Paolo Scaroni, prezes Milanu, udzielił następującego wywiadu Il Corriere della Sera: "Podczas mercato wydaliśmy 70 milionów. To prawda jednak, że włoskie kluby są mniej aktywne od tych z innych lig. Tu trzeba wziąć pod uwagę po pierwsze, że teraz trudniej o sponsorów, a po drugie tak długo jak będziemy mieli przestarzałe stadiony, a budowa nowych będzie wymagała biurokratycznych batalii, pozostaniemy kopciuszkiem Europy. Kibice, którzy wymagają wyników sportowych, powinni nas wspierać w tej wojnie. Mocno na nich polegam. Teraz w Mediolanie mamy czas wyborów, ale nie widzę nikogo, kto by oponował w kwestii stadionu. Sala [burmistrz miasta - red.] przypatrzył się projektowi z uwagą i potwierdził, że podtrzymuje zielone światło po tym jak zrealizowaliśmy szesnaście różnych próśb. Także opozycja wydaje się być pozytywnie nastawiona. Mam nadzieję na szybką akceptację, ponieważ od prezentacji minęły już dwa lata, a w Mediolanie trzeba działać. Bilans finansowy? Wynik 2021/2022 będzie lepszy od tego 2020/2021, który był z kolei lepszy od 2019/2020. Nasz cel to Milan generujący pieniądze i zaczynamy to widzieć. Podjęliśmy dwadzieścia nowych współpracy. Milan z ubiegłego sezonu bardzo się podobał. Cel? Zawsze jest nim awans do Ligi Mistrzów. Trener Pioli nie spisał się dobrze, a znakomicie. Poza tym to dżentelmen. Nigdy nie narzeka, bardzo to cenię. Tak jak i bardzo cenię pracę Maldiniego w obszarze technicznym".
A Elliott to fundusz (w 2015 zarządzali 8 mld usd: https://en.wikipedia.org/wiki/Elliott_Management_Corporation) i traktują Milan jako kolejną inwestycję, stąd też brak chęci na wydawanie pieniędzy i skupianie się na doprowadzeniu Milanu do zarabiania na siebie.
czyli przy założeniu, że mamy ~200 mln euro przychodów na pensje Milan mógłby wydać ~140 mln euro
Pytanie jak wysoki byłby podatek od luksusu. Bo tutaj się prosi o rozwiązanie z NBA, gdzie właściciele zbytnio go przekraczać nie chcą, bo boli finansowo ich mocno. artykuł z 2k18 (https://probasket.pl/czym-jest-podatek-od-luksusu-w-nba-komu-sie-go-placi-i-dlaczego/)
Wyodrębnienie agenta w transakcjach klub-klub czy klub-wolny agent to byłoby spoko posunięcie, ale właśnie jeśli ustalonoby maksymalny kontrakt jak w NBA, bo bez tego takie grajki pokroju Samu chcieliby po 10mln za sezon.
Taki salary cap byłby sufitem płacowym i sądzę, że pozwoliłoby to na opanowanie szaleństwa na rynku transferowym wywołanym przez PSG i kluby angielskie (których oczywiście w zdecydowanej większości nie można winić za wysokie prawa telewizyjne). Wykluczyłoby to sytuacje, w których takie PSG robi sobie z dupy dream team, gdzie zarówno ich drugi i trzeci skład sądzę że by nie spadł z Ligue 1.
Oczywiście to raczej niemożliwe, żeby coś takiego było wprowadzone i chyba trochę szkoda, bo piłka się mocno rozwarstwiła, a rozwiązanie z 70% przychodów tego rozwarstwiania nie zatrzyma. Co najwyżej nieco uzdrowi finanse zbyt rozrzutnych klubów, nic więcej.
Inna sprawa że jeśli dalej bd oficjalnie szaleć koronka to na cholera nam chociażby najwspanialszy stadion świata jeśli nikt na niego wejść nie bd mógł.
Pełna własność, bez interu, którego to właścieciele sobie lecą w kulki ze wszystkimi, najbardziej sportowo szkodzą, ale to z korzyścią dla nas i innych ekip.
Bo w ogóle nic nie wydajemy w tym okienku xDDDD
Jak ślepym trzeba być, żeby tak pisać...