W środowy wieczór poznaliśmy triumfatora Coppa Italia 2020/21. Tym razem w finale krajowego pucharu górą okazał się Juventus, który pokonał Atalantę.
Środa, 19 maja: finał Pucharu Włoch
20:45: Atalanta - Juventus 1:2 (Malinowski - Kulusevski, Chiesa)
Cagliari miało odpuścić mecz z nami przez gwarancję utrzymania, a jak zagrali to do dziś ciężko zapomnieć. Atalanta w niedzielę zagra tak czy inaczej na maksa.
W zeszłym sezonie - Papu Gomez
W tym - Malinovskyi :)
Może strzelimy bramke z niczego jak Juve :)
Skoro rozjechaliśmy Juventus 3-0 to takie Cagliari powinniśmy z 5-0, a Spezię to i 8-0...
A nie, czekaj :P
EDIT: już nawet Jude nie prowadzi XD Ale popatrz jak Atalanta ciśnie i wstaw zamiast Juventusu zamulony Milan z ostatniego meczu, a sam zaczniesz wątpić. No ale u nas niskie tempo to wina zmęczenia, bo przecież Atalanta jest mega-wypoczęta :P
Problem w tym, że Gasperini ma Piolego rozklepanego tak samo jak Raiola miał Fassone i Mirabellego XD
A że Stefek się niczego nie uczy u nas (co widać po tym jak zerowo reaguje na kryzys w drużynie) to nie wróży niczego dobrego.
Gdyby było tak różowo i losowo to jakiś Hellas albo Cagliari byłyby w Top4 przy twojej wizji "randomizacji wyników" ;)
Wszystkie atuty są po stronie Atalanty i żadne życzeniowe myślenie tego nie zmieni.
Można liczyć na cud, ale nie należy tego cudu nazywać "równymi szansami".
W Lotto też nie mówimy, że mamy 50% szans na główną wygraną "bo albo wygram albo nie wygram" XD
+
Trochę za dużo sobie dopowiadasz, w sensie, źle odbierasz moje słowa, ale każdy słyszy i widzi to co chce.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
https://youtu.be/6mhD9y024pQ