Weekendowe wydanie La Gazzetta dello Sport zamieszcza artykuł dotyczący sytuacji Francka Kessiego w Milanie. "Afera kontraktowa" zaburzyła dobrą relację z kibicami Milanu. Wielu z nich w mediach społecznościowych wyraża negatywne emocje, ale są też tacy, dla których najważniejsze jest wspólne dobro - dobro drużyny. Według LGdS w oczach większości kibiców Milanu fotel prezesa Milanu zaczyna trzeszczeć...
W przypadku Kessiego jest bardzo ważna okoliczność obciążająca, bo o ile Donnarumma czy Çalhanoğlu nie wyrażali w ostatnim czasie deklaracji o pozostaniu w Milanie, o tyle Franck podczas igrzysk olimpijskich w Tokio udzielił wywiadu, w którym zawarł niemal rażącą deklarację pozostania w ekipie z Mediolanu. Były to słowa, które zdawały się wykraczać poza ekonomię. I te słowa przysporzyły kłopotów, bowiem teraz każdy fan Rossonerich zastanawia się, dlaczego słowa nie przeistoczyły się w czyny.
Według najnowszych, aktualnych doniesień agent Iworyjczyka w ostatnim czasie nie spotykał się już z Maldinim i Massarą. Ostatnie negocjacje nie przyniosły żadnych rezultatów. Milan w dalszym ciągu oferuje 6,5 mln euro na sezon, podczas gdy otoczenie Kessiego żąda co najmniej 8 mln euro.
Brak słów (o ile to co piszą media w sprawie Kessiego to prawda).
ale dalej brońmy, że to biedny Milan go ogranicza :)
Kessie grał praktycznie wszystkie mecze odkąd przyszedł ale na wysoki poziom wskoczył jakieś półtora roku temu. Wcześniej grał przyzwoicie w przeciętnym Milanie. Więc różnica jest ogromna. I kto wie jaki wpływ na jego grę miało przyjście pewnego emeryta?! Przy nim dobrze prezentowali się też Nocerino, Boa, czy Urby Emanuelson. Nie twierdzę, że Kessie jest słaby ale w dobrej drużynie, której idzie, łatwiej jest grać dobrze
inna sprawa, że Kessie te 1,5 roku temu nie był też chętny na przedłużenie umowy za próby wypchnięcia go do Anglii
a milan nie ugiął się przy kebabie i dolarze licze na to samo
Zawodnik nie może być ważniejszy od klubu
tym bardziej taki co chce z niego tylko doić ....
Pioli da mu pierwszy garnitur od razu, to tym trudniejsze będą negocjacje. Poczuje się jak Bóg i chuja ze zmiany "toru" tych negocjacji kontraktowych.
Czasy są jakie są w futbolu, ale jak ktoś takie rzeczy za przeproszeniem pier... a potem zachowuje się w ten sposób, to jest co najmniej żałosnym ludkiem.
Chcąc-nie chcąc jest osoba publiczną, więc jak coś mówi, to logiczne, że ludzie na to patrzą i weryfikują.
Poza tym zobacz do czego doprowadza taka polityka bezkrytycznego dawania kontraktów - sytuacja jak z Donnarummą czy Romagnolim.
Dlatego pytam co byś zrobił.
Dlaczego podstawowi zawodnicy nie odchodzą za darmo z interu, MU, Juventusu czy innych znaczących klubów? Chyba coś jest jednak nie tak.
Praktycznie w każdym z w/w przypadków zawodnicy poinformowali o odejściu. U nas jest przeciąganie liny do końca. W ciągu dwóch sezonów może odejść za darmo 4 zawodników o wartości ok 150 mln a może i więcej.
Messi, Ramos, Wijnaldum informowali o odejściu?
No Holender gdzieś tam na wiosnę ogłosił że odchodzi ale reszta nic nie przekazywała.
Edit. Mityczne wyceny. Teraz jest 150 mln+. Jeżeli masz jakieś informacje odnośnie oficjalnych ofert za naszych 4 ancymonów na 150 mln+ to proszę napisz tu na forum :)
Na Zapatę od lat są zakusy wielu klubów, a ja jakoś nie słyszałem żadnych dramatów.
Sądzę, że takiego Muriela czy chociażby MEahle też wielu by widziało u siebie (może nie PSG, ale chociażby kluby angielskie).
Bezpośrednio może nie wyskakuje, ale nie ma w mediach tematów, że Gosens czy inny Toloi narzeka na niską pensję, albo że chce odejść do Juve czy innego PSG.
Jedyne odejścia nie związane z planowaną sprzedażą to były "różnice zdań" między piłkarzem a trenerem/zarządem.
U nas gość ma zarabiać 6,5 bańki, mieć podstawę, grać w LM, o scudetto, do tego widzi, czyta, czuje, że w perspektywie może być jeszcze lepiej, to zaświeciły mu się kurwiki w oczach na widok przelewu o 2 mln euro większego.
W mediach nie było również wzmianki na temat próby handlu piłkarzami z krótkimi kontraktami z naszej strony (oczywiście media nie wiedzą wszystkiego i ja osobiście mam nadzieję, że klub widząc niechęć do przedłużenia, próbował gości sprzedać).
Odrzuca to bo chce zarabiać 8-9 mln w innym klubie w którym nie jest powiedziane, że wywalczy pierwszy skład (zapewne to zrobi, ale gwarancji nie ma).
Ja tutaj czegoś nie kumam czy np. nie jest powiedziane o tym, że Kessie z agentem chcą przytulić ekstra miliony za podpis i to jest kością niezgody?
I nie, nie można tego porównać do sytuacji w której ja zarabiam 6,5 tys. i mam opcje odejścia do innej firmy za 9 tys. ;)
My natomiast mistrzostwa nie powąchamy w najbliższym czasie, gra w LM też nie jest pewniakiem nie mówiąc o sukcesie w tych rozgrywkach, a za partnerów w zespole KEssi ma Tonaliego, Giroud czy Samu.
Faktycznie u nas lepiej.
A że bieda jak w naszej edukacji, to po mega sezonach są mega wyprzedaże i budowanie od nowa.
LM od wejścia szejków: 4x1/4, 3x1/8, półfinał i finał, czyli wynik konkretny, a co do gry z gwiazdami to niezaprzeczalne :)
Po pierwsze Kessie nie jest jeszcze sprawdzony w pucharach i zwyczajnie nie zasługuje na wiecej.
Po drugie chyba ważniejsze z perspektywy klubu, my nie graliśmy w lidze mistrzów od 8 lat i zwyczajnie nasze finanse nie pozwalają nam placić zawodnikowi w okolicach 10 milionów za sezon.
W ilu klubach na świecie po kilku zawodników zarabia wiecej niż 5 milionów za sezon, może jest to z 10 najlepszych zespolow które utrzymują się w czołówce od lat, a my dopiero będziemy w elicie pierwszy sezon i zwyczajnie nie możemy placić tyle co zespoly ktore zarabiają na lidze mistrzów od lat.
Inna sprawa to oczywiście wysokość oczekiwanych podwyżek. Klub porusza się w pewnych ramach finansowych i piłkarze powinni wziąć to pod uwagę. Uważam, że 6,5 mln to dobra oferta, ale pewnie znajdą się kluby, które lepiej wycenią usługi Kessiego o ile utrzyma formę z ubiegłego sezonu. Od zawodnika będzie zależeć czy zostanie w Milanie, gdzie jest centralną postacią projektu czy poszuka szczęścia gdzieś indziej za wyższą gażę. Nie wiem czy w PSG lub L'poolu będzie miał tak pewną pozycję jak u nas. Dziwi mnie tylko to, że zarząd tak późno wziął się za odnowienie umowy, bo im bliżej do końca kontraktu, tym silniejsza pozycja negocjacyjna zawodnika.
Szantaż? Przeprosiny?
Wczoraj zakaz zacieśniania stosunków, dzisiaj to. Kiedyś przez te absurdy mi brzuch pęknie ze śmiechu xDDD