W sobotni poranek kilkaset kibiców Milanu zebrało się w ośrodku treningowym Milanello, aby podobnie jak w poprzednich miesiącach zagrzać drużynę do walki. Tym razem na tapecie jest domowy mecz z Cagliari, który stanowi jednocześnie powrót do gry na San Siro przy obecności fanów. Pojemność stadionu przy pojemności zredukowanej o 50% wynosi około 38-39 tysięcy, natomiast na ponad 24 godziny przed pierwszym gwizdkiem rozeszło się już 30 tysięcy biletów. Prawdopodobnie więc wszystkie dostępne krzesełka zostaną zajęte.
Kibice w Milanello dopingowali zespół, zwracali się także śpiewami do trenującego indywidualnie Francka Kessiego, aby ten przedłużył kontrakt z klubem. Postanowiono wywiesić również dwa transparenty o Gianluigim Donnarummie (kibice nazwali go m.in. "niewdzięcznym draniem", "gorszym niż Leonardo").
Drużyna podziękowała za wsparcie, a już w niedzielny wieczór powalczy o siódmy ligowy komplet punktów z rzędu.
.... I obudzę się zlany zimnym potem.
Także ten. Zarobić dał temu z kim chce być na zawsze, z nami nie chciał.