Alessandro Nesta, były obrońca Milanu, udzielił kilku wypowiedzi dla Tuttomercatoweb. Przedstawiamy to, co miał do powiedzenia 45-latek.
Decyzja Donnarummy? Nigdy nie komentowałem tej decyzji, nie mówiłem o nim ani o Raioli. a nawet nie zrobił tego klub. We współczesnym futbolu każdy pracuje na swój rachunek, nigdy nie będę oceniać czyjegoś wyboru, ponieważ każdy w swoim życiu robi to co mu się podoba.
Ostatni sezon Milanu? To co zrobił Milan, było wielką pracą. Wiele drużyn w tym roku aspirowało do zakwalifikowania się do Ligi Mistrzów i nie było tak oczywiste, że Milan zajmie drugie miejsce. Stefano Pioli wykonał świetną robotę, jestem bardzo zadowolony.
Kariera trenerska? Pracowałem trzy lata we Włoszech. Najpierw w Perugii spisałem się całkiem nieźle, potem we Frosinone przegraliśmy finał baraży o Serie A, a w drugim sezonie były już problemy. Jestem zmęczony. Byłem przez trzy lata bez rodziny, gdy byłem wcześniej w Ameryce i dlatego potrzebuję trochę przerwy, żeby być z synem i żoną, a potem zobaczę jak będzie.
Ja mam mieszane uczucia względem tego VAR'u, więcej miesza jak pomaga, jestem za tym, ale i przeciw temu. Teraz kara się za dostawienie nogi do napastnika, jakieś kontakty, które wynikają z gry, dla mnie to zabija defensywę. Fajnie się kiedyś spoglądało na te akcje w powtórkach, tu jakiś łokieć, podszczypnięcie, no był smak w tym wszystkim. Defensorzy i napastnicy robili sobie przeszkody, było się po prostu twardym, albo pakowało do domu.
Dla mnie Nesta z Maldinim mieli nawet taki styl poruszania jakby grali w garniturach, ale nic nie krępowało ich ruchów. Klasa.
Teraz brakuje w Serie A dobrych młodych obrońców, trochę dziurawa będzie Włoska piłka w tym przypadku.
Tak samo ilość karnych w sezonie nie jest spowodowana VARem tylko sędziami i niezrozumiałymi przepisami. Żeby wszystko zaczęło dobrze działać to potrzebne jest jakieś ujednolicenie i doprecyzowanie przepisów by nie było żadnych wątpliwości jaka ręka to "faul" jakie zagranie jest czyste a jakie nie
jakby był VAR to by nie było karnego po niby faulu Nesty w Barcelonie.