OLIVIER GIROUD: "Jestem bardzo dumny, że zagrałem dla Milanu i na San Siro. To wielkie przeżycie. Bardzo się cieszę z postawy zespołu, ponieważ rozpoczęliśmy to spotkanie grając swoją piłkę. Wykazaliśmy się znakomitym zrozumieniem, mogliśmy strzelić więcej. Wsparcie kibiców było nieprawdopodobne. Numer dziewięć? Odczułem coś szczególnego dzięki tej koszulce, ale nie jestem przesądny. Wierzę w siebie i swoje umiejętności. Jako dziecko oglądałem Van Bastena, Papina i Inzaghiego. Przywdziewanie tej koszulki czyni mnie szczęśliwym. Karny? Na kartce w szatni ja byłem wyznaczony. Strzeliłem już jednak i mogłem zostawić Theo, ale jestem napastnikiem i miałem chęć, by znowu trafić. Ibrahimović? To wielki mistrz, ma ogromną osobowość. W szatni jest bardzo istotny. Chcę z nim zagrać, ale cieszę się także z występów na boisku z innym kolegami. Spisaliśmy się bardzo dobrze i mam nadzieję, że tak samo będzie z Ibrahimoviciem. Nieważne, kto gra, ważne będzie szanowanie decyzji trenera".
FORZA OLI
Dlaczego? krła dlaczego? (te przerwy reprezentacyjne)