W niedzielnym meczu z Atalantą nie będzie mógł pojawić się na boisku Zlatan Ibrahimović, ale nie oznacza to, że Rossoneri pozostaną bez swojego lidera. La Gazetta dello Sport podaje, że Szwed jest blisko drużyny, rozmawia z zawodnikami i motywuje ich przed tym arcyważnym spotkaniem. 39-latek pojedzie z resztą kolegów do Bergamo i obejrzy mecz z trybun. Ibrahimović nie będzie mógł pomóc z poziomu murawy, ale jego obecność może okazać się ważnym aspektem psychologicznym.
Wtedy w razie remisu z Atalantą i wygraną Juve mamy z nimi równe punkty i bilansem wychodzimy ich kosztem.
No ale trzeba było zlekceważyć i dać ciała :(
No ale jeśli my jako kibice nie będziemy wierzyć w zwycięstwo to możemy tego wymagać od zespołu?
Żaden trend nie jest w tym sezonie tak mocny, jak oklep na San Siro i zwycięstwo na wyjeździe więc tu widzę olbrzymi plus.
PS. co do meczów domowych to jakaś grupowa sesja u psychologa na sierpień, bo ja nie wiem co tam się odpazdania.
Z Chelsea żaden Guroud tylko moim mokrym snem jest Werner.
Do rywala z szacunkiem:P
Na tej stronie wszystko odwrotnie. Wyzywa się wielkich rywali od Jude i Merd, bez których Serie A by nie miała tyle blasku. Wyzywa się wychowanków od Dolarów, a hołubi emerytowanych najemników, którzy przyszli posiedzieć na ławce i odcinać kupony.
Inna sprawa, że wiedza na temat Milanu jest na tej stronie znikoma, bo nawet Moderator (pewnie młody człowiek) dał mi bana za "Nick obrażający legendę klubu" i szerzej nie wyjaśnione "prowokacje". Na szczęście bardziej ogarnięty ziomuś wyjaśnił.
Może w tym miejscu wyjaśnię jemu i kilku "dollarowcom" że FLATTUSO to pseudonim FLAMINIEGO dany mu na czesc naszej legendy, a mojego ulubionego zawodnika, oczywiści chodzi o Rino (zresztą też wyzywanego na tej stronie). Dano mu ten nick ze względu ze był podobnie zadziorny co Rino. Mam ten nick dłużej niz ci co mnie za niego obrażali są "kibicami" Milanu.
Ps. Dlatego dziwni są ludzie na tej stronie. Np dzisiaj wyczytałem że Giroud "by się przydał". Kiedyś czytałem podobne rzeczy o super Mario;)
Milan nie będzie biedniejszy o 40 mln w przypadku, gdy nie awansuje, bo włodarze klubu nie wpisali awansu do rozliczeń budżetowych. Wszystko co zdobędziemy ponad rozgrywki Ligi Europy., będzie czystym zyskiem w sensie budżetowym.
To jest bardzo dobre posunięcie, w przeciwieństwie do klubów z Polski, które w budżecie umieszczają kwoty za awanse w europejskich pucharach, kiedy okazuje się, że ekipy z Azerbejdżanu, Luksemburga, czy innych Armenii rozjeżdzają nas w 1 rundach kwalifikacyjnych. Później szybka wyprzedaż najlepszych, dla ratowania budżetu i tak wygląda polska kopana.
Lipsk to przede wszystkim sztuczny twór bez historii, umiejscowiony w przeciwległej do włoskich zwyczajów kulturze. Dużo łatwiej budować zespół z taką czystą kartą niż gdy ma się bagaż ponad 100 letniej tradycji usłanej wielkimi sukcesami, co wiąże się z zupełnie innymi oczekiwaniami piłkarzy, działaczy, kibiców czy środowiska wokół klubu.
No chyba żart. Mylisz czasy i pojęcia. Milan wygrał LM na oparach, a polityka błędów zaczęła się ok rok wcześniej. Skutki polityki bekhamowej mamy do dziś.
O Mandzukicu się nie wypowiadam, bo szkoda strzępić języka więcej. Powiem tylko ze z taką mentalnością zarządu jak Twoja brak LM 10 lat nie dziwi i nie zaslugiwalibysmy na nią w tym roku. Ja liczę że zarząd bedzie szedł dobra ścieżką a trupy Mandzukicem zostaną w szafie, a ten to był wypadek przy pracy Maldiniego. Choć po przedłużeniu kontraktu z grającym trenerem już niczego nie jestem pewny...
Smutne jest to, że widział to 12-letni dzieciak, a nie widzieli goście w zarządzie... Pamiętam, że też jakoś w okolicach 2008-2009 roku dopiero łysi zainteresowali się bardziej sektorem młodzieżowym. Nagle zaczęły do nas trafiać Filkory i inne wynalazki, które pokończyły w najlepszym wypadku w Serie B.
Jeszcze po scudetto w 2010 roku były nadzieje, że to idzie w jakimś kierunku, bo to był zespół, na którym można było coś budować od nowa. Ale potem sprzedaż Ibry i Silvy była tylko gwoździem do trumny.
Trochę sporo ... nie jest taki twardy jak mu się wydaje - jednak gra na najwyższym poziomie po 40 to mit ... Myślę że jedynie Ronaldo podoła :)