Trzynasty dzień Euro 2020 to puenta fazy grupowej turnieju i ostatnie cztery mecze, które mogły pozostać bez zwycięzcy. Późnym wieczorem poznaliśmy wszystkie 16 drużyn, które zakwalifikowały się do 1/8 finału.
O godzinie 18:00 rozpoczęła się rywalizacja w grupie E, gdzie nasza reprezentacja mierzyła się ze Szwecją w kolejnym "meczu o wszystko". Mecz zaczął się w najgorszy możliwy sposób dla naszej drużyny narodowej – już w 2. minucie Forsberg wykorzystał błędy naszej obrony i pokonał Szczęsnego. W 17. minucie powinien być remis, ale po rzucie rożnym Lewandowski dwa razy uderzał piłkę głową i dwa razy lądowała ona na poprzeczce. W 59. minucie z kontrą wyszedł wprowadzony kilka minut wcześniej Kulusevski. Zawodnik Juventusu popędził prawą stroną boiska, nieatakowany przez Polaków wbiegł w pole karne i wyłożył piłkę Forsbergowi, który precyzyjnym strzałem podwyższył prowadzenie Szwecji. W tym momencie mogło wydawać się, że jest już po meczu, ale dwie minuty później Robert Lewandowski pokazał dlaczego jest najlepszą "dziewiątką" świata. Świetne podanie na wolne pole z własnej połowy posłał Zieliński, Lewandowski wpadł z piłką w szestnastkę i mimo asysty dwóch obrońców pięknym uderzeniem w okienko nie dał szans Olsenowi. W 64. minucie wyrównał Świerczok, ale sędzia słusznie odgwizdał spalonego. Nadzieje Polaków na zwycięstwo odżyły w 84. minucie, kiedy po dośrodkowaniu Frankowskiego niepilnowany pod bramką rywali znalazł się Lewandowski i z kilku metrów zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu, a trzecią w turnieju. "Biało-czerwoni" w końcówce rzucili wszystkie siły do przodu i zapomnieli o obronie – wygraną Szwedom zapewnił w doliczonym czasie gry Claesson. Szwedzi wygrali grupę, a Polacy zakończyli swój występ na ostatnim jej miejscu z dorobkiem zaledwie jednego punktu.
W drugim meczu naszej grupy Hiszpanie gładko pokonali Słowację aż 5:0. Rozmiary zwycięstwa mogły być jeszcze wyższe, ale w 12. minucie karnego nie wykorzystał Alvaro Morata.
Zmagania grupowe wieńczyły mecze grupy F, których start zaplanowano na godzinę 21:00. W hicie dnia aktualni mistrzowie Europy stanęli naprzeciwko aktualnych mistrzów świata. W starciu obu zespołów padł remis 2:2, a większość bramek została zdobyta po rzutach karnych. W 27. minucie Lloris znokautował Danilo we własnym polu karnym, a jedenastkę na gola zamienił Ronaldo. Jeszcze przed przerwą był remis, tym razem z karnego z drugiej strony boiska nie pomylił się Benzema. Ten sam zawodnik wyprowadził Francuzów na prowadzenie zaraz po przerwie. Napastnik Realu Madryt dostał znakomite podanie od Pogby i płaskim strzałem pokonał Rui Patricio. Początkowo sędzia liniowy wskazał na ofsajd, lecz po analizie VAR gol został uznany. Wyrównał, ponownie uderzeniem z jedenastu metrów, Cristiano Ronaldo, który z pięcioma trafieniami został samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców.
Wobec kontuzji Nelsona Semedo, w 79. minucie na murawie pojawił się Diogo Dalot, który został powołany awaryjnie z drużyny młodzieżowej przed samym rozpoczęciem rozgrywek.
Rozgrywany równolegle w Monachium mecz dostarczył nie mniej emocji niż ten w Budapeszcie. Niemcy po pewnej wygranej z Portugalią wydawali się zdecydowanym faworytem do zwycięstwa nad Węgrami, którzy utracili atut własnego stadionu. Zaczęło się jednak sensacyjnie, bo od prowadzenia Węgrów. W 11. minucie goście wyszli z kontrą, Sallai dośrodkowaniem z głębi pola odnalazł Adama Szalaia, a ten głową skierował piłkę do siatki. Upragnionego gola Niemcy strzelili dopiero w 66. minucie, kiedy błąd Gulácsiego wykorzystał Havertz, jednak nie był to koniec emocji w tym spotkaniu. Natychmiast po wznowieniu gry ze środka Węgrzy przeprowadzili akcję, która ponownie wprawiła całe Niemcy w konsternację. Bramkę na 2:1 zdobył Schäfer i to znów nasi zachodni sąsiedzi byli za burtą turnieju. Czas biegł nieubłaganie dla Niemców, ale przeprowadzone zmiany i ofensywne nastawienie pozwoliły im w końcu ponownie wyrównać. W 84. minucie bezpańską piłkę kopnął Goretzka, ta musnęła jeszcze obrońcę i bramkarza, po czym wpadła do siatki. Dzielni Węgrzy ostatecznie odpadli z turnieju, ale pozostawili po sobie bardzo dobre wrażenie, grając bez kompleksów i remisując z Francją i Niemcami.
Środa, 23 czerwca
Grupa E, 18:00 (Sankt Petersburg): Szwecja – Polska 3:2 (2', 59' Forsberg, 90+4' Claesson – 61', 84' Lewandowski)
Grupa E, 18:00 (Sewilla): Słowacja – Hiszpania 0:5 (30' Dúbravka [sam.], 45+3' Laporte, 56' Sarabia, 67' F. Torres, 71' Kucka [sam.])
Grupa E
-
Szwecja 7 pkt; 4-2
-
Hiszpania 5 pkt; 6-1
-
Słowacja 3 pkt; 2-7
-
Polska 1 pkt; 4-6
Grupa F, 21:00 (Monachium): Niemcy – Węgry 2:2 (66' Havertz, 84' Goretzka – 11' Szalai, 68' Schäfer)
Grupa F, 21:00 (Budapeszt): Portugalia – Francja 2:2 (31' [kar.], 60' [kar.] Ronaldo – 45+2' [kar.], 47' Benzema)
Grupa F
-
Francja 5 pkt; 4-3
-
Niemcy 4 pkt; 6-5
-
Portugalia 4 pkt; 7-6
-
Węgry 2 pkt; 3-6
-Poprzeczkowy
:p
Dlatego też, nie zamierzam dyskutować. Osobiście nie mam nic przeciwko manifestacjom w różnych sprawach, gejom, czarnym czy Arabom i mało mnie obchodzi kto rządzi Berlinem.
Lubie obejrzeć mecz, wypić piwko, zajarać i koło dzyndzloka mnie lata czy grają czarni, geje czy ludzie helikoptery :D
Nic nam do tego jakiego są wyznania, jakie opaski noszą i czy chcą klękać przed meczem.
W 60 min było po meczu? Chyba oglądaliśmy inne mecze. W tym meczu, który ja oglądałem po meczu było w 94 min, po golu na 3:2 dla Szwecji
I Ukraina dzięki wysokiej wygranej Hiszpanii nad Słowacją będzie grała w 1/8 finału.
Swoją drogą redakcjo, co zrobić z tym kuźwa filmikiem u góry który mi ciągle wyskakuje. Jakiś skrót Milanu.
Właśnie teraz dopóki jest Lewy to mamy jakieś szansę na cokolwiek jako reprezentacja - potem bedzie dramat
A życiowa forma to wynikała z tego że może drużyna po prostu była dobrze przygotowana a teraz nie?
Krychowiak naprawdę ma dobre sezony w klubie a teraz nic nie grał - Błaszczu był już zdziadziały ale dobre przygotowania sprawiły że udało sie go odrestaurować i mieć super gracza
Teraz mamy np Ziela czy Bednarka których nie było w 2016 roku wiec bilans ubytków i plusów wychodzi na 0 zwłaszcza że Lewy obecnie jest o wiele lepszym piłkarzem niż był 5 lat temu
Kubie nawet jak w piłce klubowej nie szło, to można było na niego liczyć w reprezentacji.
Obecni skrzydłowi nie mają do ww. dwójki podjazdu.
Krychowiak był po fantastycznym sezonie w najlepszej wtedy lidze świata, który zaowocował transferem do PSG. Teraz jest gwiazdą w lidze drugiej drugiej kategorii.
No i Pazdan w formie z Euro 2016 > Bednarek (który mam wrażenie, że nie jest tak dobry jak wielu Polaków myśli).
Po prostu moja teza jest taka że:
Potencjał tej kadry jest podobny, ALE
Jest o wiele gorzej przygotowana
Z resztą twoje przykłady to potwierdzają:
Pazdan który do Bednarka nie ma podjazdu jako piłkarz ale cała ekipa była tak ogarnięta że to działało
Albo Kuba po słabym sezonie którego odrestaurowano
Krycha jest gorszy ale tylko trochę a występy w kadrze to niebo a ziemia
Grosik to faktycznie trochę inny piłkarz i w repce był lepszy niż w klubie ale nie ma potencjału i umiejętności nad tego Jóźwiaka który grał tak katastrofalnie na tym euro
Szkoda po prostu szkoda.
Ale niestety kadra jest słaba i to widać.
"Won stąd" zrobiłem ponad 30 lat temu i na dobre mi wyszło.
Dokładnie kolego, ja tu jestem dla Ibry i Emila Robacka. I kurcze myślałem, że to polskojęzyczne forum.
A ja Szwedów kochałem w 1994, kiedy zdobyli 3 miejsce na MŚ, także w ME2016 kiedy nie wyszli z grupy. I mimo, iż mieli Belgów i Włochów w grupie, odeszła część zawodników w poczuciu wstydu (w tym Ibra), że zawiedli kibiców. Ciekawe czy chociaż jeden z Polski odczuje wstyd.
To jest forum AC Milan, a nie reprezentacji Polski. A cieszę się tu, bo to tutaj pisano o cienkich Szwedach i Ibrze, który nic by nie dał tej słabej Szwecji. Kolejne porażki, niczego w Polsce nie uczą, pompowanie balonika i naśmiewanie się z innych to standard. A to o tym pochodzeniu, to anachronizm. Co by na to miał powiedzieć obecnie najlepszy tyczkarz świata Duplantis, który urodził się i wychował w USA, a po matce ukochał Szwecję. Zapewniam, że jak wygrywa, to nie cieszy się szeptem, by nie urazić tych z USA.
Ty masz jakieś kompleksy, że wchodzisz specjalnie na polskie forum i cieszysz się na nim z przegranej Polaków. I nie pisz głupot, że to przecież polskojęzyczna strona, a Ty tu jesteś dla Ibry i Robacka. Dla nich piszesz takie debilne komentarze?
Vol'jin
A uważałem Cię za normalnego użytkownika, który w kulturalny i merytoryczny sposób prowadzi dyskusję. Od jakiegoś czasu twoje komentarze zmieniają moją opinię o Tobie. Widocznie szukasz jakieś zaczepki czy prowokacji, teraz na tle narodowościowym, w innym temacie na tle homosiów. ;>
Jeśli w meczu Polska - Włochy kibicowałeś lub kibicowałbyś Włochom to powinieneś się udać na forum włoskich sympatyków ;>
Też kibicuję Włochom, ale jestem Polakiem i w meczu reprezentacji kibicuje Polakom niezależnie z kim by nie grali i jaką by mieli formę. Według mnie to jako Polacy powinniśmy robić, zwłaszcza jeśli się interesujemy daną dziedziną
(w innych sportach też wspieram Polaków, ale jakoś nie śledzę ich wyników ani spotkań, ponieważ nie interesują mnie za bardzo inne sporty).
Skoro wolisz Włochów od Polski, jeśli chodzi o reprezentacje to widać, że jesteś reprezentacyjnym sezonowcem.
Łatwiej jest wybrać silną historycznie i obecnie kadrę narodową na rzecz słabej własnej, która nigdy nic wielkiego nie wygrała, a w obecnym wieku jest pośmiewiskiem na wszystkich turniejach. To jest dużo łatwiejsze i też bardziej modne, znajomym śmiało możesz rozpowiadać w nasz polski sposób, że jesteśmy słabi i w ogóle, nie to co ta Italia, którą wspierasz.
W Polsce mamy 2 patologiczne typy ludzi:
1 wszystko co moje jest najlepsze - inni czy sąsiedzi powinni mieć gorzej (również w stosunku do krajów)
2 wszystko co obce (zagraniczne jest najlepsze) - Polska/Polacy to shit i w ogóle jest najgorsza na świecie
Ty i macViking prezentujecie ten drugi typ i bardzo wam współczuję ;>
My niby drugi typ, Ty jak widać ten pierwszy, niech i tak będzie. Ponoć niektórym należy ustępować i nie eskalować konfliktu.
Przypominam tylko, że to jest forum AC Milan i jestem na nim dłużej niż trwa Euro. Czytuje obie (acmilan24.com) polskie strony o AC Milan, a do aktywności sprowokowały mnie żenujące komentarze (m.in. tych 1 typu Twojej klasyfikacji) pod adresem Ibry i "cienkiej" Szwecji.
Dla nich może być cienka, a Ibra "dziadkiem" nie wartym swojej pensji. Prawda jednak broni się sama i jest taka, że Szwedzi grają dalej, a AC Milan gra w LM, bo "szwedzki dziadek" wypchnął jednego z polskich pozerów Piątka.
Bo was uważam jako ten drugi?
Twoja argumentacja jest na tym poziomie co argumentaca polityków, dlaczego nie spełnili obietnic wyborczych
Edit: Macareny ciąg dalszy chociaż pokazali charakter
Puchacz masakra.
Dla Niemca by szczelił.
Błędy są celowe :)