko smutne...
> Milan w decydującym meczu o przyklepanie awansu do LM nie dostaje karnego po sytuacji w której Rebić był faulowany
Niby tyle się zmienia, a nic się nie zmienia ¯_(ツ)_/¯
Juve na przestrzeni lat też grało mega słabe mecze z rywalem który się zamurował, ale właśnie takie detale często decydowały o tym kto zgraniał 3 punkty na koniec :)
Podsumowanie mojego kibicowania przez ostatnie 10 lat? Jeżeli mamy tysiąc sposobów na zakwalifikowanie do Ligi Mistrzów a tylko jedną drogę żeby tam nie trafić to Milan zawsze wybiera tą jedyną, zawsze!
Nie no gdzie. Ustawka wszystko. Calciopoli 2.0. Mafie, Służby i Loże
Już mam w głowie brak zawodu, 2019 rok mnie nauczył.