Zawodniczki Milan Femminile przegrały, po rzutach karnych finał Coppa Italia z Romą. Mimo lekkiej przewagi Milanu w regulaminowym czasie gry nie udało się jej udokumentować bramką i wynik pozostał bezbramkowy. Także dogrywka nie przyniosła goli, więc o wszystkim musiała zadecydować seria jedenastek. Niestety fatalnie wykonywały je zawodniczki Milanu, trafiając zaledwie jeden raz. Roma odpowiedziała trzema trafieniami i to właśnie zawodniczki z Rzymu wrócą do stolicy Włoch z pucharem.
- spoko, ja przegrałem Stambuł :D
Offtop: Podobno Allegri naciska by Juve zatrudniło Hakana.
ps. to był pierwszy i ostatni mecz kobiet, który oglądałem :P
W grze praktycznie brakowało płynności, ciągły chaos, panie momentami leciały do piłki we cztery, główne założenie taktyczne - długa piła w pole karne i niech się dzieje lub indywidualna szarża, 1 vs cała obrona.
Momentami grały bardzo fajnie, wymieniały podania, popisywały się konkretnym dryblingiem, ale mimo wszystko bardziej przypominało mi to starcie trampkarzy niż finał Pucharu Włoch :)