Na koniec weekendu czekały nas trzy spotkania Mistrzostw Europy 2020.
Najciekawiej zapowiadające się starcie, czyli Anglia – Chorwacja, otworzyło ten dzień rozgrywek i jednocześnie zmagania w grupie D. Przez pierwsze dwadzieścia minut spotkania na Wembley Anglicy zdominowali Chorwatów, ale nie potrafili udokumentować przewagi bramką. Najbliżej był Foden już w 6. minucie, kiedy jego strzał wylądował na słupku. Potem gra się wyrównała i na przerwę obie drużyny schodziły przy bezbramkowym remisie. O zwycięstwie Anglików przesądził gol Sterlinga z 57. minuty, który zapewnił im cenne trzy punkty. Na boisku 78 minut spędził skrzydłowy AC Milan, Ante Rebić, ale nie wyróżnił się niczym szczególnym.
Mecz w Bukareszcie między Austrią a Macedonią Północną uchodził za najmniej interesujący tego dnia, ale uraczył kibiców czterema bramkami. Prowadzenie objęli w 18. minucie Austriacy – świetny kros Sabitzera w pole karne zamienił na bramkę Lainer. Dzisięć minut później zamieszanie pod bramką Austrii wykorzystał Pandev, zdobywając historyczną, bo pierwszą dla debiutującej w EURO Macedonii bramkę. W drugiej połowie mecz był wciąż otwarty, ale to Austriacy zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Po świetnym dośrodkowaniu z lewej strony Alaby piłkę w siatce umieścił Gregoritsch. Pod koniec spotkania wynik ustalił jeszcze Arnautović.
Mecz wieczoru był nim tego dnia zaiste – reprezentacja Niderlandów podejmowała w Amsterdamie Ukrainę i obie drużyny zapewniły widzom świetny sportowy spektakl. Spotkanie od początku było bardzo żywe – co rusz okazje stwarzali sobie Holendrzy, a Ukraińcy odgryzali się groźnymi kontraatakami. Mimo dobrego tempa gry, pierwsza połowa zakończyła się bez bramek. Początek drugiej zdecydowanie należał do Holendrów, którzy dzięki trafieniom Wijnalduma i Weghorsta wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Nadzieje Ukrainy na korzystny wynik odżyły po bramce Jarmolenki w 75. minucie. Zawodnik West Ham United pięknym podkręconym uderzeniem nie dał żadnych szans Stekelenburgowi. Nasi sąsiedzi poszli za ciosem i już kilka minut później cieszyli się z wyrównującej bramki – precyzyjnym strzałem głową popisał się Jaremczuk. Nie był to jednak ostatni gol zdobyty w tym meczu, w 85. minucie równie skutecznie główkował Dumfries i zawody zakończyły się zwycięstwem Holendrów 3:2.
Niedziela, 13 czerwca
Grupa D, 15:00 (Londyn): Anglia – Chorwacja 1:0 (57' Sterling)
Grupa C, 18:00 (Bukareszt): Austria – Macedonia Północna 3:1 (18' Lainer, 78' Gregoritsch, 89' Arnautović – 28' Pandev)
Grupa C, 21:00 (Amsterdam): Holandia – Ukraina 3:2 (52' Wijnaldum, 59' Weghorst, 85' Dumfries – 75' Jarmolenko, 79' Jaremczuk)
Miło widzieć Paquete w pierwszej jedenastce takiej reprezentacji jak Brazylia, pięknie się odbudował w Lyonie.
I 2-2 xD
Albo sami się skreślili albo nie pasowali do zespołu bądź ligi i tyle. To gdzie i kiedy piłkarz odpala jest często dość losowe - Paqueta dostał szanse ale źle się w Milanie czuł ( kiedyś tak powiedział w wywiadzie) i nie ma co roztrząsać tematu
https://images.app.goo.gl/SsCTFBvBNjQjK7gF9
Weghorst świetna druga połowa.
1. Calabria wystrzelil z forma
2. Agentem Dumfriesa jest grubas
U nas mógłby obskoczyć kilka pozycji a jakość ogromna, przy pozbyciu sie Leao kasa na podpis powinna grać
Yaremchuk też ciekawym piłkarzem :)
Świetny mecz Laimera, fajny pomocnik.
Ale zdecydowanie najlepszy na boisku
Anglia miała fantastyczne pierwsze 25 minut - potem mocno słabła
Ja jestem za granicą i
mi działa
dawaj Sheva!
Austria - Macedonia 1:1
Holandia - Ukraina 0:1