Prezes Realu Madryt, Florentino Pérez w długiej rozmowie z El Transistor został zapytany o sytuację Brahima Díaza, którego pozyskaniem mocno zainteresowany jest Milan: "Brahim jest jednym z tych piłkarzy, którzy mieli szansę pokazać swoje umiejętności w Milanie i jeżeli teraz nie będzie mógł pokazywać ich tutaj, chcielibyśmy, aby robił to w Milanie. Jednak nie wiem dokładnie co się wydarzy".
Według najnowszych informacji Fabrizio Romano, hiszpański pomocnik będzie kontynuował swoją karierę w Milanie. Tym razem dołączy do Rossonerich na zasadzie wypożyczenia z opcją definitywnego zakupu.
Dziennikarz: Wygląda na zewnątrz, że zostaliście we trójkę z Juventusem i Barceloną ?
Perez: Mamy 12 ekip i podpisaliśmy wiążące porozumienie między nami wszystkimi. Nikt nie może odejść, bo to wiążące porozumienie, które łączy nas serią artykułów w ramach naszej organizacji. Co się stało? Gdy to ogłosiliśmy, dodając, że kluby założyciele chcą rozmawiać z UEFA i FIFA, pojawiła się agresja, szczególnie ze strony UEFA. Zaczęli nam grozić, by ochronić swoją dominującą pozycję w świecie piłki. Biedni Anglicy wpadli w tę pułapkę. Podpisali ten dokument, który podobno był dobrowolny. Poszliśmy więc do sądu, a sąd wydał orzeczenie, w którym stwierdził, że nie można naruszać Superligi, że to nasze prawo, że nie można stawiać jej przeszkód ani jej grozić. Sędzia przetłumaczył to na niemiecki, wysłał hiszpańskiemu ministerstwu sprawiedliwości, a hiszpańskie ministerstwo sprawiedliwości wysłało orzeczenie szwajcarskiemu ministerstwu sprawiedliwości, które wysłało UEFA i ostrzegło, że UEFA nie może zrobić nic przeciwko Superlidze, ani osobom, ani klubom. Wtedy wszystko się zmieniło. Te groźby nagle ustały. Taka jest sytuacja, dopóki nie wypowie się trybunał w Luksemburgu. Sąd w Hiszpanii zwrócił się też do niego, co ten zaakceptował, by odpowiedział na serię pytań, czy UEFA ma pozycję dominującą i czy to monopol. W zjednoczonej Europie wolna konkurencja to świętość i czekamy, co powie trybunał w Luksemburgu. To miało miejsce w wielu przypadkach, na przykład przy Prawie Bosmana