STEFANO PIOLI: "Misja dobiegła końca? Osiągnęliśmy nasz cel, bo zasłużyliśmy na to i zasłużyliśmy na drugie miejsce w tabeli. To sprawiedliwy werdykt. Niestety, zmarnowaliśmy piłkę meczową tydzień temu. Jestem naprawdę podekscytowany i szczęśliwy. Muszę podziękować klubowi, który pozwolił nam pracować we wspaniały warunkach. Dziękuję zarządowi, pionowi sportowemu, piłkarzom, współpracownikom i kibicom, którzy po raz kolejny dzisiaj pokazali, ile znaczy Milan. Jesteśmy usatysfakcjonowani i szczęśliwi. Kessie twarzą Milanu? Sądzę, że dzisiaj jak nigdy wcześniej warto podkreślić siłę kolektywu ponad jednostkami. Sukces jest też zasługą tych graczy, którzy dostawali mniej szans, jak Gabbia, Krunic, Dalot, Kalulu. Kessie jest w świetle reflektorów i zasługuje wyłącznie na pochwały za swój wielki sezon. Wszystko jednak osiągnęliśmy wspólnie. Naszą siłą było niepoddawanie się w momentach trudności. Jestem bardzo dumny z rozwoju mentalnego mojej drużyny. Zlatan zagrał tylko 19 meczów na 38. Chciałbym zobaczyć, co w takiej sytuacji zrobiłyby inne ekipy, gdyby zabrać im takiego mistrza. Dziękuję klubowi, teraz jesteśmy szczęśliwi i będziemy się cieszyć tym sukcesem. Pomyślałem o tym, że gdybyśmy zajęli 5. miejsce, czekałoby nas trudne lato. Teraz jednak możemy świętować, a potem wystartujemy od nowa. Klub będzie gotowy, aby wszystko zorganizować jak najlepiej. Najlepsi na wyjazdach? Zastanawialiśmy się nad tym, staraliśmy się dobrze ten aspekt ocenić. Nie wchodziliśmy zbyt często w pojedynki jeden na jeden na ostatniej ćwiartce boiska. Brakuje nam trochę indywidualnych zagrań na wysokim poziomie, gdy drużyna przeciwna zamyka się w obronie, pod tym względem jesteśmy poniżej przeciętnej. Brakowało nam indywidualnych akcji. Na wyjeździe mieliśmy prawdopodobnie więcej miejsca. Musimy to jeszcze dobrze przeanalizować. Słyszałem, że mój zespół zyskał na braku kibiców na stadionach przynajmniej na początku, by odnaleźć nieco spokoju, ale jestem pewien, że entuzjazm naszych fanów na San Siro dodałby drużynie skrzydeł. To, co zrobili dla nas kibice dziś rano i przy innych ważnych okazjach, napełniło nas ciepłem i pasją. Pokazaliśmy, że wierzymy tak jak oni. Na zakończenie chciałbym złożyć mojej żonie najlepsze życzenia z okazji naszej rocznicy ślubu. To już 34 lata razem. Pozwólcie mi na ten moment prywaty [śmiech]".
"Brakuje nam trochę indywidualnych zagrań na wysokim poziomie, gdy drużyna przeciwna zamyka się w obronie, pod tym względem jesteśmy poniżej przeciętnej. Brakowało nam indywidualnych akcji. "
To pokazuje, że Pioli twardo stąpa po ziemi i nawet po takim sukcesie potrafi zauważyć, co nie grało, przez co straciliśmy kilka cennych punktów.
Jak pisałem wielokrotnie, Pioliego ocenię dopiero po sezonie, bo trenera rozliczamy z ostatecznego wyniku. No i co by nie mówić, trzeba go ocenić pozytywnie - myślę, że przed sezonem wiele osób nie wierzyło nawet w wicemistrzostwo, tylko w uciułanie fartem tego 4tego miejsca. Fakt, faktem, że poza to top 4 mogliśmy wypaść, ale nie wypadliśmy.
Zaraz ktoś mnie nazwie narzekaczem, ale w beczce miodu jest kilka kropli dziegciu. Pierwsza dotyczy roztrwonionej przewagi po 1 rundzie. Druga zawalonego meczu z Cagliari i kilku naprawdę głupich potknięć, przez które musieliśmy drżeć do ostatniej kolejki. Miejmy nadzieję, że latem wzmocnimy i uzupełnimy kadrę, a Pioli wyciągnie wnioski z tego co nam w tym sezonie nie wyszło. Oby rozwijał swój warsztat trenerski równolegle z rozwojem naszych zawodników, bo jak już widzieliśmy - mister potrafi sporo wycisnąć ze swoich graczy.
Bardziej boli ta slaba postawa w domu ale z drugiej stronu nie kazdy potrafi wygrac w Turynie z juventusem,w Rzymie z Roma i w Naepolu,nie mowiac juz o pokonaniu Atalanty,ktora momentami w tym sezonie wygladala jak potwor.
Moim zdaniem ten zespol ma cos czego brakowalo przez ostatnie lata. Wiara we wlasne mozliwosci i to,ze z kazdym mozna wygrac. Pioli odwalil kawal dobrej roboty i pozostawil po sobie ten fantastyczny rekord meczow wyjazdowych.
Co sądzicie?
Wg.mnie nie było (nie powinno było być) wątpliwości że Pioli musiał dostać cały ten sezon, od początku do samego końca, po tak dobrej drugiej rundzie w poprzednim i dzisiaj udało mu się zwieńczyć całą tą robotę - choć nerwów nie brakowało. Jednak na koniec zdał egzamin na ocenę 5+. Gratulacje dla trenera, dla zespołu i dla indywidualności w zespole też. Kredyt zaufania dziś sięga zenitu.
PS: A Rangnick też dobry trener, ploty przydały sie do zmotywowania Piolego powiedzmy ;-) tak relatywistycznie i pozytywnie. ;-)
Sezon Pioliego wisiał na włosku i to odróżnia sezon wybitny od bardzo dobrego. To, że na ostatnich 3 metrach Pioli nie wypier**lił się na glebę, tylko zrobił wynik (co by nie mówić) ponad stan. 76-77 pkt byłoby wynikiem bardzo dobrym, ale bez tej kropki nad "i" nie znaczyłoby nic.
Mamy Panowie sezon wybitny, przyszły sezon będzie piękny, a korpo-środy nabiorą rumieńców.
Pozdrowienia dla wszystkich Milanistów, gospodarka odmrożona, proponuję złapać się w wakacje większą ekipą we Wro i trochę razem poświętować :)
Forza Milan!
Ciekawostka, której nikt nie zauważył 2: w trzech topowych ligach mistrzowie i wicemistrzowie są z tego samego miasta na literę M: Mediolan, Manchester, Madryt.
Ciekawostka, której nikt nie zauważył 3: Donnarumma ma już 453 minuty z rzędu bez straty gola i cichaczem goni rekord Sebastiana Rossiego.
Kibice też pokazali, że są i zawsze będą.
StrongerTogether!!!
FORZA MILAN
Ale to on zbudował drużynę która zdobyła wicemistrzostwo i powróciła do LM
Większość puknęła by się w głowę przed sezonem gdyby ktoś powiedział że zdobędziemy w takich okolicznościach wicemistrzostwo
A jednak dziś to my się możemy cieszyć i doceniać że na ławce trenerskiej zasiada właśnie MISTER PIOLI :D
Może źle to odbieram, ale to spory policzek w stronę Romka i Tonalego.
A no może. W drugiej części sezonu Tonali i Romek nie grali praktycznie wcale. Krunić i Dalot już tak, stąd moja wątpliwość.